🏈 Spałam Z Księdzem Forum

Dlaczego, mimo bycia dobrym człowiekiem nie mogą zostać zbawione. -„I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.” (Dz. Ap 4, 12) Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: O jakich problemach mogę rozmawiać z księdzem?
nie wiem czy dobrze wybrałam forum... ale mam problem, a właściwie mój starszy syn matytułem wstępuz wikipediimobbingMobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracownikównie wiem jakiego określenia nalezałoby użyć w przypadku poniżania ucznia przez nauczyciela, a w szczególnosci przez katechetę...mnie na usta cisną się same niecenzuralne, nie nadające sie na forum...zaczęło sie już w ub. roku...Kuba wielokrotnie skarżył sie, że ksiądz go nie lubi co wyraźnie podkresla na lekcji w obecności kolegów,oceny były dobre, 5 na świadectwie od początku roku zaczęło się ...jawne lekceważenie i wyśmiewania podczas lekcji, aktualne oceny to piątki (za wiedzę) i paly za "inne" np. brak zeszytu, rozmowy na lekcji (pisałam, że Kuba gada sporo i to tez jest problemem)kolejnym niemilym dla dziecka działaniem księdza było odmówienie chodzenia z nim po kolędziee...Kuba jest ministrantem, z każdym księdzem po kolędzie chodzi 1 lub 2 ministrantów (zazwyczaj 2, 1 wtedy kiedy ich brakuje), ministranci ustalają wczesniej w których mieszkaniach ksiądz zostanie przyjety i taka liste dostarczaja księdzu, który ma ułatwione zadanie...zazwyczaj ministranci sami wybierają z którym księdzem danego dnia chodzą no i zdarzylo się, że ostatnim księdzem wychodzacym na kolędę był "nasz" ksiądz i zostało tulko 2 nieprzydzielonych ministrantów - Kuba + kolega - ksiądz kazał Kubie iśc do domu i w obecności tego drugiego chlopca powiedział, że cyt "z Kubą nie bedzie chodził po kolędzie"kolejna sytuacji z dziś...zaczyna sie kartkówka, ksiądz zapowiedział na początku, że cyt. "kto się odezwie dostanie pałę", na korytarzu hałasowały dzieci, Kuba wstał i poprosil aby ksiądz ich uciszył i ....usiadł juz z pałą, kilka minut póxniej rozmawiające dzieci były potraktowane ulgowoprzykłady mogłabym mnożycdodam, że na księdza były juz skargi do proboszcza (straszył dzieci "komunijne" niedopuszczeniem do sakramentu - jedno z dzieci wylądowało u psychologa bo zaczęło miec problemy - sytuacja z zastraszaniem powtarza sie nadal (w 2 klasie)próbowałam rozmawiac z księdzem - odmówil rozmowy tłumacząć sie brakiem czasu - jesli nie znajdzie dla mnie czasu wybiore sie do proboszczapowiedzcie prosze jak sie zachować ? jak rozmawiać z księdzem ? jak rozmawiac z dzieckiem ?dodam, że dzieci z Kuby klasy mówią wprost, że ksiądz źle traktuje mojego syna i one to widząwiem, że dzieci potrafia byc okrutne wobec nauczycieli ale nigdy nie słyszałam w szkole innych skarg na swoje dziecko jak te, że za duzo rozmawianie jest chuliganem, to zwykly 13 latek, może trochę impulsywnynie umiem właściwie ocenic tej sytuacji...boje się, że nastepnym krokiem Kuby będzie zrezygnowanie ze służby liturgicznej i religiinie umie spokojnie o tym rozmawiac i przeżywa tym bardziej, że zazwyczaj te incydenty odbywaja się w obecności kolegów pomimo, że w szkole zdarzały się różne sytuacje z nauczycielami, nawet nieprzyjemne (mam na mysli otrzymywanie złych ocen), jednak o nikim tak sie negatywnie nie wyraża jak o księdzuco robić ?
Rachel spędza z nami dość dużo czasu, a zwłaszcza z Mikem. Nie są oficjalnie razem, ale niekiedy się tak zachowują. Wiem, że dziewczynie podoba się mój brat, bo już o tym kilka razy rozmawiałyśmy, jestem też niemalże pewna, że ona podoba się jemu. Widzę jak na nią patrzy, jak się uśmiecha, gdy ona jest w pobliżu.
Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:08:53 Uczę się w liceum, niedługo skończę 18 lat. Od gimnazjum mam religię z przemądrzałym księdzem. Ale ja nie dam sobie 'napluć w twarz' więc bardzo często między mną, a tym księdzem były sprzeczki, jednak z mojej strony to było bardziej żartobliwe. Dzisiaj na lekcji religii wpisał mi nieobecność, bo za cicho powiedziałam 'obecna'. Mimo to bardzo dobrze wiedział, że jestem, widział mnie wyraźnie, więc to chyba miał być z jego strony 'żart'. Tylko, że dzisiaj miałam strasznie zły dzień, popłakałam się i wyszłam z klasy. Dodam jeszcze, że ksiądz na każdym kroku się z kogoś wyśmiewa, krytykuje. Płeć żeńską bardzo tępi, są na niego skargi w tej sprawie (bo tak jakby jest przyczyną sprzeczek między chłopakami, a dziewczynami). Jest również po prostu chamski, przeklina na lekcji, ale przy nauczycielach jest 'aniołkiem'. Dyrekcja przymyka oczy. Więc teraz pytanie - Co z takim księdzem zrobić? Ja już na prawdę nie mam do niego siły. I jeszcze ważne pytanie: Czy mogę przez religię nie zdać? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-07 16:13 przez Araneczkaaa. Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:11:11 Księża są różni, tak naprawdę bardzo wiele im wolno... Sama raz w życiu spotkałam jednego, który był bardzo nienormalny... Nie wiem jak Ci pomóc, życzę tylko powodzenia... Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:13:25 zapytaj się dyrektorki, czy możecie nagrać to, co się dzieje na lekcji (mogą być problemy, gdy nagracie bez zezwolenia). Jak dla mnie to jedyny sposób. Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:14:41 Nagrać lekcję na telefon! Najlepiej każdą aż trafi się jakaś akcja która uda się uwiecznić A druga rzecz namówić rodziców na pomoc- oni wtedy powinni interweniować, bo uczniów to przeważnie mają gdzieś. Mam nadzieję, że Wam się uda i ukrócicie mu te żarty, też miałam do czynienia z takimi księżmi i jestem do nich bardzo antypatycznie nastawiona:] Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:16:01 zdasz nawet jak nie bedziesz chodzic ale moze powiedz mamie zeby napisala ci kartke zebys nie chodzila na religie i juz Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:16:25 wypisz się z religii, po prostu ja tak planowałam, ale dobrnęłam do końca, bo ksiądz był w miarę spoko, tylko sam przedmiot mnie irytuje.. religia jest w nas jeśli już, a nie na ocenę.. a gnojka nagraj na dyktafon albo komórką, będziesz miała niezbity dowód Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:17:26 trzeba było się wypisać z religii ja już cale liceum nie chodziłam na nią, strata czasu a w Twoim przypadku i nerwów. Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:17:44 Cytatkaska__1990 Nagrać lekcję na telefon! Najlepiej każdą aż trafi się jakaś akcja która uda się uwiecznić A druga rzecz namówić rodziców na pomoc- oni wtedy powinni interweniować, bo uczniów to przeważnie mają gdzieś. Mam nadzieję, że Wam się uda i ukrócicie mu te żarty, też miałam do czynienia z takimi księżmi i jestem do nich bardzo antypatycznie nastawiona:] Każdą lekcje nagrywać ? Troszkę będzie trudno... A i opowiadali mi koledzy, że jak wyszłam, to coś tam burknął i przez całą lekcję się nie odzywał. On tak ma. Ale pytam- dlaczego taki człowiek jest księdzem ? !!!Cytatczarnoczarna albo wypisz sie z religii po prostu. Uwierzcie, chciałabym bardzo, ale jestem niepełnoletnia, a moi rodzice się na to nie zgodzą, bo i tak nie chodzę do kościoła (wierząca, niepraktykująca). Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-07 16:21 przez Araneczkaaa. Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:18:44 w każdej szkole jest jakis nauczyciel na ktorego mozna narzekac ale to tylko ludzie... tez trzeba zrozumiec ze moga miec gorszy dzien.. w przyszłosci bede nauczycielką a co do ksiedza to zrob jak poprzedniczki pisaly do dyrektora bo oczywiscie granice są Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:18:49 no coś ty ;p jeśli chodzisz na lekcje to na pewno zdasz;p W życiu tak aby zmienić nauczyciela to trzeba zrobić więcej niż to jest warte, bo on może dostanie jakaś reprymendę od dyra ale zmieni swoje zachowanie na krótką chwile , albo wręcz przeciwnie będzie się wyzywał jeszcze bardziej . Problem z księdzem 07 paź 2010 - 16:18:50 Cytataassiiaa95 nagrajcie go i do dyrektora ! a żeś wymyśliła haha tak nagrajcie haha jak nie wolno takich rzeczy bez rownie dobrze zaskarzyc o nagrywanie ich haha Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Tłumaczenia w kontekście hasła "z jakim spałam" z polskiego na angielski od Reverso Context: Roger jest jedynym facetem, z jakim spałam. Eniu u mnie na str15 jest Rana braku więzi rodzinnych. Na kolejnej stronie jest Jezus przyjmuje pomoc Szymona. Czy mam modlić się tak jak jest na kolejnych stronach czy po modlitwie na str 15 rozpocząć drogę krzyżową od pierwszej stacji do ostatniej. Bo tego nie rozumiem. I czy codziennie przesowam się o godzinę. Bo tu może być trochę problemu że względu na moją prace Czyli masz inny egz, rozpoczynasz modlitwa przed każdą godz, codziennie 1 godz , kończysz modlitwą dziekczynną. To jest modlitewnik Luizy Piccarrety. Ja będe teraz rozpoczynać od 1-go od 17, codziennie 1 godz. Odpraw w tej godz kiedy czas Ci pozwala , przepros Jezusa niech przyjmie tą modlitwę, pracujesz nie dasz radę, mi też ostatnio się przesunęło Ta modlitwa rozpoczynająca przed każdą godzina to Ojcze nasz Zdrowas Mario i wierzę w Boga czy jakaś inna. Moja książeczka jest wydana przez siostrę Anastazje. Nie ma żadnych instrukcji jak odmawiac. Gdzie mogła bym znaleźć dokladne instrukcje tej drogi kr,yzowej Dorotko to moja pomyłka, mówimy o innej DK. Ja jeszcze nie doszłam do tego modlitewnika mam go. To w ciągu dnia odpraw całą, kiedy czas Ci pozwala, proś Jezusa niech uleczy zranienia Twojego męża, aby Ci wybaczył Ok. Ale w wolnej chwili napisz mi wszystko o tej drodze krzyżowej którą Ty odprawiać. Eniu napisałaś do mnie o dostałam powiadomienie lecz nie doszła odpowiedź. Jeśli to nie problem to odpisz jeszcze raz Nie odpisałam wczoraj. Ta DK L Piccarrety jest szczególna, codziennie odprawia się 1 godz, jak powyżej napisałam. Eniu, Dorotko, Bardzo proszę o modlitwę w intencji Cioci Basi, która zmarła na nowotwór. Proszę o łaskę zbawienia dla Niej, a także o to, abyśmy mogły się pożegnać i pojednać duchowo. Proszę o znak od Cioci, że jest już u Pana Boga, że nie gniewa się na mnie, że jestem w Jej sercu i czeka na mnie i czuwa. Ja również mam Ciocię w sercu i bardzo Ją kocham… Amen. + Muzo pomodle sie w intencji Twojej cioci. A Enia napewno cos mądrego Ci doradzi bo ona jest jak dobry duszek ktory duzo wie i cudownie prowadzi innych do Boga Dziękuję bardzo. +:) Eniu jestem przerazona. Bylam ostatnio u meza probowalam z nim rozmawiac . Ale jest coraz gorzej. Poprosilam go zeby poszedl do spowiedzi i zeby skorzystal z pomocy sycharu. Powiedzial mi ze nie bedzie kontaktowal sie z żadną sekta. NP narazie nie odmawiam bo 14 pazdziernika szykuje sie do szpitala a po narkozie nie bede w stanie sie modlic. Wiec po powrocie obiecxlam sobie ze zacznę czwartą odmawiac. Kręgosłup nadal mi doskwiera nie tak mocno jak wcześniej ale boli. Natomiast Rea kulszowa żyć mi nie daje tak bardzo boli. Muszę zamówić sobie olej sw Szarbela może ulży mi w bólu. Nie radzi sobie ze zranieniami Twój mąż, właśnie szatan uderza najbardziej w rodziny, rozwala małżeństwa. Jak zaczyna zanosić się modlitwy do Boga bywa gorzej, teraz DK odprawiaj kiedy czas Ci pozwoli wg Z jedną panią rozmawiałam że na rwe kulszową pomogła jej smarowała nogę, kręgosłup Balsamem Miłosierdzia, tak szczęśliwie trafiła do lekarza chyba 3 zastrzyki dostała i postawiło ją na nogi, mówiła że widziała się już na wózku. Pójdziesz do szpitala pamiętaj o błogosławieństwie. Zaproś Lekarza Niebieskiego Pana Jezusa, proś niech Bóg działa przez lekarzy i prowadzi rękę lekarza. Poproś dusze czyśćcowe lekarzy niech Ci pomogą, pomódl się za nie. Eniu nie rozumiem co do tego balsamu miłosierdzia sw Faustyny. O co tak dokładnie chodzi W Łagiewnikach można dostać ten balsam, możliwe że wysyłają. Smarowała się tym balsamem i prosiła o wstawiennictwo, jest też dołączona do tego balsamu modlitwa Bede szukała tego balsamu bo tak mnie boli że aż ciężko jest mi chodzić. Powiedz mi gdzie kupiłaś ta książeczkę drogi krzyżowej to i ja spróbuje sobie kupić. wspólnota pomarańczki rozprowadza Eniu nie mam siły. Gdy zaczyna mi się coś układać to zaraz zaczynam mieć kolejne przeszkody. Już mi ręce opadają jestem sama z tym wszystkim i nie daje rady. Eniu pomysł może wymyślisz coś żebym mogła skontaktować się z Tobą w inny sposób poza forum. Mam Ci tyle do powiedzenia i mam wiele pytań ale nie o wszystkim można mówić na forum. Wymyśl coś prosze Dorota tak różne tu tematy leciały, lecą. Co kilka głów to nie jedna, zaraz wszyscy ruszymy Ci z pomocą. Czytasz Dzienniczek Faustyny? Jej to problemy wyrastały jak grzyby po deszczu. Takie jest życie, raz z górki a za chwilę pod górę. Trzymaj się Jezusa a będzie dobrze. Polecam kupić i czytać”Jak mozemy zostać uzdrowieni” Eniu mam pytania co do drogi krzyżowej ale napiszę później bo teraz jestem zajęta. Dzięki że o mnie pamietasz Eniu ode we wtorek już do szpitala. D,Osiek byłam u spowiedzi. Ale w czwartek przeżyłam horror. Wybuchła mi bateria w telefonie. Dóbrze że w tym czasie nie rozmawiałam przez telefon tylko to położyłam na stoliku. Eniu wytłumacz mi proszę jak powinnam odprawic ta drogę krzyżową. Bo jadę dzień wcześniej do szpitala to tam na spokojnie bym sobie ja odprawila. Czy mus,e coś robić. Czy wystarczy czytać i rozważać wszystkie stacje tak jak w kościele. Wytłumacz mi to prosze Czytaj i rozważaj, będzie dobrze! Pomodlę się za krzyż ze świec u Bozego Eniu dziękuję Ci bardzo że mnie tak wspierasz. Nikt nie jest mi przychylny tak jak Ty. Dzisiaj dużo rozmawiałam z księdzem. Dodał mi dużo otuchy ale gdy wróciłam do domu ogarnęła mnie samotnosc i tesknota. Szkoda ze moj maz ma tak bardzo plytka wiare. On chyba tylko wyznaje wiare z obowiazku i z tradycji. Nie wiem już sama jak do niego dotrzeć. Jaka drogą Boży wie o Tobie. Szczęść Boże Eniu serdecznie Ci dziękuję że oddalas mnie opiece. Jestem już w szpitalu dzisiaj badania A jutro zabiegi. Niech Cię Bóg ma w swojej opiece. Pamiętaj błogosław wszystko i wszystkich. Poproś Matkę Bożą o modlitwę, zaproś Jezusa do zabiegu aby był przy tym. Proś niech Bóg prowadzi lekarzy, rękę chirurga. najlepszy chirurg. Będzie dobrze! Właśnie doprawiłam drogę krzyżową. Pomodle się do sw Szarbela i zrobię wszystko tak jak mi że Matka Boska mnie nie opusci Pomodle się za Ciebie. Aniu Bóg zapłać za modlitwę. Gdy wrócę do domu otocze was swoją modlitwa. Łzy szczescia płyną z mych oczu że troszczycie się o mnie. Ale to nie koniec moich operacji. Jeszcze 4 przede manną na kręgosłup. Wierzę że wasze modlitwy Bóg wysłucha i mi dopomorze Dorota jak się czujesz? Jak tylko dasz radę pisać, napisz nam. Ten ból, cierpienia ofiaruj za dusze czyśćcowe Już lepiej. Wczoraj bardzo mnie bolało. Ale dzisiaj jest już lepiej. I już dzisiaj wróciłam do domu. Samotność mi doskwiera bo muszę sama wszystko zrobić w koło siebie. Siostra mi zapaliła w piecu i poszła A dalej muszę sama. Ta straszna pustka bardzo mi dokucza bo ból jakoś znoszę tylko ta pustka jest dla mnie katorgą. Zaczynam się modlić i ofiaruje ból za dusze czysccowe tak jak mi radzisz. Tęsknię bardzo za mężem i domem. Dorotko będzie dobrze, teraz abyś doszła do siebie. Uważaj na siebie, ten koronawirus szaleje. Proś dusze czyśćcowe o pomoc,modlitwy, aby serce Twojego męża skruszył Bóg. Jak wcześniej pisałam , posyłaj swoją miłość z miłoscią Jezusa do męża. Wróciłam z Mszy św, nasi Kapłani dotychczas podawali Komunię bez maski, a dziś maska pod same oczy nałożona. Dziwny widok, wierni maski, ja sama na końcu kościoła się podchodziłam do ławek. Tylko nadzieja w Bogu,że zniszczy tego wirusa. Nie martw się, dziś Ksiądz mówił aby żyć dniem dzisiejszym,daną chwilą. W szpitalu widoki też nie ciekawe. Pacjenci chodzą i śpią w markach. Dostaliśmy na wejściu piżamy jednorazowe. Lekarze pielęgniarki w markach i rękawiczkach. Widok przygnebiajacy. Dóbr,e że byłam u spowiedzi tylko nie będę w niedzielę w kościele i nie przystąpić do komunii. Przez trzy tygodnie nie wolno mi za długo chodzić żeby szwy się goily. Będę miała wiele czasu na modlitwę. Muszę się modlić za głębszą wiarę mojego męża bo jest bardzo płytka. Podbieraki mi wykaz z nosa żeby zrobić testy i tak głęboko mi włożyli patyk że strasznie mnie bolało przez dwa dni. Dzisiaj jest już lepiej ale aż mnie od tego głowa bolała. skopiowałam Zapraszamy Was do ponownego współtworzenia Zegarów Męki Pańskiej – wzięcia udziału w rekolekcjach kontemplacyjnych „24 GODZINY SŁUŻBY MIŁOŚCI”. Najbliższe „24 GODZINY SŁUŻBY MIŁOŚCI” rozpoczynamy Kto pragnie… może też przyłączyć się do stałego rozważania Męki Pana Jezusa w Zegarach (bez konieczności zapisywania się na poszczególne edycje). Wielu z nas zastanawia się jak pogodzić pragnienie odprawiania rekolekcji z pracą zawodową lub obowiązkami względem bliskich. Przypominamy, że gdy Godzina Męki w danym dniu przypada w trakcie czasu pracy, to podejmujemy jej rozważanie przed pracą, a w trakcie tej właściwej godziny kierujemy do Boga krótkie akty strzeliste pełne miłości. cd „Dołączam jeszcze kartkę, na której są owoce i piękne obietnice dla tych, którzy odprawiają te Godziny Męki. Wierzę, że gdy będzie je rozważał grzesznik, to się nawróci; jeśli ktoś niedoskonały, to stanie się doskonały; jeśli święty, to będzie bardziej święty; kto jest kuszony, ten pokona pokusy; kto cierpi, ten znajdzie w godzinach siłę, lekarstwo, pocieszenie; a jeśli dusza jest słaba i uboga, to znajdzie pokarm duchowy i zwierciadło, w którym będzie się przeglądała, aby stać się piękniejszą i upodobnić się do Jezusa, naszego wzoru.” (Sł. B. Luiza Piccarreta) Eniu napisz mi coś więcej na ten temat gdzie mam szukać tych godz Męki Pańskiej. Jak To się robi. Jakimi modlitwami się modlić. Mało co spałam z Bólu więc sama bez pomocy nie dam rady. Wyjaśnij mi wszystko dokładnie. Gdzie szukać pomocy Wejdź na Wspólnota prowadzą i wszystkiego dowiesz się To szczególna Droga Krzyżowa, wrażenie jak byś była przy Jezusie,cofneła się 2000lat temu Eniu wpisalam Wspolnota Pomaranczki i nic nie znalazlam na temat drogi Krzyzowej. Jest tylko o oddaniu Sie Maryj a o tym czuwaniu nic nie znalazlam wejdź w zakładkę 24 Godziny Męki i napisz do nich na kontakt, przyślą Ci materiały ich poczta Wpisz Wspólnota DNM- Niewolnicy Jezusa w Maryi i powinnaś dać sobie radę Eniu wpisalam wszystko jak mi poleciała i nic nie znalazłam na temat nocnego czuwania. A chętnie bym się podjęła. Może dlatego nic nie znalazłam bo mnie bardzo bolą te szwy. Ciężko mi siedzieć A na leżąco nie jest lepiej. Ostatnio były 33 dniowe rekolekcje oddania się Matce Bozej i ja słuchałam tych rekolekcji. Ale ten szpital rozwalił mi wszystko. Nie umiem znaleźć tego czuwania Spokojnie, teraz abyś doszła do siebie. Nie myśl o modlitwach, to za dużo na Ciebie. Bierz p/bólowe. Jak najmniej chodź, słuchaj się zaleceń lekarza. Niech ktoś Ci zakupy porobi, odpoczywaj, nabieraj sił. Trzymaj się. Eniu dowiedz się proszę. Bo wczoraj ruszyła rodzinną NP i tam odmawia si tylko jedna tajemnice. Czy to znaczy że dwie pozostałe muszę odmówić sama. Czy wystarczy ta jedna bo może to jest inny rodzaj nowenny Nie wiem o co chodzi w tej NP, moze znają temat na stronie w obronie wiary i tradycji katolickiej, lub ktoś z forumowiczów Ci napisze Pani Doroto, tak, odmawiana jest wspólnie jedna część rozanca, pozostałe części musi Pani sama odmówić. To jest tak samo jak przy poprzedniej Nowennie pompejańskiej o nawrócenie grzeszników, z których ja jestem pierwszy. Zdrówka i sił życzę:-) z Panem Bogiem Dziękuję za wyjaśnienie. Tak też zrobiłam wczoraj,że sama dwie następne odmówiła. Porostu jeden dzień będę do tyłu. Dziękuję. Z Panem Bogiem Dorotko jest na yt Żywot i Męka Jezusa Chrystusa wg Katarzyny Emmerch słuchaj Napisz mi też coś więcej na temat nocnego czuwania. O której powinnam zacząć i do której powinno trwać. Jakie modlitwy powinnam odmawiac. Chciała bym wykorzystać to że teraz jestem na zwolnieniu i nie muszę na drugi dzień biec do pracy. Dam radę tylko mi wszystko napisz dokładnie. Zamów u pomarańczek „24 godziny Męki Naszego Pana Jezusa Chrystusa” , sama wszystko przeczytasz, to nie tylko że w nocy się czuwa, codziennie jedną godzina rozpoczyna się o 17 , codziennie po 1 godzinie,przez 33dni Czy to jest jakaś książeczka te 24 godz Męki. Czy na forum napiszę A oni mi to prześle. Pytam bo mam trochę trudności ztelefonem Dorotko wpisz wspólnota pomarańczki, na kontakt napisz że chcesz zamówić Luiza Piccarreta „[24] Godziny Męki Jezusa Chrystusa” przepraszam, powyżej w komentarzu napisałam pomyłkowo 33dni, przez 24 dni towarzyszy się Jezusowi Dorota mój komentarz czeka do moderacji. Wpisz Niewolnicy Jezusa w Maryi i jest zakładka 24 Godziny Meki Informacje dotyczące sposobu odprawiania rekolekcji oraz treści do rozważań na każdy dzień znajdują się na naszej stronie internetowej: Eniu zapisalam sie do Duchowych Niewolnikow Maryi. Zamowilam ksiazeczke i mam msly problem. Chce zrobic przelew za ksiazeczke wszystko wypełniłam. Ale tŕzeba podać adres odbiorcy A nigdzie bo nie ma. Jest tylko nr konta. Tytuł przelewu. Nazwa stowarzyszenia A nie ma adresu na jaki wysyłam. I co mam zrobic adres nie jest potrzebny chyba, jest tam kontakt i nr tel,zadzwoń. Z tego co wiem wystarczy nazwa banku, nr konta, tylko w tyt pisz jak oni proszą Ok. Dzięki że tak szybko odpisałaś. Zastanawiam się czy ta książka przyjdzie s było. Bo kurierzy chyba nie jezdza przyjdzie,przyjdzie. Kurierzy pracują, pamiętaj maskę na buzi,rękawiczki jak odbierasz i miej swój długopis, ale raczej dostaniesz kod smsem do kuriera trzymaj się na odległosć. Rozpakuj w rękawiczkach i opakowanie zaraz wyrzuć, nie wnoś do domu. Modlitewniki niech mają kwarantannę 2-3dni. Eniu dzisiaj jest to nocne czuwanie. Powiedz mi jak i co mogę zrobić żeby przystąpić do tego czuwania. Czy mogę się tylko modlić swoimi modlitwami i w tym czasie odprawić drogę krzyżową czy coś jeszcze mam zrobić. Na czym to polega. Bo jestem zielona pod tym wzgledem Przez wszystkie godziny jest czuwanie, towarzyszy się Jezusowi. Spokojnie, będziesz miała modlitewnik mozesz sama rozpocząć zaczynając od pierwszej godz czyli od 17-ej i kolejno jeden dzień o jedną godz w zegarze. Moja godz jutro od 4-5. Wspólnota utworzyła dużo zegarów Męki Pana Modlitewnik jest już w drodze. Teraz dopiero zobaczyłam link który dostałam i przegapiłem godz 17. Czyli od jutra muszę zacząć od 17. Jeśli zacznę bez modlitewnik jutro. To jakie modlitwy muszę odmawiac? Czy odprawiać tylko drogę krzyżową przez ta godz. Bo tego nie rozumiem. Wiem że z modlitewnikiem będzie mi łatwiej. Ale muszę poczekać że dwa lub trzy dni. A co gdy wrócę do pracy i w danej godz będę w pracy. A nie mam możliwości skupić się na modlitwie. Co wtedy. Jest modlitwa którą czyta sie przed rozpoczęciem i na zakończenie też modlitwa. Czytamy to co w danej godz przeżył Jezus. Wszystko jest na ich stronie, przed pracą odprawisz daną godz a w pracy w tej godz będziesz łączyć się w myślach. Na spokojne wejdziesz w takich rytm odprawiania Drogi Krzyżowej Eniu w moim zegarze na dzień dzisiejszy jest napisane że godz Męki Pańskiej to Vl. A godz modlitwy to od 22 do23. I co mam robić i w jaki sposób. Nie wiem jakimi modlitwami mam się modlic Czyli jesteś zapisana. Wejdź na ich stronę, wszystko jest zamieszczone. Modlitwy na VI spokojnie W przypadku osób pracujących, gdy rozważanie przypada w trakcie godzin pracy, wtedy rozważanie swojej Godziny należy podjąć przed pracą, a w trakcie tej właściwej godziny (w pracy) kierować do Boga krótkie akty strzeliste pełne miłości. MODLITWA PRZED KAŻDĄ GODZINĄ O Mój Panie, Jezu Chryste, upadam na twarz w Twojej Boskiej Obecności i błagam Twoje najgoręcej kochające Serce, aby zechciało wprowadzid mnie w bolesne rozpamiętywanie dwudziestu czterech godzin, w trakcie, których, dla naszej Miłości, chciałeś cierpied tak bardzo w twym uwielbionym Ciele i w twej Najświętszej Duszy aż po śmierd na Krzyżu. Proszę, udziel mi pomocy, łaski, miłości, głębokiego współczucia i zrozumienia Twoich cierpieo, gdy będę rozpamiętywać (…..) Godzinę. Dla tych Godzin, których nie mogę rozważad, ofiarowuję Ci moją wolę rozpamiętywania ich w czasie, który muszę poświęcid na pełnienie moich obowiązków, oraz na sen. Przyjmij, O miłościwy Panie Jezu, moją pełną miłości intencję, tak jak gdybym w sposób najbardziej efektywny i święty dopełnił tego, co chcę uczynid, i niechaj będzie to dla pożytku mojego i innych. Składam Ci dzięki, O Mój Jezu, za to, że powołałeś mnie do zjednoczenia się z Tobą w modlitwie. Chcę sprawid Ci jeszcze większą radośd i biorę Twoje myśli, Twój język, Twoje Serce i będę się nimi modlił, wtapiając całego siebie w Twoją Wolę i w Twoją Miłośd. Wyciągam ramiona żeby Cię objąd, kładę głowę na Twoim Sercu i zaczynam. DZIĘKCZYNIENIE PO KAŻDEJ GODZINIE Mój uwielbiony Jezu, zawołałeś mnie w tej Godzinie Twojej Męki, abym Ci dotrzymał towarzystwa, i przybiegłem. Zdawało mi się, że słyszę Cię jak w boleści modlisz się, czynisz zadośduczynienia, i cierpisz, upraszając o zbawienie dusz najbardziej wzruszającymi i wymownymi słowami. We wszystkim starałem się Ci towarzyszyd. Teraz, gdy dla pełnienie moich obowiązków muszę Cię opuścid, chcę Ci powiedzied, “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię.” Tak, O Jezu, to “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię” powtarzam tysiąc tysięcy razy, za wszystko, co uczyniłeś i przecierpiałeś, za mnie, i za każdego. “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię” za każdą kroplę Krwi, jaką przelałeś, za każdy oddech, za każde uderzenie Serca, za każdy krok, słowo, spojrzenie, gorycz i upokorzenie, jakich doznałeś. Wszystko, O Mój Jezu, chcę opieczętowad moim “Dziękuję Ci” i “Błogosławię Cię.” Błagam, O Jezu, spraw, aby z całej mojej istoty płynął ku Tobie nieprzerwany potok dziękczynienia i błogosławieostw, aby w zamian mogło to spowodowad zesłanie na mnie i na każdego, Twoich błogosławieostw i Twoich łask. Proszę, O Jezu, przyciśnij mnie do Twojego Serca i Twoimi najświętszymi rękoma opieczętuj każdą cząstkę mojej istoty Twoim, “Błogosławię Cię”, tak, aby ode mnie do Ciebie nie płynęło nic prócz nieustannego hymnu miłości. SZÓSTA GODZINA 10 do 11 w nocy DRUGA GODZINA KONANIA W OGRODZIE GETSEMANI O Mój słodki Jezu, minęła już jedna godzina odkąd przyszedłeś do tego Ogrodu. Miłośd przejęła całkowite pierwszeostwo nad wszystkim, sprawiając, że cierpisz na raz wszystko to, co oprawcy każą Ci przecierpied podczas całego trwania Twojej najbardziej gorzkiej Męki. W rzeczywistości, Miłośd dodaje i sięga poziomu cierpienia, jakiego nie mogą Ci zadad w najbardziej skrytych miejscach Twojej Boskiej Osoby. O Mój Jezu, widzę Cię teraz słaniającego się na nogach, jakbyś chciał dokądś pójśd. Powiedz mi, O Moje Dobro, gdzie chcesz iśd? Ach, rozumiem, żeby zobaczyd Twoich ukochanych uczniów. Ja też chcę Ci towarzyszyd, a gdy się zachwiejesz, ja Cię podtrzymam. Ale, O Mój Jezu, następna gorycz dla Twojego Serca: oni już śpią. A Ty, współczujący jak zawsze, wołasz do nich, budzisz ich, i z całą ojcowską miłością przestrzegasz ich i napominasz, żeby czuwali i żeby się modlili. Potem powracasz do Ogrodu, ale niesiesz następną ranę w Swoim Sercu. W tej ranie widzę, Och Moja Miłości, wszystkie obrażenia dokonywane przez konsekrowane dusze, które, czy to z powodu pokusy, czy nastroju, czy braku umartwienia, zamiast przylgnąd do Ciebie pozostając na czuwaniu i modlitwie, pozwalają sobie na oddalenie się od Ciebie, i zamiast czynienia postępów w miłości i w zjednoczeniu się z Tobą, sennie odpływają do tyłu. Ileż współczucia mam dla Ciebie, Och Miłosny pasjonacie, i czynię Ci zadośduczynienia za wszystkie niegodziwości Twoich najbardziej wiernych Ci. Te wykroczenia wywołują największy smutek Twojego uwielbionego Serca, a ich gorycz jest tak wielka, że popadasz w omdlenie. Ale, O Miłości bez granic, miłośd, która już się gotuje w Twoich żyłach pokonuje wszystko i zapomina o wszystkim. Widzę Cię rozciągniętego na ziemi i gdy się modlisz, ofiarowujesz Samego Siebie, czynisz zadośduczynienia i we wszystkim starasz się oddad chwałę Ojcu za wykroczenia czynione wobec Niego przez stworzenia. Ja też, O Mój Jezu, upadam na ziemię wraz z Tobą, i zamierzam robid to, co Ty czynisz. Ale, O Jezu, radości mojego serca, widzę, że tłumy tłumów, wszystkie grzechy, nasze przewinienia, nasze słabości, wszystkie najstraszliwsze grzechy, najcięższe niewdzięczności, pośpieszają na wprost Ciebie, rzucają się na Ciebie, łamią Cię, ranią Cię, biją Cię. A Ty, co Ty robisz? Ta Krew, która gotuje się w Twoich żyłach pośpiesza żeby stawid czoła wszystkim tym przewinieniom, przerywa żyły i wylewa się potężnymi strumieniami, sprawiając, że cały jesteś mokry. Spływa na ziemię, a Ty oddajesz Krew za wykroczenia, życie za śmierd. Ach Miłości, do jakiego stanu widzę Cię zredukowanego! Wydajesz nieomalże ostatni oddech. Och, Moja Dobroci, Moja słodka Miłości, O proszę, nie umieraj! Podnieś Swoją Twarz z ziemi przesiąkniętej Twoją Najświętszą Krwią! Pójdź w Moje ramiona! Pozwól mi umrzed zamiast Ciebie! Ale słyszę drżący i umierający głos Mojego słodkiego Jezusa, który mówi: “Ojcze, jeśli to jest możliwe, oddal ode Mnie ten kielich, ale nie Moja, lecz Twoja Wola niech się stanie.” Już po raz drugi słyszę to od Mojego słodkiego Jezusa. Ale co chcesz żebym zrozumiała przez te słowa: “Ojcze, jeśli to jest możliwe, oddal ode Mnie ten kielich!” O Jezu, wszystek bunt stworzeo staje przed Tobą. Widzisz, że to: “Fiat Voluntas Tua”, to “Twoja Wola niech się stanie”, co miało byd życiem dla każdego stworzenia, jest odrzucane nieomalże przez nich wszystkich i zamiast znajdowad życie, znajdują oni śmierd. I chcąc dad życie wszystkim, i uczynid uroczyste zadośduczynienie za bunt stworzeo, powtarzasz trzykrotnie: “Ojcze, jeśli to jest możliwe, oddal ten kielich ode Mnie; że dusze, które odchodzą z Naszej Woli pójdą na zatracenie. Ten kielich jest bardzo gorzkim dla Mnie, jednakże, nie Moja Wola, lecz Twoja niech się stanie.” Ale gdy to mówisz, Twoja gorycz jest tak wielka, że dochodzisz do kresu ostateczności – jesteś w agonii, i wydajesz nieomalże ostatnie tchnienie. O Mój Jezu, Moje Dobro, jeśli jesteś w moich ramionach, to ja też chcę się połączyd z Tobą, chcę czynid zadośduczynienie za wszystkie błędy i grzechy popełnione przeciwko Twojej Najświętszej Woli i również chcę się modlid do Ciebie, abym zawsze czynił Twoją Najświętszą Wolę. Niechaj Twoja Wola będzie moim oddechem, moim powietrzem, niechaj Twoja Wola będzie moim uderzeniem serca, moim sercem, moją myślą, moim życiem i moją śmiercią. Ale, proszę, nie umieraj! Gdzie ja pójdę bez Ciebie? Do kogo mam się zwrócid? Kto udzieli mi pomocy? Wszystko się dla mnie skooczy! O proszę, nie opuszczaj mnie, zatrzymaj mnie takiego, jakiego byś chciał żebym był, jaką Ci sprawiam największą radośd, ale zatrzymaj mnie z Sobą, zawsze z Sobą! Niechaj nigdy nie nastąpi nic, co by sprawiło, że byłbym od Ciebie oddzielony, nawet na jedną sekundę! Raczej pozwól mi dad Ci wytchnienie, czynid Ci zadośduczynienia za wszystkich, gdy widzę, że wszystkie grzechy, każdego rodzaju, spoczywają ciężarem na Tobie. cdn.. Dlatego, Moja Miłości, całuję Twoją Najświętszą głowę. Ale, cóż ja widzę? Wszystkie złe myśli, a Ty czujesz do nich obrzydzenie. Dla Twojej Najświętszej głowy każda zła myśl jest cierniem, który okrutnie Cię kłuje. Ach, korony cierniowej, jaką Żydzi włożą na Ciebie nie można nawet z tym porównywad. Jakże wiele koron cierniowych – złych myśli stworzeo, wkładanych jest na Twoją uwielbioną głowę, do tego stopnia, że Krew kapie wszędzie, z Twojego czoła, w Twoich włosów! Jezu, ja Ci współczuję i chciałbym włożyd na Ciebie wiele koron chwały, i aby Ci ulżyd, ofiarowuję Ci całą inteligencję Aniołów i Twoją własną inteligencję, aby złożyd Ci za wszystkich akt współczucia i zadośduczynienia. O Jezu, całuję Twoje miłosierne oczy, a w nich, widzę wszystkie złe spojrzenia stworzeo, które sprawiają, że łzy i Krew spływają po Twojej twarzy. Ja współczuję Ci i chciałbym ulżyd Twojemu spojrzeniu poprzez ukazanie Ci wszystkich radości, jakie można znaleźd w Niebie i na ziemi, w zjednoczeniu z Tobą w Miłości. Jezu, Moja Dobroci, całuję Twoje Najświętsze uszy. Ale cóż ja słyszę? Słyszę w nich echo straszliwych bluźnierstw, okrzyki zemsty i zniesławienia. Nie ma ani jednego głosu, który nie odbijałby się echem w Twoim najczystszym słuchu. O nieugaszona Miłości, ja współczuję Ci i chcę Ci dad pocieszenie poprzez odbicie echa w Twoim słuchu wszystkich harmonii Nieba, najsłodszego głosu kochanej Mamy, rozpłomienionego głosu Magdaleny, oraz wszystkich kochających dusz. Jezu, Moje Życie, chcę odcisnąd żarliwy pocałunek na Twojej Twarzy, której piękna nie można z niczym porównad. Och, to jest Twarz, na której Aniołowie pragną zawiesid swoje spojrzenia dla jej nadzwyczajnej piękności, jaką zostają zachwyceni. Ale stworzenia brudzą ją plwocinami, zadają jej uderzenia, depczą pod stopami. Moja Miłości, cóż za zuchwałośd! Chciałbym krzyczed tak głośno żeby móc zmusid ich do ucieczki! Ja współczuję Ci i aby naprawid te zniewagi pójdę do Trójcy Przenajświętszej i poproszę o pocałunek Ojca i Ducha Świętego i o Boskie pieszczoty Ich twórczych rąk. Pójdę również do Niebieskiej Mamy, aby mi dała Swój pocałunek, pieszczoty Swoich Matczynych rąk i głębię Swoich adoracji, i ofiaruję Ci to wszystko, aby zadośduczynid za wykroczenia uczynione wobec Twojej Przenajświętszej Twarzy. Moja słodka Dobroci, całuję Twoje Przenajświętsze usta, zgorzkniałe od straszliwych bluźnierstw, od mdłości pijaostwa i obżarstwa, od nieprzyzwoitych rozmów, od modlitw źle odmawianych, od diabelskich nauk, i od całego zła, jakie człowiek czyni swoim językiem. Jezu, ja współczuję Ci i chcę osłodzid Twoje usta poprzez ofiarowanie Ci wszystkich anielskich pochwał i dobra uczynionego językiem przez wielu świętych Chrześcijan. Moja udręczona Miłości, całuję Twój kark, i widzę, że jest obciążony powrozami i łaocuchami, z powodu uzależnieo i grzechów popełnianych przez stworzenia. Ja współczuję Ci i aby Ci ulżyd, ofiarowuję Ci nierozerwalną więź pomiędzy Boskimi Osobami, a wtapiając się w tą unię, wyciągam do Ciebie ręce i tworząc słodki łaocuch miłości wokół Twojego karku, chcę usunąd wszystkie powrozy uzależnieo, które nieomalże duszą Cię i aby Cię pocieszyd, mocno przyciskam Cię do mojego serca. Boska Forteco, całuję Twoje Najświętsze ramiona. Widzę je poszarpane a Twoje ciało nieomalże porozrywane na kawałki przez skandale i złe przykłady dawane przez stworzenia. Współczuję Ci, i aby Ci ulżyd, ofiarowuję Ci najświętsze przykłady, przykład Królowej Mamy i wszystkich Świętych. A ja, Mój Jezu, pozwalając moim pocałunkom fruwad wokół każdej z tych ran, chcę zamknąd w nich dusze, które z powodu skandalu zostały podstępnie wyrwane z Twojego Serca, aby tym samym dopełnid ubytki ciała Twojego Przenajświętszego Człowieczeostwa. Mój spracowany Jezu, całuję Twoją pierś, którą widzę zranioną przez chłód, oziębłośd, brak porozumienia i niewdzięcznośd stworzeo. Ja współczuję Ci i aby Ci ulżyd, ofiarowuję odwzajemnioną Miłośd Ojca i Ducha Świętego – idealne porozumienie Trzech Boskich Osób. I wtapiając siebie w Twoją Miłośd, O Mój Jezu, chcę dad Ci ochronę przed nowymi pociskami, jakimi stworzenia rzucają w Ciebie w postaci swoich grzechów. I biorąc Twoją Miłośd, chcę ich nią zranid, aby nigdy więcej nie odważyli się Ciebie znieważyd. I chcę wylad ją na Twoją pierś, aby Ci ulżyd i Cię uleczyd. Mój Jezu, całuję Twoje twórcze ręce. Widzę wszystkie złe czyny stworzeo, które jak wiele gwoździ przebijają Twoje Najświętsze ręce. Toteż, jesteś przebity nie tylko trzema gwoździami, jak na Krzyżu, ale tak wieloma gwoździami ile złych czynów zostało popełnionych przez stworzenia. Ja współczuję Ci, i aby Ci ulżyd, ofiarowuję Ci wszystkie święte dzieła, i odwagę męczenników, którzy oddali swoją krew i życie z miłości dla Ciebie. Jednym słowem, O Mój Jezu, chciałbym Ci ofiarowad wszystkie dobre czyny, aby usunąd z Ciebie wiele gwoździ złych czynów. O Jezu, całuję Twoje Przenajświętsze stopy, zawsze niestrudzenie w poszukiwaniu dusz. Zawarłeś w nich wszystkie kroki stworzeo, ale czujesz, że wiele z nich ucieka, podczas gdy Ty pragniesz ich zatrzymad. Przy każdym ich złym kroku, Ty czujesz, że wbijany jest w Ciebie gwóźdź, i Ty chcesz użyd tych samych gwoździ, aby przybid ich do Swojej Miłości. A ból, jaki odczuwasz i wysiłek, jaki czynisz, aby przybid ich do Twojej Miłości, jest tak potężny i tak ciężki, że Ty cały drżysz. Mój Boże i Moje Dobro, ja współczuję Ci i aby Ci ulżyd, ofiarowuję Ci kroki dobrych zakonnic i zakonników i wszystkich wiernych dusz, które wystawiają na niebezpieczeostwo swoje życie, aby zbawid dusze. O Jezu, całuję Twoje Serce. Jesteś stale w agonii, ale nie od cierpienia, jakie zadają Ci Żydzi, lecz od bólu wszystkich zniewag, jakie zadają Ci stworzenia. Podczas tych godzin chcesz przede wszystkim oddad pierwszeostwo miłości, w drugiej kolejności składasz ofiarę za wszystkie grzechy, pokutujesz za nie, czynisz zadośduczynienia, wychwalasz Ojca i uśmierzasz Bożą Sprawiedliwośd, a dopiero na trzecim miejscu umieszczasz Żydów. W ten sposób dajesz do zrozumienia, że Męka, jaką Żydzi każą Ci przecierpied, będzie niczym innym jak tylko przykładem podwójnej, najbardziej gorzkiej Męki, jaką zadały Ci miłośd i grzech. I to jest to, co ja widzę, wszystko na raz skoncentrowane w Twoim Sercu: włócznia miłości, włócznia grzechu, a Ty czekasz na trzecią, na włócznię Żydów. Twoje Serce, dusząc się z Miłości, tłucze się gwałtownie od niecierpliwych wzruszeo i pragnieo, które Cię pochłaniają, płomiennych uderzeo tego Serca, które chciałoby udzielid życia każdemu sercu. I to jest dokładnie tutaj, w Twoim Sercu, że czujesz wszystek ból, jaki zadają Ci stworzenia, poprzez swoje złe pragnienia, nieuporządkowane uczucia, upodlające uderzenia serc, które zamiast pragnienia Twojej Miłości oglądają się za innymi miłościami. Jezu, jak Ty bardzo cierpisz! Widzę, że omdlewasz od fal naszej niegodziwości. Ja współczuję Ci i chcę ulżyd goryczy Twojego Serca, przebitego trzykrotnie, ofiarując Ci odwieczną słodycz i najsłodszą miłośd Kochanej Mamy, jak również tych wszystkich, którzy prawdziwie Ciebie kochają. A teraz, O Mój Jezu, pozwól, żeby moje biedne serce wzięło życie z Twojego Serca, abym żył tylko Twoim Sercem, a z każdą obelgą, jaką otrzymasz, pozwól mi byd gotowym dla ofiarowania Ci pociechy, zadośduczynienia, oraz niczym nieprzerwanego aktu miłości. Eniu kochana jaka jestem Ci wdzięczna za wszystko. Chyba bez Ciebie nie dała bym rady. Teraz już wiem że Bóg mi Ciebie zesłał. Boli mnie głowa bo właśnie skończyłam odmawiac NP którą jak zwykle rozplakalam. Ale dam radę. Tylko się czegoś napoje i zaczynam. Bóg zapłać kochana moja A jutro sama sobie już poradzisz, wpisz 24 godziny męki pana naszego Jezusa Chrystusa pdf I odszukasz VII godzinę Witaj Eniu. Bardzo Ci dziękuję że tak bardzo się natrudzilas wczoraj żeby mi to wszystko przepisać. Eniu wczoraj bardzo mnie NP rozczulila całą rozplakalam. A później czuwanie też rozplakalam. Eniu dostałam już dzisiaj książeczkę. Zdeifekowalam i otworzyłam. Nie czekałam aż minie kwarantanna. Eniu nie czytałam jeszcze wstępu. Zajrzałem tylko do godzin zegara który mi przysłanie. I wiesz co chyba zacznę dzisiaj od nowa od pierwszej godz jak Jezus żegna się Mamą. Bo chyba wtedy lepiej przeżyje ta mękę. Co Ty na to Jeśli odprawiasz zegar Męki Pana ze wspólnotą i jesteś zapisana to dalej odprawiaj , jak masz polecone wg kolejności jaki Ci podali Eniu ja podjelam sie duchowej adopcji tak jak mi kiedys radzilas. I juz s styczniu wypada koniec adopcji. I wyobraź sobie że wczoraj pamiętałem cały czas ale gdy skończyłam nowennę. Zaczęłam rozaniec z yt i od razu mękę Jezusa. I na śmierć zapomniałam o adopcji. D,Osiek odmówiła dwa razy. Ale kiedyś ksiądz mi powiedział że jeśli się nowennę jakąś zapomnieć to trzeba od nowa zaczynać. Jestem załamana. Nie chodzi o mnie tylko szkoda mi tego dzieciątka że go nie uratowalam Uratowałaś, uratowałaś, dziś odmów za wczoraj i dziś, przeproś Pana, Matkę Bożą, nie przerywaj, dalej do końca odmawiaj Eniu czy Ty też czekasz na daną godz modląc się A później gdy nadejdzie godz rozwarzasz z książką te 24 godz. Czy idziesz spać i ustawą z zegarek na daną godz Bo ja jak narazie czekam nie zasypiam. Chociaż muszę przyznać że dzisiaj boli mnie głowa i czuje się osłabiona. S to dlatego że ja modląc się nowenna przed rozwiązaniem bardzo płacze. I w trakcie rozważania też. Stąd ten ból głowy. Wiesz Eniu znalazłam na yt 15 tortur Pana Jezusa tak sobie wpisz i wyskoczy. Wszyscy którzy czytają raz niech sobie znajda. Eniu ja nie miałem pojęcia że tak bardzo można przeżyć ta mękę Ja w danej godzinie rozważam, dziś mi się trochę przyspało miałam od 6-7, z opóźnieniem rozpoczynałam. Pierwszy raz jak odprawiałam, to były ciężkie te godziny konania w ogrodzie, tak mocno chciało mi się spać że chodziłam i czytałam, i w końcu położyłam się patrzyłam na krzyż i mówiła Jezu kocham Cię…usnęłam. To chyba tak mieli uczniowie że posnęli. Droga Krzyżowa Luizzy jest szczególna. Z czasem się nauczysz co w danej godzinie Jezus przeżywał i będziesz umiała na pamięć, w każdej godzinie będziesz Mu towarzyszyć, chociaż na krótko. Znam te tortury, mam tez modlitewnik. W tej Drodze Krzyżowej zanurzaj swoje małżeństwo. Kochana Eniu im więcej się modlę tym bardziej mąż stawia opór. Prosiłam to żeby skontaktował się z Sucharem. Odpowiedział mi że nie ma zamiaru kontaktować się z żadną sekta. Tak bardzo się boję. Myślę że moje modlitwy nie są taki jakich Bóg oczekuje. Tobie wszystko żeby skupić się na modlitwie. Ale ciągle inne myśli się wkradaja żeby mnie rozpocząć. Ciągle skupiam się na sobie. Że cierpię że jestem sama. Po prostu za mało skupiam się na Bogu. A Bóg chce czegoś innego. Eniu ja Po prostu nie umiem się modlić tak jak Bóg tego chce i dla tego moje modlitwy nie są słuchanie. Ciężko jest okazywać uczucie komuś kogo nie widzisz i nie dotykasz. Ja chyba jestem jak Sw. Tomasz. Eniu ręce mi opadają. Nie wiem co mam robić. Bardzo się boje Umiesz, umiesz się modlić, nikt z nas nie jest doskonały. Najważniejsze że sięgnęłaś za Różaniec. Przeproś Boga że modlitwy nie są Twoje doskonałe ale niech przyjmie. skopiowałam o Wspomniała, że w kilku rozmowach, które odbyła z ciotką, wyznała jej, że gdy jest zmęczona pracą, nie odmawia różańca do końca, ale zasypia. W odpowiedzi Łucja nie skarciła jej, lecz powiedziała: „Zawsze zaczynaj, a jeśli nie skończysz, Matka Boża dokończy” Eniu jeśli jeszcze nie śpisz odpisz mi proszę. Na dzień dzisiejszy rozważanie jest bardzo krótkie. Czy dalej powinnam modlić się na różańcu. Co robić w takich sytuacjach Na str 138 jest modlitwa o uśmierzenie gniewu Bożej Sprawiedliwości, możesz Koronkę do Miłosierdzia odmówić za dusze czyśćcowe Eniu czy słyszałeś o godzinie łaski. Ona jest raz w roku. 8 grudnia o godz 12. Myślisz się przez godz za kapłanów i zapraszasz dla siebie intencje. O tej godz wszystkie intencje tego dnia są wysluchane słyszałam, słyszałam, tu na forum wiemy o tej WIELKIEJ godzinie Eniu znów nawalilam. Wczoraj modlilam sie dlugo i ostatnia czesc rozanca zostawilam na modlitwy przed czuwaniem. I o przypomnialam sobie ze zapomnialam odmowic ta czesc. Odmowilam ja ale boje sie ze nie jest zaliczona do wczorajszej nowenny. Nie śpię tylko się modlę aż do godz czuwanie. Dzisiaj już czuje potężne zmęczenie. Ale boję się że gdy zasnę to nie obudzę się na daną godz. Więc dzisiaj też tak zrobię. A po północy odmowie kolejną nowennę na jutro. Tylko nie wiem czy muszę zaczynać od nowa bo tamte już przepadły o moje zaniedbanie nie przepadły, dalej odmawiaj. Jesteś świeżo po zabiegu, masz organizm osłabiony. Nastaw sobie dzwonienie i może prześpij się przed czuwaniem, poproś swojego Anioła Stróża niech Cię obudzi. Wiesz Eniu ja nie chce spać. Ja specjalnie czuwam cały czas. Bo chce spróbować być cały czas przy Jezusie. Co do wczoraj to mimo wszystko mam wyrzuty. Bo mogłam wcześniej odmówić nowennę. Później rozmawiałam z kuzynka. Dzieliłam się doświadczeniami które mi przekazała. No i wyszło jak wyszło. Jak tam radę i nie zapomnę to pociągnie ta nowennę dluzej Nowenna jest ważna, nie potrzebnie masz wyrzuty. To tak jak byś dała bukiet kwiatów Mamie i nie najlepiej ułożone w wiązance. Matka Boża wszystko wyprostuje, ułoży jak najlepiej i złoży przed Tronem Bożym piękny bukiet. Głowa do góry. Witaj Eniu. Powiem Ci że wytrwałej wczoraj. Chociaż pod koniec czuwania wkradaly się różne myśl i. Strasznie mi przeszkadzały ale walczyłam z to mi myślami. Ale dzisiaj będzie najgorzej. Bo prawdopodobnie godz 3-4 to taka najbardziej senna. Myślę że dam radę. Wczoraj wsparłam się kawa. Czytanie które było przeznaczone na wczorajszy dzień jakoś szybko przeżyłam więc zaczęłam odmawiac NP. Myślę że nie zrobiłam źle. Chciałam w jakiś sposób trwać w modlitwie. Następnym razem już będę mądrzejsze pod tym wzgledem Dasz radę, dziś moze wcześniej idź spać, bedziesz wyspana już do 3-ej. Wejdziesz w ten rytm odprawiania Drogi Krzyżowej. To z różnych państw łączą się i towarzyszą Jezusowi. Ja nie rozumiem czemu jeszcze ta pandemia trwa i tak się rozpędza. Wszędzie tyle modlitw Wiesz może te nasze wszystkie modlitwy nie są takie z serca jak Bóg chce. Tylko takie modlemie bo jest problem to się modlimy. A Bóg chce szczerych z serca modlitw. Może doświadcza w ten sposób ludzi żebyśmy bardziej do niego przylgnęli. Ja wczoraj pojechałem na pogotowie bo w koło miejsca oferowanego powstał ogromny bardzo czarny siniak. Nikt mi nie udzieli jakiej kolwiek porady. Bo polikwidowali pogotowia i przychodnie. Zrobili szpital jednoimienny. Mówię Ci jest tragedia że służba zdrowia. Nigdzie nie ma pomocy. My umieramy bo nie mamy pierwszej pomocy. Odsyłam mnie od jednego miasta do drugiego. Aż wreszcie kazali jechać tam gdzie robili operację. Problem w tym że jest to szpital jedno dniowy i 180 km od mojego domu. Wrocilam do domu z niczym. Na schodach przed szpitalem spotkałam lekarza to nawet nie chciał zerknąć na ranę żeby co kolwiek doradzić. Ale ze łzami w oczach i prosiłem. Więc zetknął. Powiedział że wylew się zrobił. Często tak się robi przy zastrzykach od zakrzepicy. Ni i tym mnie trochę uspokoił. Bo wygląda fatalnie. Robię żelowe zimne okłady. Nie wiele pomaga. Ale może będzie jadę na zdjęcie szwów. Dostałam wezwanie do kurator w sprawie tego potrącenie i też problem bo nie mogę jeździe. Muszę jutro zadzwonić. Bo termin mam na 28 listopada. Nawet teraz nie mogę spokojnie odpocząć. A jestem sama to jest mi ciezko Jak sie cos dzieje po operacji to odsyłają tam gdzie operowali. Obecnie zwariowany czas, uważaj na siebie, pilnuj się, trzymaj się z dala od ludzi. To tak ze zgodzili się Ciebie operować, u nas odwołane operacje. Powinnaś mieć jakąś pomoc, kogoś kto zakupy Ci zrobi, zawiezie do lekarza. Masz nr tel do lekarza, gdzie byłaś operowana to tam dzwoń, może wystarczy porada przez telefon. Och Eniu nie da się opisać co ja teraz przeżywam. Nie mogę opisać Ci nic więcej bo nie wiem kto to czyta. Ale warunki mieszkaniowe mam do do pożałowania. I dla tego chciałam mieć z Tobą inny kontakt żebym mogła Ci si zawierzyć z prywatnych problemów bo Ty tak bardzo mnie wspierasz. A nie o wszystkim mogę pogadać że znajomymi czy siostra. Wiesz jak to jest. Nie we wszystkim ktoś Cię rozumie. A Ty na każdym kroku mnie z serca doradzasz Trzymaj się Doroto. Nie załamuj się. Czytam twoje komentarze i widzę że bardzo ci ciężko. Pomodlę się za ciebie. Ale sam nie wiem jak ci pomóc tak po ludzku. Witaj Tomku. Cieszę się że jesteś blisko. Po ludzku to chyba się nie do pomoc mi. Bardzo brakuje mi takiej rozmowy szczerej z kimś kto potrafi wysłuchać i wesprzeć dobra rada. Żeby był ktoś kto zachowa to dla siebie. Chód,e do spowiedzi rozmawiam z księdzem. Ale wiesz jak to jest w życiu. Nagle coś się wydarzy i chciał byś się popalić. Komuś opowiedzieć. Komuś, komu ufasz. Ja mam dużo ludzi życzliwych wokół. Ale brakuje mi osoby od serca. Będąc w szpitalu na operacji poznałam bardzo fajna dziewczynę. Między nami nieduża różnica wieku. Po wyjściu że szpitala nadal mamy kontakt. Ja wróciłam do szpitala na kolejną operację. Ona mieszka 180 km ode mnie. I tyleż samo od szpitala. Gdy się dowiedziała że jestem po operacji specjalnie przyjechała do mnie. Jaka ja jej jestem za to wdzięczna. Pamiętam jej słowa. A najbardziej że warto było pr,wyjechać żeby zobaczyć ta moja radość. Ona widziała jak ja cierpię po operacji i dla tego raz przyjechała. Miałyśmy teraz krótką przerwę w komunikacji, bo wróciliśmy do pracy. I jakoś tak czasowo było nam nie po drodze. A wczoraj miałam chyba dzień przyjaźni. Bo Ty wszystko pr,czytałeś i ona się odezwała. Już nie zanudzam. Dzięki że się odezwałeś. Myślałam czasami o Tobie i o tym jak Ci się wiedzie czy coś się polepszylo. Tomku je na forum Eni wyśle modlitwę którą dobrze żebyś sobie przepisał i nosił przy sobie. Jak również wszyscy którzy to czytają. Ta modlitwa chroni nas od złego jak tarcza. Coś na ten temat wiem. Dzięki za wsparcie i modlitwy Tomku napisz mi proszę czy podjąłes odmawianie NP Tak Doroto dzisiaj mój trzynastu dzień. W sumie teraz dopiero mam aż za dużo tego czasu ale teraz jestem pewny że dam radę i nie będę musiał jej przerywać z braku czasu. Daje dużo Nowenna naprawdę ale powiem ci że przedwczoraj bardzo mi się spać chciało w trakcie odmawiania takie znużenie mnie brało ale to nic najważniejsze że mogę teraz poświęcić chociaż ta odrobinę czasu dla Maryji. A u ciebie lepiej ze zdrowiem? Dzięki że pytasz. No już jest lepiej chociaż kolejną przypadłość mnie dopadła przeczytaj sobie na forum. Pisałam przed chwilą do Eni. Nie masz pojęcia jak się cieszę że rozmawiasz NP. Strasznie mnie ciesz gdy ktoś dołącza i odmawia. Poczytaj co napisałam do Eni. Tam jest Sen Matki Bożej. Przepisz to sobie. Odmawia się modlitwę i ten sen przez 9 wtorkowy i po 9 wtorku otrzymujesz łaski o które prosisz. Zrób tak A zobaczysz że się zmieni. Powiem Ci że Enia wolała we mnie tyle optymizmu że inaczej patrzę na świąt. Pisałam o twych innych modlitwach. Teraz sobie poszukaj na yt. Ale ze mnie gaduła. Powiedz proszę czy czujesz przy tej modlitwie te cudowne łaski. Ja z pomocą Eni i Maryja nabrałam chęci do życia. Chodziłem o twych kulach. A teraz już zaczynam chodzić z jedną. Tak więc idę do przodu. A reszta sama się ułoży. Wczoraj mecz nie z Tobą odezwały się moje dwie ulubione koleżanki. A nie miałyśmy kontaktu od 3 miesięcy. Śmieje się że to był dzień łaski. Dorotko każdy z nas ma „coś” w życiu. Trzeba się ze wszystkim zmierzyć. Wszyscy się tu wspieramy, dobrze że jest to forum. Kiedyś żaliłam się w konfesjonale, spowiednik odpowiedział Maryja z Józefem też nie mieli lekko….. Kochana Eniu ja zawsze biorę Maryję i Józefa jako przykład. I wiem jak im było ciężko. Ale w tych czasach epidemi to już chyba i Maryję nerwy wzięły z tym wszystkim co się u mnie dzieje i podeslala mi ludzi z którymi mogę pogadać. Nie do końca o wszystkim ale mogę pogadać. Eniu w wolnej chwili napiszę Ci modlitwę którą chciała bym żeby sobie przepisał i wszyscy którzy to czytają. I nosiła przy sobie jako tarczę obronną. Eniu nie zasnęła przy czuwaniu. Dzisiaj mam od 4-5. W tj sam sposób będę czuwała. A jutro to już ustawie budzik bo to już będzie nad ranem. Chociaż wczoraj różne myśli mi się wkradaly i przeszkadzały w czuwaniu. Jakieś zdenerwowanie które mi towarzyszy przez ostatnie dni mojej sytuacji mieszkaniowej. Na koniec pomyślałam że Jezus też był kuszony i mu przeszkadzało. W trakcie czuwania doprawiłam drogę krzyzowa w Medzugorje z yt. Trwala 2 godz ale dudowna. Eniu niedlugo napisze ta modlitwe odsłuchaj na yt Kilka słów o słowie 24 10 2020 Jak Cię łapie smutek czytaj str 118 „24 godz Męki Naszego Pana Jezusa Chrystusa” Jak Ci się zmieści w torebce ten modlitewnik noś go ze sobą. Jezus pokonał szatana na Krzyżu, zło będzie się trzymać z dala od Ciebie Sen Matki Bożej. Przyszedł do niej Pan Jezus i zapytał Matko czy śpisz? Zasnęłam mówi Panna Maria,ale Tys mnie Kochany synu obudzil. Widziałam Cię w Ogrójcu obnazonego, gdzie na twarz Twoja pluto,cierniem ukorowanego,do krzyża gwoździami przybitego,bok Twój włócznia przebity,z którego wytrysnęła krew i woda święta. Potem Twoje martwe ciało z krzyża zdjęli i na moje ręce złożyli. I zaplakała Panna Maria! Jezus najczulej odpowiedzial: Matko miłosierdzia, ktokolwiek ten sen będzie mówił lub słuchał,otrzyma 100 dni odpustu. W tym dniu nagłą śmiercią nie umrze bez przyjęcia Ciała i Krwi mojej. A ktokolwiek Ciebie Matko lub mnie o coś poprosi,otrzyma. Ten co stale będzie mówił i nosiły ten sen przy sobie ani na wojnie, ani na drodze,ani na żadnym miejscu nic złego stać mu się nie może. W domu w którym ten sen się znajduje,ani ogień, ani zadna szkoda stać się nie może. Amen Dorotko mam obrazek z tymi słowami i nosze w torebce Eniu jest jeszcze jedna modlita. Znając ja sobie na yt i odsłuchaj do samego końca. A później ja sobie przepisz. Modlitwa do Pana Jezusa znaleziona w grobie. Ja zawsze słucham i modlę się z yt tam gdzie jest narysowana rozłożona ksiega A z niej biję byłaś jak gdyby swiatlo A ostatnio znalazłam na yt. 15 mąk Pana Jezusa też serdecznie polecam Nie da się nie urolog łzy. Aż skóra cierpię na ciele słuchając i modląc sie Eniu nie wiem już czy mam się śmiać czy płakać. Czy to zły czyni mi takie problemy. Czy w delikatny sposób Jezus daje mi cierpienie żebym przez to bardziej odczuwalna ta jego drogę krzyżową. Wczoraj tak że trzy razy ząb, że tak powiem mnie zaćmił. Dzisiaj zaczął mnie pobierać. Aż mnie rozbiła i chyba zbiera się ropa bo działo opuściło. Zadzwoniłam do dentystki żeby mi antybiotyk przepisał. Przedstawiłem sytuację i opisałam przebieg choroby zęba. Pani doktor odpowiedziała że dzisiaj mi nie pomoze bo nie ma jej w gabinecie. Poprosiłam o nazwę leku to sobie załatwię receptę. I tak się stało. Dzwonię do przychodni przedstawiam sytuację. Oczywiście nadasana pielęgniarka karze mi dzwonić za pół godz. Ok dzwonię ona nie odbiera. Widzę na telefonie półtorej godz i nadal nic. Aż wreszcie przypomniało mi się jak mnie uczyłaś żebym błogosławił wszystko i wszystkich. I tak też uczyniłem. Jak ręką odjął. To dzwoniłem się do doktorki i chociaż nie miała humoru,ale mnie lubi to mi wypisala antybiotyk. Jest balsam kapucyński, można zamówić przez internet, działa na ząb, ale teraz jak antybiotyk to nie powinno. Poczytaj balsam kapucyński stara ulotka, ok za m-c będzie darmowa dostawa. Popijaj czystek, białą herbatę jest w kauflandzie, popisz na kartce zakupy i niech Ci ktoś kupi Eniu jesteś moim lekarzem duszy i ciała. Boję się o zęba bo nie jest zepsuty A cis musi się od korzenia dziać. Ciekawe jak będę się czuła po zdjęciu szwów żeby móc jechać do dentysty Nie przypisuj mi żadnych zasług. Ty jesteś dzielna i radzisz sobie całkiem, całkiem dobrze. Szybko się uczysz. Po zdjęciu szwów będziesz czuła sie dobrze. Nie ma innej opcji. Jest ważne co myślimy Wiesz Eniu ja myślę że ten ból zęba to dodatek do czuwania który dostałam z góry. Zaczyna mnie pobierać. Ale Bóg dał mi lekki ból bo wie że i tak już sporo przechodzie. Ale gdy pomyślę że ludzie mają gorzej wieksze cierpienia to musze Bogu podziekowac ze i tak jest przy mnie Przy każdym jest Bóg. Masz osłabiony organizm, dbaj o siebie. Poczytaj sól epsom, do kąpieli dodawaj, chociaż stop mocz w wodzie z soli, kąpiele w drożdżach Eniu zawiodłam. Tak bardzo zawiodłam A byłam już tak blisko. O ustawiłem budzik na 3. 30 żebym mogła wcześniej wstać na czuwanie i nie wstałem. Myślę że gdy bym się nie położyła na chwilę dała bym radę. Ale to było tak jak z uczniami. Ale ja nie mogę sobie darować że uległa. Gdy bym zrobiła sobie kawę dała bym radę. Gdy bym po pokoje pochodziła dała bym radę. A ja po prostu wiedziałam czułam że nie obudzę się. A mimo to zaczęłam. Dopiero o 6 rano dalej czuwała przez godz . Nie wiem czy to się liczy. Kogo dopytać. Jestem załamana. A tak dobrze mi szło byłam tak blisko. Liczy się liczy, przeproś Pana, dalej odprawiaj. Następnym razem poproś swojego Anioła Stróża niech Cię obudzi. Tak jest przy tej Drodze Krzyżowej…oj czarnemu się nie podoba Wiesz Eniu tak bardzo zle sie czuje z tego powodu. Obiecalam sobie ze wytrwam i nie wytrwalam. Czuje dziwna wewnetrzna tesknote ze az boli. Plakac mi sie chce. Mam straszne wyrzuty. Tak mi szkoda ze nie wytrwalam Następnym razem wytrwasz, raz w m-cu można odprawiać To znaczy że odprawia się dwa razy w roku? raz w m-cu mozna , 24 godz-24dni Witaj Eniu. Dawno się nie odzywałem bo skończył mi się Internet. Mimo że to kupiłem to i tak jest to dla mnie mało bo szukam roznych modlitw i wysyłam dużo znajomym. Eniu dzisiaj doszłam do godz 24 w męce Pana Jezusa. Ale zaczynałam od godz16. No i nie wiem co dalej. A nie mogę odnaleźć w telefonie zegara który mi przysłali przy zapisywaniu się. Nie wiem czy mam już zakończyć czy ciągnąć godz te przed godz 16 których nie było wcześniej przy czuwaniu dalej masz ciągnąć, następna od 17-ej ,jak dziś to odpraw z opóźnieniem Dzisiaj odebrałam pocztę. Wczoraj miałam 24 godz. Więc dzisiaj 1-mszą godz odprawie o 17. Chyba dwa razy doprawiłam trochę później niż wypadła dana godz. Ale doprawiłam. Wiesz coś na temat trzydniowych rekolekcji na Jasnej Górze. Czy będzie gdzieś transmisja możliwe,ze będzie podana ta transmisja na stronie wobroniewiaryitradycjikatolickiej, tam często są podawane linki do transmisji policz, masz mieć 24 godz, kończymy 12-go Dorotko w tej Drodze Krzyżowej jednej nocy odprawia się razem dwie godz od 23 – 1 , jest to godz VII i VIII, ale to masz za sobą. Eniu dawno nie pisałam. Jestem na chorobowym po operacji i staram się wykorzystać ten czas ma modlitwie. Nie wiem Eniu czy słyszałaś o skróconej wersji NP. Polega na tym że rozmawiasz dwie części ni przez 27 każdą tylko przez 9 dni każdą. Ale odnawia się każdego dnie 3 razy cały rozaniec. Podjęłam to wyzwanie. A że wcześniej już rozpoczęłam Nowennę i teraz połączyłam tą. To w sumie odmawiam 4 całe różańcem. Zajmuje mi to 6 godz. Ale daje radę. I powiem Ci że czuje taka lekkość przy tej modlitwie. Napisz proszę czy słyszałaś o tej skróconej wersji nie słyszałam, a gdzie to wyczytałaś ? Wiesz Eniu odwiedziła mnie kuzynka ktora też odmawia Nowennę. Przywiozła mi książeczkę z tą Nowenną 10 rozanca. I miała przy sobie modlitewnik z NP. I w tym modlitewniki to wyczytałam. Ona zamówiła ten modlitewnik przez wydawnictwo Rosemaria. Obiecała że i dla mnie zamówi. A minął już miesiąc i nic nie pisze na ten temat .A mnie jest głupio ja zapytać więc chyba sama sobie spróbuję zamowic Nie wiedziałam, że są takie modlitewniki. Eniu ona gdy zamówiła ten modlitewnik dostała od nich jeszcze kilka książeczek które mogła rozdać i dostała rozaniec duży i 10 którą mnie dała. Oba poświęcone w Pompejach. Eniu pisałam do Ciebie o mszy w Pompejach. Jak myślisz czemu nie dostałam powadomienia pisałam już, przeoczyłaś, powinno Ci przyjść powiadomienie o Mszy św Eniu zamowilam msze w Pompejach za rodzicow. Zawsze gdy zamawialam msze dostawalam powiadomienie kiedy i o ktorej bedzie msza. Teraz minął juz tydzien i nie mam zadnego powiadomienia. Myslisz ze te msze teraz sie nie odpraeiaja powinnaś dostać powiadomienie. Chyba są odprawiane, już wszyscy umieją żyć w tej pandemii. W najbliższy czwartek – 26 listopada – rozpoczynamy kolejną edycję ZEGARÓW MĘKI PAŃSKIEJ. Eniu dopiero teraz odczytałem Twoja wiadomość. A miałam na uwadze żeby Cię zapytać o Mękę Pańską. W czwartek miałam badania więc nie zaglądałam do telefonu. Powiedz proszę o której godz dzisiaj ja mogę przystąpić do czuwania. Sama mozesz zacząć od 17-ej, możesz rozpocząć 1-go. Jak Ci czas pozwala. Pamiętaj też dbać o siebie, jednak masz organizm osłabiony, abys w nocy się wysypiała. Dziś jest czwarty dzień we wspólnym udziale odsłuchaj na yt Nauczanie 11: Jak dokonać TRWAŁEJ ZMIANY w życiu Eniu dziękuję że pamiętasz o mnie i ciągle mi coś podsylasz. Jeszcze nie przeglądałam tego tematu który mi wysłałaś ale zrobię to jutro. Dzisiaj zwolniła się wcześniej z pracy żeby być w domu i modlić się w godzinę łaski. Myślę że Maryja mnie nie opuści i wysłucha moje modlitwy. Kręgosłup nadal mi doskwiera i chyba jeszcze bardziej niż zawsze. Ja ciągle pisze i narzekam. A nic do nie pytam co u Ciebie. Więc napisz co słychać. Dzisiaj rusza kolejna Meka Pańską. Przysłali mi zegar A nie za wcześnie poszłaś do pracy? Miałaś poważną operację. Pamiętaj nabyć opłatki, najlepiej z kościoła, aby były poświęcone. Jutro jest darmowa dostawa w sklepie Manufaktura Kapucynów, gdzie sprzedają balsam kapucyński. Trzymaj się ciepło, tak radzisz sobie dobrze. Eniu dzisiaj od godz 23 do 24 jest Godzina Święta. Myślę że słyszałaś o niej. Eniu jeśli byś czuwała w tej godzinie to proszę Cię pomódl się za mnie. Żeby mąż pojednała się że mną i pozwolił mi wrócić. Ja też otocze Cię do oplata to zawsze kupuje w kościele. Dziękuję Oczywiście , że się pomodlę Dziękuję Ci bardzo. Gdy była godz się z pracy i modlilam sie w domu. No ale drogi krzyżowej nie podjęłam w tym miesiącu. Za dużo rozpoczęłam modlitw na raz. Wczoraj zakończyłem 6-tą NP. Zaraz po świętach rozpoczynam kolejną. Może któraś z nich zostanie wysłuchaja. Zostanie, zostanie wysłuchana. Bądź pewna, że Matka Boża już działa w Twoim życiu na yt odsłuchaj Grzechy które przynoszą przekleństwo – ks. Dominik Chmielewski Wiesz Eniu to jest mój ulubiony ksiądz. Często odsłuchuję jego nauk i kazań. Kiedyś trafiłam na ten właśnie jego wykład i nawet go sobie skopiowane. Ale do tej pory jeszcze nie odsluchalam. Wczoraj modlilam sie w Godzinę Miłosierdzia. Już niewiele brakowało żebym zasnęła. Ale z wielkim trudem dałam rade Witaj Eniu. Eniu już nie mam siły. Jak mnie to życie tłucze. Jestem bliska kresu wytrzymałości. Wies, bylam dwa tygodnie temu u spowiedzi. Ale chcialam jeszcze raz pojechac w niedziele do spowiedzi. Zabralam ze soba siostre i kolezanke i wyobraz sobie ze w drodze zepsuł mi się samochód. Oczywiście do kościoła nie dojechaliśmy bo musiałam go sprowadzić do mechanika. Cieszyłam się że uda mi się to naprawić w godziwe cenie A tu się okazało że przy tej części poleciała jeszcze inna czesc i nie ma do tych aut już czesc i. Poprosi ich nie kupują hurtownię. Jestem załamana. Bo wysłałam ostatnie pieniądze na to auto. A człowiek który mi je sprzedał tak bardzo mnie oszukał. Powiedział że wszystko jest w idealnym stanie. A ja włożyłam w niego już połowę jego wartosci i nie wiem czy uda mi się to teraz wogule naprawić. Jestem załamana bo do pracy nie mam czym jeździć. Muszę prosić kogoś żeby mnie zabierał. Albo będę musiała chodzić pieszo 5 km. Eniu już nie daje rady . Wiem co mi chcesz powiedzieć że zły nie chce żebyśmy poszły do spowiedzi ale czemu ciągle wszystko na mnie spada. Jestem załamana. Cała moja wypłata poszła na opłaty i naprawę auta na sw nic mi nie zostało. Eniu kiedy to się skończy już nie daje rady. Gdy coś się polepsza to zaraz przychodzi cios że już nie daje rady. Modlę się ciągle ale już nie daje rady. Wspieram innych duchowo jak tylko potrafię. Ale życie mnie dołuje dobija. Boję się Eniu ja się bardzo boję. ha ha , dajesz satysfakcję czarnemu, oczywiście chodziło o to abyście nie były u spowiedzi. Ty walisz w niego Różańcem, też Ci odpłaca, to bestia złośliwa. Wszystko,te straty, ten trud ofiaruj za dusze czyśćcowe, za tych grzeszników którzy w tej chwili konają i sa bez rozgrzeszenia. Odsłuchaj na yt ” KOmunia święta , to nie jakiś tam opłatek”, rób tak jak ks. radzi, dasz do góry Stosuj w kuchni kolendrę, poczytaj o tym Wiesz Eniu ja sobie sieje kolendrę ale rzadko używam bo jest za intensywny smak . Chociaż do wszystkiego można się przyzwyczaić. Później poczytam to może ja bardziej południe. Jutro do Ciebie napiszę. Jutro rusza rodzinna NP na teobankologia. Zaczynam z nimi kolejną nowenne Eniu witaj. Zawiesiła mi siępoczta i nie mogłam pisać. Wczoraj dopiero gdy syn mnie odwiedził odblokować mi pocztę. Eniu w wigilię pojechałam do męża. Wzięłam trochę strawy wigilijnej. Myślałam że chociaż tego dnia usiądzie że mną i porozmawia ale wróciłam z płaczem bo nawet nie pozwoli mi się rozebrać. Cudem było że pozwolił wejść do domu. Chociaż bałam się że ściśnie mnie w drzwiach. Zaraz odslucham to co mi polecilas. Od 25 grudnia do 2 lutego jest modlitwa Nazaret moim domem. Chodzi o oczyszczenie domu i rodziny że złych mocy. Podjęłam ta modlitwe Ja też podjęłam się tej modlitwy przez 40dni. Na ile Ci czas pozwoli za swoje małżeństwo odprawiaj Drogę Krzyżową. Z tą drogą krzyżową musze się wstrzymać bo książkę którą kupiłam pozyczylam cioci. I muszę czekać aż mi ja odesle. Chyba że druga zamówię. Wiesz niedawno miałam sen. Że byłam u męża on był w garażu i gdy do niego poszłam on na mnie coś tam krzyczał. I w pewnym momencie mówi do mnie żebym zobaczyła obraz na ścianie. Gdy spojrzałam na ścianę przedstawił się nie wyraźnie Pan Jezus i zniknął A na to samo miejsce pokazał mi się obrazek Matki Bożej Pompejanskiej. Bardzo nie pamiętam co było dalej. Ciągle się zastanawiam czy to coś oznacza Ja odprawiam też Drogę krzyżową wg Emmerich, Dorotko Matka Boża porządkuje Wasze zycie. Módl się i ufaj Na yt odsłuchaj „Niesamowite cuda Boga! Jezus żyje i uzdrawia! Świadectwa zdrowień i mocy Boga oraz modlitwa !” Robert Skassa, przygotuj się do rozpoczęcia co proponuje Robert Eniu pisze do Ciebie już kolejny raz A wiadomość się nie wysyła. Nie wiem co się dzieje. Te ciągle zmienianie linki utrudniają wysyłanie wiadomości. Jeśli to odczytasz odezwij sie Dorota mam Cię po zmianach na forum Translations in context of "spałam z żadnym" in Polish-English from Reverso Context: Nie spałam z żadnym z tych facetów. Translation Context Grammar Check Synonyms Conjugation Conjugation Documents Dictionary Collaborative Dictionary Grammar Expressio Reverso Corporate
b- belzebub e - egzorcysta B.: ... one wiedzą jaką pełnię błogosławieństwa posiada kapłan i jak wielki jest jego urząd. Dlatego nie powinno się do niego przybliżać. To są bardzo ciężkie grzechy, bardzo ciężkie, z których kary nie zostaną tak szybko zdjęte. Jeżeli się później tacy kapłani żenią... to już niejeden z nich brzydko, paskudnie wpadł. My sugerujemy im mianowicie; będziesz miał pół nieba na ziemi, jeżeli weźmiesz tą babę... E.: Pół nieba? B.; Pół nieba, całego nie możemy dać, całego nie możemy dać, to nie w naszej kompetencji. E.: Czy nie możesz nawet obiecać? B.: Nie możemy nawet całkiem obiecać, ale połowę to im wmawiamy. Tą pchłę wsadzamy im w ucho. Następnie staramy się rozkręcić taką szaloną erotykę i napiąć struny do najwyższego stopnia, aż z beczki wylatuje dno, (aż do przesytu). Wtedy myśli kapłan kiedy jest już w grzechu ciężkim... My nie popuszczamy wtedy tak łatwo. Czynimy wszystko, aby jszcze myślał: jakby to było pięknie, gdyby miał dzieci... A później wmawiamy im jeszcze: jeżeli doszliście już tak daleko, to też nie odgrywa już żadnej roli, jeżeli pójdzie się jeszcze dalej. A oni kroczą nadal po drodze grzechu, aż staną całkiem w błocie i nie wiedzą jak Czy takim trzeba pomagać? B.: Wtedy jest jeszcze tak, że oni myślą że jest im dobrze, mają wszystko, taki klarnet — wybaczcie — ale taka baba, która posiada tylko trochę charakteru nie będzie przybliżać się do kapłana, taka po większej części nie ma żadnego charakteru w małżeństwie. Czy myślicie, że posiada ona jeszcze jakieś cnoty jest nadal aniołem cnót? Opada wtedy maska a ukazuje się wtedy cała szpetota, szmata. Wtedy dopiero widzi się co pod tym kryje. Nie tylko brud i... nie chcemy o tym mówić. E.: W Imię Ojca...! B.: Wielu kapłanów później gorzko żałowało, a były także kłótnie, brak zrozumienia, wspólnego języka, zainteresowań. Kapłan studiował teologię i ma wykształcenie, po większej części nie wdaje się w takie spory, w jego sercu jednak wierci, drąży robak i dręczy go, czego już nie można zmienić. Gorzki żal i rozczarowanie opanowało już niejednego... To musimy jeszcze powiedzieć: wszystko co duchowe, co wielkie i religia stoi o całe niebo wyżej od tego co cielesne. To każe powiedzieć Matka Boża. Ciało trwa krótko i to jeszcze z... Och, my nie chcemy już mówić. E.: Z wielu trudnościami? B.: Ty zgadłeś. Pomyśleć tylko o zdradzie małżeńskiej i czymś podobnym. My ukazujemy im niebo na ziemi. W rzeczywistości jednak ma wielu z nich okropną drogę krzyżową...Sprawy cielesne są naprawdę daleko od duchowych. Gdyby kapłani wiedzieli, co oni tracą przez to, że się sami poddają, rwali by sobie włosy z głowy, uciekaliby na kilometry od takiej baby, aby nie wpadli w pokusę. Łaska Boża jest większa i potężniejsza, wszystko obejmująca i wznioślejsza jak wszystko co cielesne, i wszystkie uciechy tego świata. Pomyślcie tylko o sadze Venus von Tannbauser (opera) Byłoby to wnet lepsze kazanie aniżeli je wygłaszają dzisiaj niektórzy kapłani. W każdym razie widzimy głęboki żal tego mężczyzny i jak on prawie rozpływał się z bólu, że on udał się do Venus w górze. To byłoby naprawdę lepsze kazanie aniżeli niejedno z dzisiejszych kazań... Odnosi się to także do dnia dzisiejszego, bo czas nie jest inny. Dla Nieba czas nie istnieje, tam jest nieustannie — teraz. To wszystko ma znaczenie tylko tu na ziemi. Dla nas na dole i tam na górze (wskazuje w górę) czas nie istnieje. Dzisiejszy człowiek goni tylko za wygodą, przyjemnością, lekceważy sobie grzech (można grzeszyć ile się chce), nie będzie tak źle jak mówią...E.: Czy można mieć dwa razy niebo, tu na ziemi i tam u góry? B.: Można powiedzieć, ty masz rację. Ci u góry myślą, że Niebo jako takie, można sobie zdobyć tylko cierpieniem, wyrzeczeniem, ofiarą. To muszą sobie znowu uświadomić kapłani i laicy. Na niebo i wszelkie szczęście zasługuje się tylko przez dźwiganie krzyżów, wyrzeczenie i ofiary i wszystko to co jest przeciwne i niemile własnej naturze. Przez to jest ono zasługiwano, daje nieskończone piękno i chwałę, tym ludziom, którzy szli wąską ewangeliczną ścieżką.
Gość też mnie to zaciekawiło. Goście. Napisano Sierpień 17, 2007. Natomiast z tym jabłkiem to zauważyłam taką samą zależność w podejściu seksualnym mężczyzn do kobiet. Otóż jak
9 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 1849 Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24. Posty: 2779 IP: Poziom: Niemowlak 1 stycznia 2010 19:39 | ID: 101401 Nie jestem fanka tego serialu ale zerkam od czasu do czasu,dzis patrzę a w Plebani nowy mi powie co się ze starym stało? 1 stycznia 2010 19:41 | ID: 101402 Nie wiem ale z ciekawości chętnie również się dowiem :) 2 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 1 stycznia 2010 23:00 | ID: 101488 Oglądałam odcinek nie wiem który, gdzie proboszcz Antoni dostał nową parafię w Chrubielowie.... to może stąd ta jego nieobecność... 3 Tigrina Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06. Posty: 4674 2 stycznia 2010 00:24 | ID: 101494 Oglądamy jak to się mówi "od przypadku do przypadku", teraz na Święta był odcinek, w którym była mowa o Jasełkach. Bo Antoni dostał w objęcie parafię, z tzw. trudną młodzieżą (coś jakby w formie awansu, bo chyba tylko On mógł pewne rzeczy wprowadzić z racji doświadczenia) i na tej parafii młodzież po namowie tamtego księdza uczącego religii postanowiła zrobić Jasełka, ale jak je zrobili, to się ani księdzu od religii, ani drugiemu nie spodobały, bo w stylu "hip-hop" :-) A ksiądz proboszcz Antoni nie powiedział "nie", tylko zasugerował, żeby zmienić niektóre kwestie i Jasełka młodzież wystawiła po zmianie. W ten sposób zaskarbił sobie życzliwość tej "trudnej młodzieży", nie "odepchnął" ich od Kościoła, tylko dał im się wypowiedzieć we własny sposób i przekonał ich znowu do Kościoła, bo dał im do zrozumienia, że w taki sposób też mogą wierzyć w Boga. W Wigilijnym odcinku jechali wszyscy Go odwiedzić na nowej parafii. Tyle wiemy z tego, co oglądaliśmy. 4 a1410 Zarejestrowany: 17-02-2009 18:36. Posty: 1981 2 stycznia 2010 09:23 | ID: 101504 Bulinka napisał 2010-01-01 19:39:45Nie jestem fanka tego serialu ale zerkam od czasu do czasu,dzis patrzę a w Plebani nowy mi powie co się ze starym stało?Może złapali go na kontaktach z nieletnimi i w ramach leczenia pedofilii przenieśli do jakiegoś ośrodka z młodzieżą 5 Tigrina Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06. Posty: 4674 2 stycznia 2010 11:08 | ID: 101517 a1410 napisał 2010-01-02 09:23:13Może złapali go na kontaktach z nieletnimi i w ramach leczenia pedofilii przenieśli do jakiegoś ośrodka z młodzieżąA może Ty powinieneś się leczyć w jakimś ośrodku psychiatrycznym? Twoje żarty przestały być już dawno śmieszne, a teraz to w ogóle robią się niesmaczne! 6 a1410 Zarejestrowany: 17-02-2009 18:36. Posty: 1981 2 stycznia 2010 11:51 | ID: 101521 Tigrina napisał 2010-01-02 11:08:54 Twoje żarty przestały być już dawno śmieszne, a teraz to w ogóle robią się niesmaczne! Tigrina napisał 2010-01-02 11:08:54Twoje żarty przestały być już dawno śmieszne, a teraz to w ogóle robią się niesmaczne!Nie ma przymusu czytania moich postów. A wracając do tematu, to czy mało jest w życiu takich przypadków, że księża znikają z powodu kłopotów natury "moralnej" do innych parafii. Dlatego właśnie taki ciąg dalszy wydał mi się najbardziej prawdopodobny, bo życiowy... 7 Bulinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24. Posty: 2779 2 stycznia 2010 21:23 | ID: 101797 Ten ksiądz akurat 3i Jakos nie ta sama ta Plebania bez Niego 8 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 3 stycznia 2010 10:06 | ID: 101932 Ja jeszcze odcinków bez proboszcza Antoniego nie oglądałam.... a na pewno jak kogoś z głównych bohaterów serialu brakuje to już inaczej się ogląda... 9 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 3 stycznia 2010 14:23 | ID: 102156 Ale czasem chyba go pokazują, co?
Wywiad z księdzem prałatem mgr Józefem Śliwką. Ksiądz prałat mgr Józef Śliwka – proboszcz Parafii p.w. św. Józefa w Makowie Mazowieckim w latach 1980 – 2006. Ksiądz przybył do nas w 1980 roku. Czy Ksiądz pamięta, jakie na nim wywarli wrażenie ludzie i miasto?
11 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2469 26 marca 2009 22:47 | ID: 18322 JAK UPRAWIAJĄ SEKS: BANKIER - na raty ALPINISTA - zawsze na górze INŻYNIER - zgodnie z planem LISTONOSZ - dochodzi szybko POLITYK - kończy na obietnicach DENTYSTA - wiadomo zawsze oralnie ŚMIECIARZ - dochodzi raz w tygodniu POLICJANT - twarda pałka z kajdankami SZACHISTA - bije konia nawet przy królowej DETEKTYW - tylko w ciemnościach i incognito DŻOKEJ - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy PIŁKARZ - jak nie faul to spalony i nigdy nie może trafić DOSTAWCA PIZZY - jak nie dojedzie w 5 min to zimny NUREK - ma wielkie ciśnienie zwłaszcza gdy jest głęboko GOLFISTA - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek MUZYK - ma niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta PRACOWNIK BIURA PODRÓŻY - nigdy nie może znaleść właściwego miejsca DEALER SAMOCHODOWY - nie ważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten swój złom 1 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 26 marca 2009 22:52 | ID: 18323 Dobre to ja z innej beczki... Jak pijemy: - Anorektyk - nie zagryza. - Egzorcysta - pije duszkiem. - Grabarz - pije na umór. - Higienistka - pije tylko czystą. - Ichtiolog - pije pod śledzika. - Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie. - Ksiądz - pije na amen. - Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki. - Lekarz - pije na zdrowie. - Matematyk - pije na potęgę. - Ornitolog - pije na sępa. - Pediatra - po maluchu. - Perfekcjonista - raz, a dobrze. - Pilot - nawala się jak messerschmit. - Syndyk - pije do upadłego. - Tenisista - pije setami. - Wampir - daje w szyję. - Wędkarz - zalewa robaka. - Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują. 26 marca 2009 22:53 | ID: 18324 3 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 26 marca 2009 22:56 | ID: 18325 Bawimy się!!!.... Wybierz miesiąc, w którym się urodziłeś/łaś. 1 - Pływałem w basenie pełnym wódki z 2 - Musiałem to zrobić z 3 - Przytulałem się z 4 - Zabiłem 5 - Nigdy nie całowałem się z 6 - Wydałem całe pieniądze z 7 - Paliłem z 8 - Spałem z 9 - Jadłem 10 - Kłóciłem się z 11 - Ożeniłem się z 12 - Usiadłem przy barze Następnie wybierz dzień, w którym się urodziłeś/łaś: 01 - z kotem 02 - z żydem 03 - Britney Spears 04 - z lalką 05 - z lizakiem 06 - moją dziewczyną 07 - z płytą CD 08 - z szczoteczką do zębów 09 - z koniem 10 - z moją babcią 11 - z własną dłonią 12 - z George Bushem 13 - z trawą 14 - z butelką whisky 15 - z moim najlepszym przyjacielem 16 - z gejem 17 - z kaczką 18 - z prezerwatywą 19 - z komórką 20 - z Świętym Mikołajem 21 - kilogramem zielska 22 - z nauczycielką 23 - z księdzem 24 - z krasnoludem 25 - z pająkiem 26 - z wielkanocnym jajkiem 27 - z striptizerką 28 - z moim chłopakiem 29 - z koleżanką z klasy 30 - z nauczycielką 31 - z prostytutką Wybierz kolor koszulki jaki masz na sobie: Biały - bo mam super cycki Czarna - bo widziałem że będzie super Czerwony - bo wypaliłem kilogram zielska Żółty - bo zjadłem kubek gówna Zielony - ponieważ mam kluski w nosie Brązowy - bo jestem dobry w łóżku Różowy - ponieważ grupka murzynów przekopała mi dupę Bez koszulki - ponieważ musiałem Niebieski - ponieważ nienawidzę Snoop-Dooga Szara - ponieważ nie mam nic w swoich spodniach Ultramaryna - bo kocham pływać Pomarańczowy - ponieważ ktoś mi zapłacił za to Różowa - Bo kocham Dodę Kolorowa(co najmniej 7 kolorów) - Bo nie mogłem wytrzymać Kremowa - Bo nigdy nie byłem w szkole Fioletowa - bo jestem gejem Inne - ponieważ jestem z marsa A teraz napiszcie jakie zdanie wyszło ? Życzę miłej zabawy... Dla mnie wyszło: Musiałem zrobić to z moją babcią ponieważ nienawidzę Snoop-Dooga- 4 Bulinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24. Posty: 2779 27 marca 2009 10:27 | ID: 18343 Jadłem kilogramem zielska bo jestem dobry w łóżku 5 puella Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 04-07-2008 08:21. Posty: 508 27 marca 2009 16:21 | ID: 18362 Spałem ze striptizerką, bo jestem dobry w łóżku ale bardziej podoba mi się: Spałam ze striptizerem, bo jestem dobra w łóżku 27 marca 2009 16:37 | ID: 18365 musiałem to zrobić z księdzem, bo wiedziałem,że będzie super (!) 7 kaskur Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54. Posty: 6450 27 marca 2009 16:43 | ID: 18366 Spałem z pająkiem(!) bo jestem dobry w łóżku ;-) 8 Mama Juniora Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 24-08-2008 12:11. Posty: 644 27 marca 2009 16:53 | ID: 18367 Przytulałem się z komórką, bo wypaliłem kilogram zielska 9 Basieńka Zarejestrowany: 25-07-2008 11:01. Posty: 378 27 marca 2009 19:23 | ID: 18371 Moje nawet ma sens: Ożeniłem się z butelką whisky bo jestem gejem 18 marca 2010 20:16 | ID: 172600 U mnie: Musiałem to zrobić z komórka ponieważ jestem z Marsa. I wszystko jasne. Już wiem, co jest przyczyną moich problemów - ja po prostu nie z tej planety 18 marca 2010 20:19 | ID: 172607 Pływałem w basenie pełnym wódki z kilogramem zielska, bo nie mogłem wytrzymać. No się nie dziwię, tyle używek
Tłumaczenia w kontekście hasła "rozmawiałam z księdzem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Właśnie rozmawiałam z księdzem z tamtego kościoła.
NOWY! Autor: Alina | Dodano: 2011-06-09 18:27:16 Witam, bardzo potrzebuję informacji nt. tego, jak można trafić do polskiego księdza na Monte de Gozo? Czy prawdą jest, że Polacy mogą u niego nocować za darmo? Z góry dziękuję za odpowiedź. NOWY! Autor: Agnieszka | Dodano: 2011-06-09 18:52:36 Witaj Alino! Na Monte do Gozo jest oprócz albergue municipiale także albergue przy Centro Europeo de Peregrinacion y Pastoral Juvenil Juan Pablo II (rua das Estrelas, 80). Dyrektorem Centro jest o. Roman Wcisło- saletyn. Albergue przy Centro działa na zasadzie "donativo", więc przybywając tan możesz złożyć ofiarę za swój pobyt stosowną do swoich możliwości. Więcej możesz przeczytać na stronie lub Polecam to albergue, bo jest małe, otoczone pięknym zielonym terenem, panuje przyjacielska atmosfera, blisko jest kaplica św. Marka, w której o codziennie odbywa się msza św, a też zazwyczaj pielgrzymi są częstowani wieczorem prostą zupą. Można odpocząc przed wejściem do Santiago, rano wyruszyć i zdążyć na na mszę św dla pielgrzymów, bo z Monte do Gozo to tylko 5 km. Pozdrawiam: Buen camino! NOWY! Autor: Zofija | Dodano: 2011-06-09 19:28:55 istnieje też strona albergue :) PS temat już się kilkakrotnie przewijał na tym formum, ale myślę, że warto pamiętać, iż donativo nie oznacza "za darmo". z tych datków właśnie utrzymują się schroniska. NOWY! Autor: nick102 | Dodano: 2011-06-09 19:44:50 Właśnie byłem tam dokładnie 2 tygodnie temu! Na Monte de Gozo rozstaliśmy się, ja i mój przyjaciel, z resztą współpielgrzymów i jako polacy pragnęliśmy dotrzeć do polskiej albergi i polskiego księdza. Tuż przed samym wzgórzem ok 150 m należy skręcić w lewo, zejść w dół do ulicy i pójść w prawo. Tak też uczyniliśmy i nawet po przejściu bramy trafilismy akurat na schodzącego ze schodów naszego księdza. Alberga mieści się na dośc sporym zielonym terenie i jest podzielona na kilka baraków. Zamieniliśmy z księdzem parę zdań i doszliśmy jednak do wniosku, że należy pójść do Santiago, u którego stóp już jesteśmy, a wszyscy nasi współwędrowcy właśnie tam zmierzają. Ciekawy i myślę symboliczny był też moment - kiedy po dotarciu do Santiago, zaistalowaniu się w miejskiej alberdze, poszliśmy z naszymi credentialami po compostelę do biura pielgrzyma - i tu akurat spotykamy znów naszego księdza z Monte de Gozo! -w samym biurze pielgrzyma na kilka chwil przed otrzymaniem composteli .Myślę, że powinno w nim być więcej zachęty do przekonania nas, ze warto zostać w polskiej alberdze na noc i rano zejść do Santiago, jak mieliśmy w planach i w zamyśle. Jednak stało się inaczej, czego bardzo żałuję. NOWY! Autor: Haga | Dodano: 2011-06-09 20:05:44 Chcę sprostować, że albergue na Monte do Gozo przy Centro de Peregrinacion nie można nazywać "polskim albergue" takowego z tego, co wiem na camino nie ma, choć pomysł i inicjatywa już jest:) więc pewnie wkrótce się pojawi. Na Monte do Gozo pracuje jedynie polski kapłan, no i wolontariusze troszczący się o pielgrzymów w albergue są z Polski, stąd też można tu spokojnie porozmawiać w rodzimym języku, co dla wielu pielgrzymów z naszego kraju jest nie lada przyjemnością i ulgą:) Będąc tam w zeszłym roku w czerwcu spotkałam 12 rodaków, mieliśmy okazję wymienić doświadczenia z camino, porozmawiać o życiu i wspólnie wyruszyliśmy rankiem do Santiago! Ogromnie miło to wspominam! Z serca pozdrawim tych, którzy z 5 na 6 czerwca spali na Monte do Gozo! Podpisuję się pod słowami Zofiji z poprzedniego tekstu dot. sformułowania "za darmo". NOWY! Autor: nick102 | Dodano: 2011-06-09 20:29:41 Przepraszam za mój błąd. Emocje wzięły górę. Polskiej albergue rzeczywiście na camino nie ma - jak mówią - jeszcze nie ma, ale wkrótce ma być. Haga miała więcej szczęścia co do pobytu tam na Monte de Gozo. Spotkała miłych polaków, pilegrzymów, z którymi ochoczo w duszy i w sercu powędrowała do Santiago następnego ranka. W naszym wypadku nasi przyjaciele z Camino poszli wprost do Santiago. My natomiast nie poczuliśmy chęci pozostania tam na Monte de Gozo i zgodnie z duchem camino poszliśmy do Santiago :) NOWY! Autor: Andrzej | Dodano: 2011-06-09 22:37:25 W Monte de Gozo jest zakonnik ks. Roman .Nie jest osobą wylewna a niektórzy przybywajacy myslą ze będzie podskakiwał na widok pielgrzymów z radości. . Pielgrzym to wiecej pokory i tolerancji dla innych. Przebywałem w Albergu na terenie Centrum Jana Pawła II od 19 do 20 maja i było bardzo serdecznie i sympatycznie . Wspólne kolacje i msza dla pielgrzymów z Polski i rzeczywiscie tylko donativo i wsapniali wolontariusze - pozdrowienia dla Agnieszki która wieczorami raczyła na wspniałymi zupami z Kuchni polskiej. pozdrawiam Andrzej NOWY! Autor: Maria | Dodano: 2011-06-10 08:23:18 Byłam na Monte do Gozo u księdza Romana jesienią - po sezonie. Wolontariuszy już nie było; mimo to dostałam łóżko. Przyszłam koło południa, zostawiłam plecak i "na luzaka" poszłam do Św. Jakuba. W schronisku zostałam dwie noce, jest donativo, co mozna byloby pewnie prównać z "co łaska". Łaska na Camino w zeszłym roku wynosiła ok. 5 euro. Nikt na mój widok nie skakał, jednak wszystkie moje potrzeby spotkały się z życzliwym odzewem - czułam się bardzo komfortowo. Spotkałam tam miłą młodą parę, która ślubowała w katedrze w Santiago i ojca panny mlodej - serdeczne pozdrowienia. W schronisku byli Włosi, Hiszpanka, Rumunka, a w dniu mojego wyjazdu przyszła jeszcze trójka Polaków, czyli przekrój mniej więcej taki, jak na Szlaku, z przewagą rodaków. Bardzo wygodne miejsce, jeśli chce sie parę dni zostać w Santiago; do miasta kursuje autobus, a w schronisku nie obowiązuje limit noclegów NOWY! Autor: Agnieszka | Dodano: 2011-06-10 19:59:43 Dzięki Andrzeju za miłe słowa:))) Od razu ciepło w sercu! Może podasz swój mail, to wyślę Ci parę zdjęć z majowego czasu. Z okna widziałam jak kierując się w stronę pomnika, przystanąłeś i długo patrzyłeś na schronisko... Możesz też przeczytać parę słów o wolontariacie na blogu na stronie Pozdrawiam serdecznie!!! NOWY! Autor: Peregrino | Dodano: 2011-06-21 11:49:01 Nocowaliśmy tam 5 nocy. Z ojcem Romanem nie zamieniliśmy ani słowa - albo my później wróciliśmy, albo jego nie było na terenie ośrodka (to drugie częściej). Jednak p. Lucyna i p. Andrzej - wolontariusze z Polski, którzy przeszli wiele różnych tras do Santiago, w tym raz z Polski - ujęli nas swoją życzliwością i ciepłem. Polecam zatrzymanie się w Monte do Gozo! NOWY! Autor: Andrzej | Dodano: 2011-07-03 22:23:00 Agnieszko podaję adres internetowy promoan@ Czekam na zdjęcia i serdecznie pozdrawiam. Będzie miło wspominać . Andrzej NOWY! Autor: antonfr | Dodano: 2011-07-04 16:02:59 Byliśmy w ubiegłym roku siedmioosobową grupą na Monte Gozo. Część poszła jeszcze dalej do Fisterry,a część pozostała na kilka dni (też pojechaliśmy do Fisterry z noclegiem tam a plecaki zostały na miejscu). Ojca Romana nie było jednak wieczorem zawsze czakała zupka i też pan Andrzej z Panią Lucyną. Nie będę się rozpisywał...wszystkim polecem z całą odpowiedzialnością tylko to miejsce jako ostatni nocleg i wspaniała baza wypadowa do Santiago! NOWY! Autor: Elżbieta | Dodano: 2014-05-29 09:13:47 Nocowałam w "polskim albergue" pod koniec maja 2014 roku. Bardzo się cieszyłam podczas całej pielgrzymki, ze jest takie miejsce na Camino. Że nie tylko Niemcy mają własne schroniska. Z zazdrością patrzyłam jak serdecznie witają swoich rodaków. Być może oczekiwałam za wiele. Rzeczywiście ojciec Roman nie jest wylewny i rozmowny. Cały ośrodek jest zaniedbany, aż wstyd. Rzeczywiście trawka przystrzyżona, ale nie o trawkę chodzi pielgrzymowi, tylko o to, aby mógł się umyć, coś zjeść i wyspać. Pielgrzynów wita nieczynny, zardzewiały poik i jakieś brudne zadaszenie, o nieznanym przeznaczeniu. Pierwszy raz na trasie zdażyło sie, aby przy deszczowej pogodzie nie włączono ogrzewania. W kuchni są cztery kuchenki elektryczne, z czego trzy z pourywanymi pokrętłami, a jedyna czynna jest na żetony. Sala sypialna albergue jest okropna. metalowe prycze przypominają raczej więzienie. Na trasie korzystałam z 30 schronisk i może ze dwa razy zetknęłam się z czymś takim. Żadnej zupki, o której czytam, pełna obojętność i brak informacji. Wszystko jest takie nie funkcjonalne. W pokoju, w którym spałam, zasłonka do kabiny prrysznicowej powieszona była 40 cm od prysznica. nie sposób się umyć bez zachlapania całej łazienki. Na moją prośbę o mopa lub ścierkę do podłogi, usłyszałam, że nie ma. Z kranu umywalki ciekła woda. Proponuję porównać z prowadzonym przez Niemców albergue w La Faba. Jest tam czysto, łózka są drewniane, kuchnia dobrze wyposażona i przede wszystkim bardzo życzliwi i mili gospodarze, mający dobre słowo dla każdego. Naprawdę zrobiło mi się przykro, że nad tym wszystkim powiewa polska flaga. Żadnych wolontariuszy nie widziałam, o każdą rzecz trzeba się dopytywać. Dopiero z portalu dowiedziałam się, że była tam kaplica. Ogólne wrażenie mam takie, że brak tam gospodarza. Osoby, która zadbałaby o ośrodek i pielgrzymów nie tylko od strony duchowej (choć takiego wsparcia równiez nie odczułam, a raczej złość i irytację na to wszytko, co tam zobaczyłam). NOWY! Autor: hanys | Dodano: 2014-06-11 16:27:16 -kto z Panstwa gościł w tym roku w polskiej misji na Monte de Gozo i jakie ma zdanie na temat panującej tam potwierdza poprzednią opinię?Pozdrawiam NOWY! Autor: Ania | Dodano: 2014-06-11 21:23:27 Też byłam pod koniec maja. Oczekiwałam polskiej atmosfery i gościnności, o jakich czytałam na forum. Na próżno. NOWY! Autor: A. | Dodano: 2014-06-12 00:10:45 W takim razie lepiej zatrzymać się w Albergue de la Xunta del Monte do Gozo. Spałem tam trzy noce i byłem woda,pomieszczenia do przygotowania posiłku , kilka kroków do baru,restauracji i sklepu. NOWY! Autor: Aneta | Dodano: 2014-06-12 10:52:41 Takie refleksje do "wsparcia nie odczułam a raczej złość i irytację" Straszny to człowiek który ani polskiej zupki pielgrzymowi nie podał i lepszego spanka nie przygotował, ani ciepełka..... Z 10 Przykazań pielgrzyma: skromnie - Ubogość potrzeb jest warunkiem przeżyć duchowych. 7. Idż uważnie - Jeśli idziesz świadomie,zaakceptujesz Drogę ,jaką ona jest. Trzeba przejść długi (czasowo) proces poznawczy aby to zrozumieć. 8. Idż z wdzięcznością - Sens wszelkich uciążliwości Drogi odkryjesz później. I jeszcze zacytuję o. Krzysztofa Pałysa: "Można oczywiście użalać się nad sobą, bo miało być inaczej, bo miało być sprawiedliwie. Tylko dodajmy, według nas sprawiedliwie. Nasz egoizm sprawia, że sprawiedliwość pojmujemy tak, że zawsze musi wyjść na moje. Każde narzekanie to brak wiary w to, że Bóg jest i działa w naszym życiu. Cokolwiek się dzieje, radości czy niepowodzenia, wszystko jest wpisane w Jego plan" Z pozdrowieniami NOWY! Autor: Zdzich | Dodano: 2014-06-12 11:13:29 Aneto nic dodać nic szemrane towarzystwo to nie pielgrzymi, to turyści. NOWY! Autor: Krzysztof z Łodzi | Dodano: 2014-06-12 12:51:20 Byłem tam w po kilka dni 2008r, 2010 i 2013r i będę tam w 2016r. NOWY! Autor: dobrylibero | Dodano: 2014-06-12 13:38:53 Każdy ma swoje spostrzeżenia - ale każdy też widzi to na co mu pozwala jego wrażliwość i wyczucie. Więc jak ktoś ma ograniczone to pewnych rzeczy nigdy nie dostrzeże. Elżbieta - po pierwsze mam nadzieję, że skoro tak jak deklarujesz - tak bardzo cię serce gnało do tego polskiego przyczółka na Camino, a rzeczywistość okazała się jednak poniżej oczekiwań to zostawiłaś chociaż te 10 euraków napiwku w ramach inwestwoania w tą naszą jakubową małą ojczyznę. Coby kiedyś była lepsza niż ta niemiecka. Wszak gorączką naszych serc i hojnością naszych portfeli jest ona podtrzymywana. Mam nadzieję, że tradycją jakubowj drogi zostawiłaś też w schronisku jakieś jedzenie dla uboższych niż ty pielgrzymów - oliwę, makaron, sardynki. Już pisałem wcześniej na forum - jedno z najlepszych schronisk w jakich spałem na Camino - właśnie jeśli chodzi o gościnność i otwartość. Tak spałem w logistycznie lepszych, lepiej wyposażonych, ale też w tym "polskim" widziałem realne przyczyny i ograniczenia pewnych niedostatków. Tak były mrówki pod prysznicem, tak, nie wszystkie palniki były czynne. Nie, sala nie wyglądała jak więzienie - wręcz miałem wrażenie przestrzeni. Technicznie standard noclegu - ani luksus, ani bieda - średnia caminowa. Nie ma co się oszukiwać - za wszystkim kryje się pieniądz. W zeszłym roku było oficjalnie zamknięte, a o. Roman jednak przyjmował ludzi (w grunice rzeczy na własne ryzyko). Wtedy właśnie trafiłem. O żadnych problemach nie opowiadał, na nic się nie skarżył - to mi się w nim podobało, ale jednocześnie wyczuwało się, że na wiele rzeczy (remont, ponowne otwarcie) potrzebne są po prostu pieniądze. Mimo to o. Roman zdecydował się na krok va bank. Uczynił schronisko 'donativo' - i to jedyne w jakim byłem na całym Camino, w pełnym tego słowa znaczeniu. Nikt bowiem (w przeciwieństwie do innych donativo) nie kontrolował momentu płatności. To, że niektórzy rodacy potrafili wrzucić 20 centów za nocleg, a potem walić na posiłek do restauracji, to już o nich świadczy. Może tego typu otwartość serca zadziała wśród innych nacji (bo Włch z którym byłem wrzucił 10 euro, ujęty gościnnością, chociaż jego dniówka na Camino wynosiła 5euro). Ale co poniektórzy z naszych rodaków odbierają taką otwartość serca jako naiwność. Może Polak jako jedyny na Camino powinien mieć cennik. Darmowa zupa. Hmmm...Nie wiem skąd oczekiwanie że miałaś ją dostać. Przecież to jedynie prezent, gest gospodarzy, który zależy od ich woli, aktualnych możliwości. Jeżli byłaś rozczarowana jej brakiem, to może miałaś błędne oczekiwania. Zresztą z tego co wiem zawsze ona była serwowana w wybrane dni. Mówią, że Droga zmienia ludzi. Mnie zmieniła. Ale nie na zasadzie rewolucji (upadek z konia w drodze do Damaszku) - po prostu wróciłem jak uderzony młotkiem, nie wiedząc co się ze mną dzieje. I od roku nie ma dnia, żebym o Camino nie myślał. Udarzenie młotkiem zapoczątkowało raczej proces. Ale widzę, że są niektórzy ludzie, którzy wracają z Camino (wyprawy życia) i już pierwszego dnia w postach wylewają całą swoją gorycz i żale. Jeżeli i tych Droga odmieniła (ponoć działa na każdego), pozostaje pytaniem "Jaka zgaga musiała w nich siedzieć zanim na nią wyruszyli" Acha, ten post piszę jako osoba ZUPEŁNIE nie powiązana z polskim albergiem na Monte de Gozo. Byłem tam raz. Więc jeżeli ktoś ma żale lub zastrzeżenia co do jego treści to proszę wszystkie spluwy celować we mnie. Ojciec Roman i wolontariusze z Monte de Gozo nic nie mają wspólnego z treścią mojego wpisu - prócz tego, że kiedyś mnie i mojego współtowarzysza wędrówki gościnnie przyjęli. - NOWY! Autor: dobrylibero | Dodano: 2014-06-12 15:06:36 Elżbieta, jeszcze jedno - najważniejsze pominąłem. "po raz pierwszy zdażyło się, żeby po deszczu nie włączono ogrzewania" - toż to szok, włosy dęba stają. Koniec maja, Hiszpania, a oni po deszczu nie włączyli farelki. Byłaś z tymi odmrożeniami u obdukcji. Jak nie to leć, bo ci PZU odszkodowania nie wypłaci, nawet za straty moralne. Ja, jak mi było zimno na Camino, to zawsze rozglądałem się czy jest jakaś zdrowa pątniczka, której można się wślizgnąć do śpiwora. Darmowy kaloryfer. Na następnym Camino zawsze przy wichurach zrób lufcik w swojej mumi. Długo nie będziesz czekać, a ciepło samo ci wskoczy do środka. NOWY! Autor: marta | Dodano: 2014-06-12 16:57:49 a może by tak, polski turysto i polski pielgrzymie, zamiast narzekac i psioczyć, trwonić tak cenną energię, wzajemnie siebie poniżając, tak ręka w rękę, do podniesienia standardu polskiego schroniska, mógł sie przyczynić. Każdy z wędrowców coś przecież potrafi, mógłby w podzięce za drogę , tak spontanicznie, w ramach przemiany o której tak głośno tutaj na forum, coś z siebie dać. Może cieknący kran, naprawić mógłby ktoś, lub kuchenkę do użytku zdatną uczynić. A może turysta lub pielgrzym stojący tuż obok , malarski talen ma, łóżko lub dwa pomalować zechce, by nie przypominało tych z za więziennych krat, Zaś co się tyczy zupy, to gdy jej brak, wyjście jest proste, ugotuj ją, dla pozostałych jak i dla siebie. Pewnie zapytasz polski turysto, polski pielgrzymie, po co , dlaczego , ja robić to mam ? Odpowiedź jest prosta, wrócisz w to miejsce, za rok może dwa, Pytasz dlaczego , ja wrócić mam ? Bo droga woła ..... NOWY! Autor: hanys- | Dodano: 2014-06-12 21:35:36 -przepraszam,ja tylko zapytałem,nie sądziłem że wkładam"kij w mrowisko".Jedyna sensowna odpowiedż to myśl Marty,reszta to tylko" upierdliwa filozofia".Dobry Libero-o ile twój pierwszy wpis jest bardzo rozsądny ,to ten drugi jest już na granicy dobrego smaku,zastanawiam się więc czy to nadal Ty czy jakiś inny "dobry libero"z objawami udaru słonecznego,po kilku piwach przed w końcu maja była naprawde paskudna,więc Koleżanka Pątniczka miała prawo czuć się tak samo,a Twoje chwalenie się że Ty takim zmarzniętym pątniczkom włazisz do spiwora-jest naprawdę chamskie i nie na miejscu,bynajmniej nie na tym Ty się tylko pokory Chłopie! NOWY! Autor: dobrylibero | Dodano: 2014-06-13 01:10:14 Hanys - mniemam, żeś ze Śląska (mam do niego sentyment bo znałem kiedyś najlepszych kompanów z Bytomia Stroszka, Piekar i Gliwic). Oba wpisy są oczywiście autorstwa tego samego dobregolibero, i z oboma się on w pełni utożsamia po ponownym przeczytaniu. Poprawiłbym kilka literówek i błędów stylistycznych, ale treści bym nie zmienił. Wszystkie pisane na trzeźwo, udar mi nie grozi (akltualnie przebywam w pochmurnej Irlandii), Mundial mam w nosie, wolę kontynuować moje treningi biegowe niż oglądać cyrk (sorry jeżeli uraziłem jakiegoś fana footbolu – mam wielu wśród najlepszych znajomych, nie oceniam na tej podstawie ludzi). Jeden był bezpośrednim komentarzem do pełnego pretensji, niesprawiedliwego opisu psującego reputację uczciwemu i dobremu człowiekowi - o. Romanowi (może na standardy niektórych rodaków zbyt dobremu – są ślepi na dobroć innych albo uważają ją za słabość) , a drugi próbą rozbrojenia dąsa u autorki owego wpisu, który wyczułem, musiał byś sporych rozmiarów, gdy pisała swoje żale. Stąd różnica w stylistyce. Tak świadomie był trochę sarkastyczny – miał generalnie obśmiać. Kurcze pewnej metafory i żartu uczyłem się właśnie od Ślązaków; myślałem, że tam każdy nadaje na podobnych częstotliwościach. Widocznie nie. A może byłem mało pojętnym uczniem. Szkoda Hanys, że nie zauważyłeś owego dąsa od początku. Mnie w domu uczyli, że mimo, iż każdy ma prawo się wyżalić, ludzi, którzy tylko żalem i pretensją zieją należy omijać wielkim łukiem. To przeważnie oni są winni swoich niepowodzeń i niezadowolenia z tego co ich spotyka. Zamnkięci w swoim bólu nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa, czy dosadniej po waszemu - rzyci. I właściwie miałbym ich w tej rzyci, to ich życie, gdyby nie to, że czasami swoim zgorzknieniem psują reputację niewinnym ludziom. Nie, nie było tam obelg i agresywnych wyrażeń. Ale było totalne smęcenie i wykrzywiony obraz (a więc nieprawda), w którym umykały rzeczy najważniejsze – że prowadzący to schronisko zakonnik i pracujący tam wolontariusze przynajmniej się starają i wkładają w to dużo serca przy skromnych środkach, którymi dysponują. I potem ci sami ludzie, Wędrowcy przez duże 'W', chwalą się przed znajomymi jaką trudną, a piękną wędrówkę życia odbyli, w jakich warunkach nie spali, jakimi nie są zahartowanymi pątnikami, z jakiego to pieca chleba nie jedli. A na forach ich zarzuty to: -zasłonka od prysznica 40cm w złą stronę -po majowym deszczu nie włączono ogrzewania -nie wszystkie palniki działały -mopa nie chcieli pożyczyć Albo zarzut kogoś innego, że o. Roman mało przebywa z pielgrzymami. Po pierwsze czy ma taki obowiązek. Po drugie to jest kapłan, zakonnik, człowiek ciszy i samotności. Czy on ma obowiązek zabawiać ludzi. On stwarza ludziom warunki do spotkania – reszta należy do nich. Noramlnie zarzuty na poziomie dziecka. A wszystko to w noclegowni za 3 euro (w Hiszpanii koszt dwóch przejazdów autobusem). Może Elżbiecie nie chcieli pożyczyć mopa bo nie poprosiła ładnie. Nie wiem. Też jest taka opcja. A nawet jeśli była miła, a trafiła na kogoś chamskiego, to należy od razu na publicznym forum smarować całe schronisko. Ja też z całego Camino trafiłem na jednego wolontariusza z humorami, to było w Ponferadzie, łóżko mi tam skrzypiało, w nocy było na maksa duszno, a mój sąsiad chrapał niemiłosiernie. I co z tego? To moje jednostkowe doświadczenie, a nie prawda o schronisku. A może ja tak na wolontariusza podziałałem, a może miał ciężki dzień. Trochę dystansu do własnych przeżyć i odpowiedzialności za słowa. A Ponferadę ogólnie polecam – mimo wspomnianych rozpraszaczy, świetne miejsce. Wpisu Marty nie będę szczegółowo komentował. To jej opinia. Powiem tylko prawdę ogólną – jak ktoś chce być rozjemcą w sporach (szlachetna rola), to powinien najpierw rozpoznać dobrze racje wszystkich i przede wszystkim kto ZACZĄŁ. Bo mój konfrontacyjny post nie zaczął tej przepychanki – był w obronie. Czasami takie pseudo-pacyfistycze wrzucanie wszystkich do jednego wora – atakującego i broniącego – “czy jest sens się kłócić”, może tylko zaogniać sprawę, a nie ją łagodzić. Bo oczywiście kłótnie dla kłótni sensu nie mają – ale czasami trzeba stanąć w kogoś obronie i kłótnia jest nieuniknionym następstwem. Co do szczytnej odezwy Marty – oczywiście, ale najlepiej to przykładem a nie manifestami. Póki co jest dla mnie trochę mało realna, ale jak zadzwonisz do Hiszpanii czego potrzeba, wyślesz jakąś farbę, albo pojedziesz popracować za friko, to napewno bardziej to podziała na ludzi niż szczytna odezwa w necie. Powodzenia (bez sarkazmu) I na koniec Hanys uszczęśliwię Cię, bo uważasz moje wypowiedzi za “upierdliwą filozofię”. To już moje ostatnie wystąpienie w tym wątku – powiedziałem wszystko co chciałem powiedzieć. Chyba, że ktoś z kim się starłem skoryguje pewne krzywdzące stwierdzenia, ja wówczas przeproszę i zwrócę honor. Póki co jednak zdania nie zmieniam, a innych argumentów nie mam. A dla wszystkich, którzy nadal się zastanawiają czy warto iść do “polskiej albergi”. Idź i sprawdź. Wyrób sobie sam opinię. Ja uważam, że to wspaniałe miejsce, ale nie musisz mi wierzyć. Camino to odkrywanie dla siebie, czasami wbrew tysiącom rad i opini, które słyszymy wokół. Ja się cieszę, że wiele rzeczy zrobiłem na Camino na przekór powtarzanym opiniom. Gdybym ich posłuchał, ominęły by mnie najlepsze momenty. NOWY! Autor: Teb | Dodano: 2014-06-13 09:55:21 Od kilku dni obserwuję ten post. Miałem nie pisać, ale... Pierwszy raz w SdC nocowałem w Akwarium za 10 albo 12 euro (nie pamiętam - było to 3 lata temu). I mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiał. Chyba lepiej pod chmurką. Kolejne Drogi prowadziły mnie przez Monte do Gozo i każdy pobyt wspominam równie mile. Przede wszystkim tam spotykają się pielgrzymi. Ksiądz Roman i wolontariusze tylko w tym cichutko pomagają. Jeśli znów będę w SdC - odwiedzę to magiczne miejsce. Tym samym pozdrawiam i dziękuję ks. Romanowi i dziewczynom, które częstowały mnie zupą. Pozdrawiam też tych, których poznałem w tym miejscu, a zwłaszcza ks. Tomka - Filipina, który obecnie jest na misjach na niespokojnej Ukrainie. Tomasz NOWY! Autor: Janusz | Dodano: 2014-06-13 13:14:35 do: Aneta, dobrylibero, hanys, Marta - wszyscy macie rację, wszyscy słusznie prawicie, wszyscy macie dobre serca i wyczulone jestestwa na niesprawiedliwość i nieuczciwość. Nie obrażajcie się na siebie nawzajem. Bo prawda (cóż to jest prawda?) jest taka, że czytający nigdy nie widzi piszącego I co w związku z tym. Wystarczy źle postawić przecinek, nie zakończyć zdania wykrzyknikiem, w słowie pisanym brakuje mimiki, nie widzisz czy jak piszę to się złoszczę czy uśmiecham. I stąd właśnie wychodzą "Wasze swary głupie", ... (dla niepamiątających lub niewtajemniczonych to Brzechwa). Słowo pisane (jeśli nie jest to wyraźnie zaznaczone), nie zawsze potrafi wyrazić uczucie, a "magia słów" może kogoś "zgubić". Libero - dopiero w obszernej wypowiedzi Twej wszystko się wyjaśniło, niestety wcześniej nikt nie znał Twojego zamysłu. W dodatkowej odpowiedzi dla Eli wystarczyło tylko napisać: "to tylko taki "żarcik-propozycja" dla rozbawienia wszystkich czytających". Bo lepiej żartować, niż chorować. NOWY! Autor: hanys | Dodano: 2014-06-13 13:39:35 -na Nikogo się moje słowa sprawiły komuś przykrość-PRZEPRASZAM !.Cieknący kran-naprawię/uszczelki zabiorę ze sobą/,zupę też to dopiero NOWY! Autor: hanys- | Dodano: 2014-06-13 14:13:02 -nie za bardzo stylistycznie mi to wyszło. Powinno być tak- że nie czuję się obrażony i nie mam zamiaru nikogo obrażać/upał swoje robi/,reszta wpisu bez zmian. NOWY! Autor: dobrylibero | Dodano: 2014-06-13 14:16:56 Miałem się nie odzywać, ale skoro zrobiło się tak kameralnie to byłbym frajerem gdybym nie skorzystał z okazji. Chciałem przeprosić jeżeli kogoś słowa źle zinterpretowałem i pojechałem po nim. Moją intencją zawsze była obrona tego co wartościowe, nie atak. Pozdrawiam wszystkich ludzi Drogi (wierzących i niewierzących) - jak będziemy Jej wierni to kiedyś się spotkamy. A polskie schronisko na Monte de Gozo niech kwitnie i odziwerciedla najlepszą cząstkę naszego ducha, coby Polacy i inne nacje stawiały je wysoko w Caminowych rankingach za atmosferę i gościnność. AMEN NOWY! Autor: hanys | Dodano: 2014-06-13 19:49:36 -a kapusta rzecze smutnie "moi drodzy,po co kłotnie, po co wasze swary głupie wnet i tak zginiemy w zupie-i to by było na tyle,jak to powiedział prof,Stanisławski NOWY! Autor: hanys | Dodano: 2014-06-13 19:53:50 -korzystam z czeskiego internetu i mi takie jajca wychodzą-przepraszam NOWY! Autor: andrzej | Dodano: 2014-06-14 05:28:48 Krzysztof pozdrawiam bylismy 2010 na Monte Gozo ruszam w czerwcu z Porto i tez zatrzymam sie tam mysle ze dyskusje sa nie potrzebne NOWY! Autor: J | Dodano: 2014-06-15 12:29:52 nie moge dodac wpisu NOWY! Autor: | Dodano: 2014-06-15 21:46:41 Właśnie wróciłam z Camino i bylam na Monte do Gozo w Polskiej Alberdze, Na podstawie doświadczenia z ostatnich dni starał się zwrócić uwagę tam obecnym, że "donativo to nie znaczy - gratis". Jestem pewna,że jeżeli MY pielgrzymi to zrozumiemy, to Nasza Polska Alberga położona w tym przepięknym miejscu da nam jeszcze więcej Radości i Pokoju. Niech Pan Bóg błogosławi tym, którzy tam pracują. Wszustkim życzę - Buen camino. NOWY! Autor: M&P | Dodano: 2014-06-17 18:27:09 Przeszlismy camino primitivo na początku czerwca 2014, nie skorzystaliśmy z dlatego ze jest tam strasznie, ale po trudach i poprzednich noclegach wybralismy pokoje 20 euro za noc za pokój 2 osobowy. W pokoju łazienka z prysznicem ( malutki), dwa standardowe lózka. Dostęp do kuchni w alberque, brak pralki czy pralko-suszarki. Inni pielgrzymi chwalili posiłki na terenie ośrodka- ceny przystępne. My jedliśmy w Santiago. P. hospitalera sympatyczna i pomocna pozdrawiam Berenike :) ks. Roman jest raczej osobą wycofaną, nie zagaduje, uprzejmy. Stamtąd mozna spokojnie codziennie przejśc się do Santiago- spalismy w polskim alberque 5 nocy. NOWY! Autor: J | Dodano: 2014-06-19 16:21:05 Już mi nic nie blokuje dostępu do forum,które czytuję z zainteresowaniem,więc dorzucę moje trzy grosze do tematu albergue,ale raczej tak ogólnie. Wiele wpisów od Was są jakby "w moim guście" ,z innymi mógłbym polemizować ale niczego interesującego do tematu to nie jedną prawidłowość jeśli chodzi o standardy schronisk na szlaku Camino chciałbym zwr. uwagę: wszystkie spełniają podstawowy warunek zapewniając pielgrzymowi kąt do spania i omycia się z stołu i miejsce do przygotowania posiłku. Bo pielgrzym nie wymaga,pielgrzym jest wdzięczny! Luksusu szukajmy w hotelach i prywatnych schroniskach oczywiście za właściwą turystów odkryło Camino jako tanie miejsce spędzenia urlopu i to z ich strony pochodzi wołanie o więcej komfortu w albergach,ale póki co w większości schronisk celowo utrzymywane są spartańskie jest do nich przyzwyczajony i wdzięczny,że za skromne donativo ma dach nad głową. Dobrej Drogi NOWY! Autor: antykatolik | Dodano: 2014-08-03 17:06:06 albowiem kto w ul dmuchnie , temu gęba spuchnie :)) NOWY! Autor: dobrylibero | Dodano: 2014-08-03 19:43:30 @antykatolik A ty jesteś jak niesforny niedźwiadek co stara się wdrapać na drzewo i podebrać tym pszczołom trochę miodku. A dziupla jest baaardzo wysoko... NOWY! Autor: krzysioor | Dodano: 2014-08-03 22:00:29 Wszyscy myślą, że jak po wielu tygodniach trudów dojdą do Monte de Gozo - Polskiego Alberge - ojca Romana czy jak tam zwał, to będą witani chlebem, solą i traktowani po królewsku! A to tylko kolejne schronisko na trasie, Schronisko nad którym powiewa Polska flaga(serce rośnie), gdzie można usłyszeć/porozmawiać(w końcu) w normalnym języku. O Roman jaki jest ...na rozmowę czas znajdzie, pomocy nie odmówi...Warunki skromne dla pielgrzyma wystarczające. NOWY! Autor: krzysztof kiełek | Dodano: 2014-09-15 16:04:56 co do alberge na Monte Gozo ja tam spałem dwie noce i wiem jedno że jak jeszcze będę na camino to tam zawitam atmosfera miła akórat widywałem dwa trzy razy na dzień sympatyczny duchowny i szczery i serdeczny można z nim było porozmawiać a jak się poprosiło to i wyspowiadać nie odmówił nikomu .A wolontariusze bardzo mili i sympatyczni pani Teresa Hostaliera i Marcin wolontariusz było jeszcze dwie osoby Andrzej co dbał o porzadek na terenie centrum i jeszcze jedna wolontariuszka ale z nią nie rozmawiałem .Jak na alberge to jest bardzo skromne i wygodne schronisko łóżka piętrowe ale to jak w każdej alberdze ale najważniejsze że nie skrzypią ,kuchnia jest w porzadku w tej chwili nie widziałem żadnych urwanych kurków u kuchenek można było sobie spokojnie coś upichcić bo i było w czym i na czym .W porównaniu z albergami w Galicji muncipialnymi to były nowoczesne kuchnia full wypas ale co z tego jak wszystki z dwoma wyjątkami nie posiadały ani garczków ani talerzy ani żadnych kubków czy szklanek tak więc nawet nie było w czym wody ugotować żeby sobie kawę zrobić te albergi muncipialne to takie nowoczesne kombinaty dla pielgrzymów aby przenocowac ,bo w końcu jest się na pielgrzymce .Tak więc Polskie alberge na Monte Gozo w porównaniu jest miłą oazą dla pielgrzyma czy to Polak czy innej narodowości pielgrzym dzięki wolontariuszom co sie tym zajmują a robią fajną atmosferę tak że człowiek czuje się na luzie i po swojsku pani Teresa będzie jeszcze do końca października i gorąco ją odemnie pozdrówcie jesli ją spotkacie Marcin też potrafi ująć człowieka serdecznością a o to chyba chodzi choć nie musi tego robić .Tak więc dla mnie alberga na Monte Gozo jest jedną z lepszych alberg na szlaku św Jakuba ale to moje zdanie i opinia więc nikt nie musi się z tym zgadzać .Ja w każdym bądź razie jak będę jeszcze na camino to idę to tej alberge nocować pozdrawiam wszystkich caminowiczów buen camino i polecam Polską alberge na Monte do Gozo NOWY! Autor: teda | Dodano: 2014-10-19 22:34:57 Krzysztof Kiełek , dziękuję za opis o polskim alberge na MdG i za pozdrowienia . To ja byłam tą "hospitalerą Teresą"... Pozdrawiam również serdecznie ! NOWY! Autor: Góral | Dodano: 2014-10-21 10:52:40 Schronisko super. Byłem w sierpniu aż 5 dni i wiem co pisze. Życzliwość, pomoc od razu jak poprosisz, uśmiech i "dobry duch" są obecne ciągle. Ksiądz i Wolontariusze to Boży ludzie. Pozdrawiam i do zobaczenia... NOWY! Autor: Krzysztof | Dodano: 2022-07-20 19:42:57 Alberga przekazana ukraińcom. Nieczynna NOWY! Autor: fanka duchownych | Dodano: 2022-07-22 10:04:16 Od sierpnia przejmuje polską Alberge w Monte de Gozo ksiadz Andrzej Dębski z Białegostoku. Oprócz posługi kapłanskiej bedą rownież rozrywki innej natury proponowane. Pełna profesjonalność zapewniona. NOWY! Autor: Jarek | Dodano: 2022-07-24 20:26:18 Nie chcę nikogo oceniać. Podaję tylko fakty. W "polskiej" alberdze Monte do Gozo byliśmy z żoną Przybyliśmy tak bardzo strudzeni, głodni, ale pełni nadziei, że Polacy przyjmą Polaków serdecznie. Niestety, pomimo że kuchnia pracowała (miała być jakaś impreza nazajutrz) nic nie dostaliśmy do jedzenia, odesłano nas do jakiegoś baru we wiosce. Ksiądz nie chciał nas widzieć, pomimo że usłyszał, że jesteśmy z Polski. Widocznie był bardzo zmęczony, bo tylko burknął coś po polsku. Żadnej serdeczności, żadnego klimatu, żadnego zainteresowania. Jesteśmy katolikami, nasze camino miało charakter religijny. Po wizycie w Monte de Gozo pozostał niesmak, niezrozumienie i żal. Pielgrzymi! omijajcie to miejsce. NOWY! Autor: Mariusz | Dodano: 2022-07-25 08:06:32 @Jarku, hmmm...ja byłem wielokrotnie, zdarzyło się spać wiele dni, i nigdy nie odniosłem wrażenia że jestem tam "niechciany". Oczywiście, jak sie chce zawsze można znaleść cos do czego można sie przyczepić, każdy ma inną wrażliwość i potrzeby. Ja polecam to miejsce, skrawek naszego kraju. Mam nadzieje że Alberga z każdym rokiem będzie się rozwijać i otwierać na pielgrzymów, nie tylko z Polski. pozdrawiam, ULTREIA! NOWY! Autor: Molokok | Dodano: 2022-07-25 09:49:12 Byłem dwukrotnie 2017 i 2018 i mimo, że z noclegiem wszystko było ok, to kilka sytuacji spowodowalo, że pomyslałem, że wolontariuszki jakkowliek to zabrzmi "bały" się reakcji księdza na niektóre sytuacje. 6. Elżbieta J. Początek drogi. Temat: ksiądz i romans/flirt z księdzem. Aleksander Wierzejski: Jeśli dorosłością jest życie cudzym życiem i odczuwanie emocji oraz oburzenia wskutek przeczytania posta o tym, że 'a bo kumpel powiedział, że jego kumpel, a jego żona to', to NIE CHCĘ BYĆ DOROSŁA :) I pewnie nigdy nie będziesz. {"type":"film","id":723550,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Spotlight-2015-723550/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Spotlight 2016-02-21 21:23:25 Wytłumaczy ktoś o co chodzi w scenie z księdzem, z którym spotyka się Sacha? Dziennikarka pyta go, czy molestował dzieci a ten bez wahania odpowiada, że owszem, ale robił to dla ich dobra, nie czerpał z tego żadnej przyjemności. Dodaje także, że sam został zgwałcony. Nie wiem, czy ten ksiądz również jest postacią autentyczną, czy tylko wymysłem filmowców, ale czy ktoś mógłby wyjaśnić co oznaczała jego dziwna odpowiedź? lowgravity Prawdopodobnie reżyser chciał tą sceną nieco zgłębić temat, wprowadzić nutę kontrowersji, dać jakiś dodatkowy "sygnał" do przemyśleń - żeby film nie był tak jednostronny. Ale chyba mu nie wyszło. Ta scena w kontekście całego filmu wygląda trochę bez sensu, tak ni z gruchy ni z pietruchy. ja oceniłem film na 6. Nie wiem, za co ten Oskar. Poza tym, że film porusza głośny i istotny temat, to jest bardzo nudny. Ot, bohaterowie biegają od drzwi do drzwi. Ciężko o jakąś głębszą myśl, poza kilkoma scenami, gdzie faktycznie dało sie poczuć :oddech systemu" na plecach. lowgravity Nawiazanie do bzdurnych wypowiedzi na ten temat których u księży nie brakuje. Arcybiskup Michalik to tłumaczy tak:"kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga". Wiec pewnie tamtego dziecko wciągnęło i dlatego on z tego przyjemnosci nie czerpał tylko robil to dla ich dobra.
Перевод контекст "spałam" c польский на английский от Reverso Context: nie spałam całą noc, spalam Перевод Контекст Корректор Синонимы Спряжение
Portal modlitwy i refleksji dla kapłanów czwartek, Wrzesień 7, 2017 - 14:43 Autor tekstu ks. Grzegorz Kościelniak Nazywam się Grzegorz Kościelniak i od niedawna, a więc od 20 maja 2017 roku jestem księdzem. Wspaniałe przeżycia, których doświadczyłem w dniu święceń kapłańskich i w dniu prymicji, nie skończyły się, powiedziałbym wręcz, że z dnia na dzień się nasilają. Współpraca Idea strony jest propozycją dla kapłanów. Nie zamkniętą do naszych tylko propozycji i pomysłów. Czekamy zatem na uwagi dotyczące prezentowanych treści, jak również propozycje zarówno co do formy, jak i poruszanych tematów. Liczymy na kontakt i zapraszamy do współtworzenia kapłańskiej strony modlitwy i myśli. kaplani@ Partnerzy
problem z księdzem - Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci - malgog napisał w wychowanie: nie wiem czy dobrze wybrałam forum ale mam problem, a właściwie mój starszy syn matytułem wstępuz wikipediimobbingMobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od
Polski parlament przypomina bombę erotyczną, wyczuwa się w nim seksualne napięcie – mówiła w 1992 r. Marzena Domaros vel Anastazja Potocka, bohaterka największejpolitycznej seksafery III RP. Rozmawiała Monika Olejnik Cicciolina bulwersowała włoski parlament skąpym strojem, tymczasem pani – nieco bardziej ubrana – usiłuje roznegliżować polski parlament. Dla pieniędzy czy dla sławy? Sławę zapewnili mi dziennikarze. Sądziłam, że zainteresują się mną wyłącznie „NIE” i „Skandale”, tymczasem po wywiadzie w telewizyjnej „Panoramie” jestem rozpoznawana na ulicy. Poza tym spełniło się moje największe marzenie – dzięki uzdolnionemu operatorowi telewizyjnemu stałam się właścicielką wspaniałych nóg. Żeby nie burzyć mitu, zaczęłam nosić spodnie. Więcej możesz przeczytać w 45/2017 wydaniutygodnika wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych. Życzenia dla Polski5 lis 2017, 20:00 — JACEK POCHŁOPIEŃ, redaktor naczelny Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą! (…) Nie przyszły ciebie poprzeć karabiny Ni wiodły za cię bój komety w niebie, Ni z Jakubowej zstąpiły drabiny W pomoc anioły. Powstałaś przez siebie! W...3 Niedyskrecje parlamentarne5 lis 2017, 20:00 — ZANOSI SIĘ NA TO, ŻE W TYM TYGODNIU ZAPADNĄ NARESZCIE DECYZJE DOTYCZĄCE REKONSTRUKCJI RZĄDU, a nawet zostaną ogłoszone, co zakończy wielotygodniowe spekulacje na ten temat. Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS,...6 Obraz tygodnia5 lis 2017, 20:00 — 100 – tyle lat, wg Światowego Forum Ekonomicznego, zajmie światu osiągnięcie równości płci w życiu społecznym i gospodarczym Wygrany „Trzy kolory. Czerwony” znalazł się na 2. miejscu listy najlepszych filmów wszech czasów...8 Info radar5 lis 2017, 20:00 — Pogranicze będzie centrum biznesu Suwałki stają się centrum biznesowym północno-wschodniej części Polski i jednocześnie pomostem łączącym przedsiębiorców z kraju oraz z Rosji, Litwy, Łotwy i Białorusi. Wyjątkowe położenie...12 Jawne przez tajne5 lis 2017, 20:00 — RAFAŁ GÓRSKI Władza, jeśli chce utajnić przed obywatelami jakąś sprawę, to nadaje jej klauzulę poufności. Tak było, kiedy prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz kilka lat temu nadała klauzulę tajności przedwstępnej umowie prywatyzacyjnej...12 Dwie wątroby Mariana. I inne pomnikowe lis 2017, 20:00 — CAŁY ŚWIAT JUŻ WIE, ŻE HARVEY WEINSTEIN MOLESTOWAŁ KOBIETY. Jest producentem filmowym, właścicielem wytwórni filmowej, pracuje w Hollywood, robi filmy, które zdobywają Oscary, i może wykreować gwiazdę. W sumie kto miał molestować,...14 Lewo5 lis 2017, 20:00 — prof. Magdalena Środa, filozofka, feministka Szczęsny NIECZĘSTO STOIMY W OBLICZU WYDARZEŃ, KTÓRYCH NIE SPOSÓB ZINTERPRETOWAĆ, a których wymowa jest silniejsza niż jakakolwiek interpretacja. Piotr Szczęsny ze swoim aktem samospalenia...16Autor:Magdalena Środa Prawo5 lis 2017, 20:00 — Dżihad dnia niepodległości PAMIĘTACIE? ARNOLD TOYNBEE (BOŻE, PRAWIE STO LAT TEMU!), odwołując się do starożytnego Rzymu (Boże, to jeszcze dawniej!), uważał, że późne imperium rzymskie stanowiło „państwo uniwersalne”: zmęczone...16 Wprost do celu5 lis 2017, 20:00 — W 1992 r. „Wprost” kończy 10 lat. Po raz pierwszy wybiera Człowieka Roku i umacnia swoją pozycję na rynku wydawniczym, docierając co tydzień do 1,5 mln czytelników!18 Mówią, że spałam z połową parlamentu5 lis 2017, 20:00 — Polski parlament przypomina bombę erotyczną, wyczuwa się w nim seksualne napięcie – mówiła w 1992 r. Marzena Domaros vel Anastazja Potocka, bohaterka największejpolitycznej seksafery III Bohaterka największej politycznej seksafery III RP: Mówią, że spałam z połową parlamentu7 lis 2017, 19:14 — Polski parlament przypomina bombę erotyczną, wyczuwa się w nim seksualne napięcie – mówiła w 1992 r. Marzena Domaros vel Anastazja Potocka, bohaterka największej politycznej seksafery III Wigilijny opłatek narodowej zgody5 lis 2017, 20:00 — Czy Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa potrafią podać sobie rękę do zgody? Lista uczestników takiej uroczystości może być dłuższa, niech politycy zrobią Polakom prezent na święta – mówi Mieczysław Wachowski, owiany legendą doradca, minister stanu...20Autor:Jacek Pochłopień Czuję się współwinna5 lis 2017, 20:00 — – My to przeżyjemy jako naród. Społeczeństwo się odbuduje i wymiecie tych PiS-owców z Dudą na czele – mówi prof. Jadwiga Staniszkis, Olczyk Szkoła janczarów5 lis 2017, 20:00 — JAN ROKITA Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury stworzył niemal dekadę temu minister Zbigniew Ćwiąkalski. I można się domyślać, iż fakt, że Ćwiąkalski jest profesorem prawa na UJ, nie był bez znaczenia dla umieszczenia jej...29Autor:Jan Rokita Jesteśmy bardziej podzieleni niż przed wojną5 lis 2017, 20:00 — Martwię się o obóz dobrej zmiany. Głębokich reform sądownictwa nie można robić bez wsparcia środowiska sędziowskiego, traktując je jako ludzi do wymiany – mówi Jan Olszewski, były Czy Polska sama się obroni?5 lis 2017, 20:00 — WALDEMAR SKRZYPCZAK generał broni Musimy mieć armię, która będzie w przyszłości zdolna sama obronić ojczyznę” – powiedział jeden z ważnych polityków. Deklaracja polityczna, lecz militarnie niemożliwa do zrealizowania nawet za 10...34 Nie jestem żołnierzem Kościoła5 lis 2017, 20:00 — Jest wiele przykazań kościelnych, które dzisiaj nie mają żadnego znaczenia. Wszystko to trzeba przemyśleć od nowa, część zlikwidować. To trudny moment dla ludzi małej wiary – mówi ks. Adam Boniecki, redaktor senior „Tygodnika Powszechnego”.37Autor:Ewa Wanat Nowe kobiety Kaczyńskiego5 lis 2017, 20:00 — Annę Siarkowską, Małgorzatę Janowską i Andżelikę Możdżanowską – trzy posłanki, które niedawno dołączyły do obozu Zjednoczonej Prawicy, łączy to, że dobrze wiedzą, czego chcą i potrafią to Jak lis został stróżem kurnika5 lis 2017, 20:00 — Sprawa zwrotu kamienicy przy Nabielaka odsłania wszystkie aspekty afery Wszystko, co najważniejsze5 lis 2017, 20:00 — Jest jak jest i robię to, co mam zrobić – o roli ojca i opiece nad nieuleczalnie chorą córką Julią opowiada Adam Dlaczego ludzie wierzą Jerzemu Ziębie5 lis 2017, 20:00 — W zeszłym tygodniu pisaliśmy o fenomenie popularności naczelnego uzdrowiciela RP. Teraz dr Krzysztof Puchalski wyjaśnia, dlaczego oficjalna medycyna nie zaspokaja potrzeb Skrzydłowska-Kalukin Jak on manipuluje5 lis 2017, 20:00 — KOMENTARZ SZYMON KRAWIEC „Artykuł pisany jest na zlecenie... nie wiem tylko czyje, bo oczywiście tego mi nie powiedziano” – to pierwsza reakcja Jerzego Zięby na okładkowy tekst z zeszłego tygodnia. Jeszcze w niedzielę, 29...51Autor:Szymon Krawiec Życie i śmierć eleganckiego mordercy5 lis 2017, 20:00 — Stworzona przez Krzysztofa Langa w filmie „Ach, śpij kochanie” sylwetka wielokrotnego zabójcy Władysława Mazurkiewicza to pomieszanie fikcji i Edycja Limitowana – Jerzy Dudek6 lis 2017, 8:59 — CITIZEN prezentuje serię 500 numerowanych zegarków sygnowanych przez Jerzego Dudka - dostępnych tylko w Królowie pieniądza5 lis 2017, 20:00 — Waszyngtoński prawnik „bez poglądów” Jerome Powell będzie nowym szefem amerykańskiego banku centralnego. Będzie miał większą władzę, niż większość polityków mogłaby sobie Sadowski Hossa Bessa5 lis 2017, 20:00 — 346 metrów sprzedane 5,15 mld dolarów – za taką kwotę Li Ka-shing, najbogatszy człowiek w Hongkongu, sprzedał swój drapacz chmur The Center. Nabywcą została spółka zarejestrowana na brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Li Ka-shing...60Autor:Szymon Krawiec Prawdziwe święto przemysłu5 lis 2017, 20:00 — Druga edycja Targów Innowacyjnych Rozwiązań Przemysłowych Warsaw Industry Week odbędzie się w Ptak Warsaw Expo 14–16 Prawo i firma5 lis 2017, 20:00 — Polscy przedsiębiorcy niechętnie korzystają z rad prawników. Ze szkodą dla siebie i własnego Know How5 lis 2017, 20:00 — Telewizja z obrazu Rzadko zdarza się urządzenie tak niecodzienne. Samsung pokazał telewizor The Frame, który oprócz pełnienia tradycyjnej roli odbiornika jest też po prostu obrazem. Możemy go zawiesić na ścianie lub postawić na...63Autor:Grzegorz Sadowski Drugie życie małej czarnej5 lis 2017, 20:00 — 360 mln zł przychodu i 20 mln zł zysku w 2016 r. to bilans Grupy VIVE. O tym, jak działa branża handlu odzieżą używaną, mówi Agnieszka Servaas, wiceprezes zarządu VIVE Textile Orzechowska Koniec katalońskiej jesieni5 lis 2017, 20:00 — Sytuacja w Katalonii wraca do punktu wyjścia. Polityków, którzy doprowadzili do ogłoszenia niepodległości, czekają procesy, a w grudniu w zbuntowanej autonomii odbędą się nowe Gwozdowska To się nie mogło udać5 lis 2017, 20:00 — Gnębienie Katalończyków to mit – mówi Francisco de Borja Lasheras z European Council on Foreign Gwozdowska USA: rosyjska ruletka5 lis 2017, 20:00 — Wpływy rosyjskie w Stanach sięgają dalej, niż wyobrażają to sobie najwięksi wrogowie Donalda Trumpa. Na celowniku obok prezydenta są już nie tylko Clintonowie i Barack Obama, ale nawet Mielnik Bo oni mieszkają w gettach...5 lis 2017, 20:00 — EWA WANAT Turcy się w Niemczech nie integrują. Multi-kulti nie działa. Po zeszłorocznych demonstracjach niemieckich Turków wyrażających poparcie dla Erdoğana nawet w liberalnych mediach pojawiły się głosy, że może należałoby...73 Sporny Dzień Niepodległości5 lis 2017, 20:00 — 11 listopada stał się świętem państwowym w Polsce dopiero w 1937 r. Wcześniej obozy polityczne świętowały różne daty, dzisiaj walczą o to, by tę jedną świętować po Mielnik Żyj, kochaj i lecz się5 lis 2017, 20:00 — Ze schizofrenią można normalnie żyć i pracować. Warunkiem jest wczesne rozpoznanie choroby, prawidłowe leczenie i systematyczne przyjmowanie Fedorczyk Tak hartowała się stal5 lis 2017, 20:00 — Zamieszanie wybuchło, gdy Katarzyna Nosowska ogłosiła zawieszenie zespołu. Jeśli Hey miałby nie wrócić, byłby to koniec zjawiska, które wybuchło z siłą, jakiej polska scena muzyczna nie Cichoński Ludzki pan5 lis 2017, 20:00 — Szykując się do roli Thora, Chris Hemsworth inspirował się Mikiem Tysonem. Bo i bohater filmu to mniej nordycki bóg, a bardziej człowiek, nawet jeśli z przedrostkiem Czasem najważniejsza jest prostota5 lis 2017, 20:00 — Napędzają mnie ludzie i ich historie. Dlatego moja najnowsza płyta nosi tytuł „Gatunek L” – mówi raper Cichoński Wydarzenie5 lis 2017, 20:00 — Nędznicy na bogato Nawet jeśli ktoś – co trudno sobie wyobrazić – nie czytał powieści Victora Hugo, to i tak zna historię Jeana Valjeana, który po kradzieży bochenka chleba na wiele lat trafia na galery. Nieludzka kara zmienia go w...86 Film5 lis 2017, 20:00 — Brunatna Polska Andrzej Jakimowski, autor „Zmruż oczy”, nie odnajduje już w rzeczywistości poezji. „Pewnego razu w listopadzie” jest filmem oschłym, wydartym ze współczesności. Ważnym. Grana przez Agatę Kuleszę nauczycielka...88 Muzyka5 lis 2017, 20:00 — W góry po latach Zmarły w 2013 r. Wojciech Kilar, wybitny kompozytor, w latach 70. dokonał zwrotu w swej twórczości – odszedł od awangardy i zafascynował się brzmieniami religijnymi i ludowymi. „Muzyka polskich gór” to zbiór...90 Książka5 lis 2017, 20:00 — Urok opowieści „BUDOWNICZY RUIN” UKAZAŁ SIĘ W POLSCE W 1972 R. W powieści – młodego wówczas, dziś już nieżyjącego – austriackiego pisarza Herberta Rosendorfera czytelnicy znaleźli nie tylko barwne nawiązania do barokowych...92 Kalejdoskop5 lis 2017, 20:00 — Podróż do wnętrza głowy Listopad to doskonały miesiąc, by porozmawiać o śmierci. Agata Duda-Gracz proponuje nam swego rodzaju moralitet, którego bohaterowie to zarówno ludzie z krwi i kości, jak i symbole ludzkich typów. Monumentalna...93 Volvo Ocean Race – igranie z żywiołem5 lis 2017, 20:00 — Osiem miesięcy na wodach czterech oceanów. Siedem załóg startujących w regatach ma do pokonania 45 tys. mil Poczta (bardzo) Polska5 lis 2017, 20:00 — MICHAŁ WITKOWSKI Często ostatnio stoję w kolejce na poczcie. Gapię się na wystawione wszędzie dookoła towary. Wzbiera we mnie poczucie wyobcowania, jak zwykle, kiedy jestem zderzony z tzw. najszerszym odbiorcą. Czyżby to jednak ze mną...96 Tadżykistan: między dyktaturą a Państwem Islamskim5 lis 2017, 20:00 — RYSZARD CZARNECKI W Duszanbe, stolicy Tadżykistanu, ląduję o czwartej w nocy. Nienawidzę takiego pomieszania dnia z nocą. Zwłaszcza gdy rano, po drzemce w samolocie i dwóch godzinach snu w hotelu, trzeba przemawiać w Madżlisi Namojandagon...98
Temat: ksiądz i romans/flirt z księdzem Elżbieta J.: Martyna Jasińska: Elżbieta J.: Martyna Jasińska: Taaaa, a mnie podrywał Brad Pitt. Wczoraj pod oknem z mandoliną stał i wygrywał mi serenadę. Mówił, że nie może już wytrzymać z Angeliną. Mnie dwulicowość nie dobija. Data utworzenia: 3 kwietnia 2019, 10:20. "Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę" - oświadczył w mediach społecznościowych ks. Rafał Jarosiewicz, prezes Fundacji SMS Do Nieba. Przeprosiny duchownego są odpowiedzią na falę oburzenia, którą wywołała akcja spalenia książek i przedmiotów z różnych kultur przed kościołem w Gdańsku. Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Foto: Facebook Skandaliczny spektakl miał miejsce w niedzielę podczas rekolekcji w parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku. Jego inicjatorem był ksiądz Rafał Jarosiewicz, prezes Fundacji SMS Do Nieba. W akcji palenia książek towarzyszyli mu ministranci i grupa wiernych. Na stosie wylądowały publikacje o Harrym Potterze, z serii Zmierzch, książki autorstwa Osho (hinduski guru, założyciel ruchu Neo-Sannyas), różowa parasolka, słoniki, czy figurka Dharmy. Wszystko w imię bigoteryjnego odwołania do zasad z Księgi Powtórzonego Prawa, na które powołała się fundacja SMS z Nieba chwaląca tę inicjatywę. Zdjęcia z tej bulwersującej imprezy trafiły do internetu wywołując oburzenie. We wtorek wieczorem ks. Rafał Jarosiewicz opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przeprosił za całe zajście. "Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę. Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tymmiejscu go bardzo serdecznie przeprosić." - napisał duchowny. Zobacz także Ksiądz Rafał Jarosiewicz podkreślił też, że "fundacja przez ostatnie pięć lat rozdała za darmo prawie ćwierć miliona książek, w tym też książki, które uratowaliśmy przed zniszczeniem w sytuacji likwidacji magazynów przez wydawnictwa". "Niefortunna była także publikacja fotografii ukazujących zniszczenie książek i innych przedmiotów dobrowolnie przyniesionych przez uczestników rekolekcji, zwłaszcza że nie zawierała żadnych wyjaśnień" - wyjaśnił prezes Fundacji SMS Do Nieba. Post ze zdjęciami ze spalenia został usunięty ze strony fundacji, "by nie generował kolejnych emocji". Sprawa trafiła do prokuratury. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza złożył Rybnicki Alarm Smogowy. Skandaliczny spektakl księży przed kościołem. To spalili Specjalne szlaki w całej Polsce. Wytyczają je na prośbę papieża /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Facebook Skandaliczny spektakl miał miejsce w niedzielę podczas rekolekcji w parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Facebook Inicjatorem akcji palenia książek był ksiądz Rafał Jarosiewicz, prezes Fundacji SMS Do Nieba. W akcji palenia książek towarzyszyli mu ministranci i grupa wiernych. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Facebook Na stosie wylądowały publikacje o Harrym Potterze, z serii Zmierzch, książki autorstwa Osho (hinduski guru, założyciel ruchu Neo-Sannyas), różowa parasolka, słoniki, czy figurka Dharmy. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Facebook Wszystko w imię bigoteryjnego odwołania do zasad z Księgi Powtórzonego Prawa, na które powołała się fundacja SMS z Nieba chwaląca tę inicjatywę. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Facebook Zdjęcia z tej bulwersującej imprezy trafiły do internetu wywołując oburzenie. We wtorek wieczorem ks. Rafał Jarosiewicz opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przeprosił za całe zajście. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Mirosław Pieślak / Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę. Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tym miejscu go bardzo serdecznie przeprosić." - napisał duchowny. /7 Ksiądz z Gdańska spalił książki na stosie. Teraz się kaja Mirosław Pieślak / Sprawa trafiła do prokuratury. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza złożył Rybnicki Alarm Smogowy. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: „Jestem księdzem gejem. — Jestem szczęśliwym i dumnym księdzem gejem. — Moją radość i wolność dedykuję człowiekowi, którego kocham, Eduardowi, — mojemu narzeczonemu, który potrafił wydobyć moje najlepsze energie i przerobić także ostatki strachu na siłę miłości” – wyznał watykański urzędnik. Teresse napisał(a):Oho ! Znalazłam coś na ten temat... Ciężko jest w takiej sytuacji pokazywać zło tych zachowań, a jednak takie jest nasze zadanie. Bóg uczy nas miłości wychowującej, która sprawia, że czasem trzeba na chwilę unieszczęśliwić kogoś dla jego dobra. Wspaniale ksiądz napisał, ale bez przesady. To co jest najgorsze to to że ksiądz wpawa tak winę której przecież nie ma młodym ludziom, bo sam wyjazd nie oznacza grzechu. Kościół i ksiądz oczywiście zakłada że jeżeli może dojść do grzechu to już należy kogoś za cenę kogoś szczęścia go od niego napisał(a):Jeśli nic wobec siebie nie czują i potrafią sobie leżeć spokojnie, to trudno uwierzyć, że się kochają, a jeśli łączy ich prawdziwa miłość, to takie spanie koło siebie i czuwanie, żeby ich nie poniosło w stronę grzechu, może być koszmarem. Krąży wśród młodych taka płyta z konferencją ks. Pawlukiewicza, w której Ksiądz Piotr rysuje sytuację młodej pary, która leży w łóżku i drży, żeby nie nic wobec siebie nie czują i potrafią sobie leżeć spokojnie, to trudno uwierzyć, że się kochają, a jeśli łączy ich prawdziwa miłość, to takie spanie koło siebie i czuwanie, żeby ich nie poniosło w stronę grzechu, może być koszmarem. [...]pedziwiatr A to o czym ksiądz mówi jest może być dobrą nauką ponieważ np na początku małżeństwa część par nie chce mieć dziecka, więc (jeżeli chcą stosować metode naturalną) nie mogą współżyć w dni płodne, wtedy na pewno to się przyda. Jeżeli wytrwają to znaczy że się nie kochają? Bo na pewno porządanie jest porównywalne jak nie takie samo. Translations in context of "spałam z nim" in Polish-English from Reverso Context: Formalnie, spałam z nim po ukazaniu się książki. Translation Context Grammar Check Synonyms Conjugation Conjugation Documents Dictionary Collaborative Dictionary Grammar Expressio Reverso Corporate zapytał(a) o 21:50 Spałam z kolegą. Pomoże ktoś ? sprawa że podobał mi sie taki jeden kolega no nie i on o tym nie wiedzial i on mnie zaprosil po lekcjach do siebie i wczesniej mowil ze mam ladne oczy i wgl że jestem inna niż reszta dziewczyn ( ja nie chcialam miec chlopaka bo mam pecha co do nich xd ) i poszlam do niego , nikogo nie bylo oprocz nas, siedzialam sobie u niego z godzine , wypiłam 2 piwa (stwierdzilam ze moge bo mam dosyc mocą banie) i potem jakos tak samo wyszlo ze zaczelismy sie calować i wgl (ps. to on zaczął) i spaliśmy ze sobą... i po jakims czasie ja z tamtąd poszłam i dalej nie moge uwierzyc w to co sie stalo ;O jeszcze nikomu o tym nie powiedziałam bo boje sie rekacji kolezanek, mogą powiedzieć że jestem szmatą lub cos ;/// chcialabym tylko wiedzieć co wy o tym sądzicie ... ps. on ma 15 lat (jest ze mna w klasie bo nie zdal ) co robic? nie chce z nim byc ale strasznie mi sie podobaa .. ;/ Odpowiedzi Fantôme. odpowiedział(a) o 21:52 Czyli Ty masz 14 lat... Dziewczyno zdajesz sobie sprawę, że to nielegalne?Jak to możliwe, że są normalne i rozsądne nastolatki i są takie odmużdżone.. HAHAHAHHAHAHAHAHludzie, ona sobie tylko jaja z tego robi. kto NORMALNY traci dziewictwo w wieku 14 lat? ... Sonnie odpowiedział(a) o 21:55 Czytając to miałam nadzieję, że masz już 17, czy coś...Koleżankom to Ty nic nie mów. Pewnie nie powiedzą nic w Twojej obecności, ale zostaniesz obgadana, a ta informacja rozniesie się w tempie robić? Najpierw musisz z nim o tym pogadać. Powiedzieć mu dokładnie co czujesz i że nie chcesz z nim być. Tylko Skarbie... tacy chłopacy (chyba że ten jest jakimś wyjątkowym okazem) się nie zmienią. Nie zdziwiłabym się, gdybyś była tylko 'kolejną' i on nie czuje tego co Ty. Nie zdziwiłabym się, gdyby zrobił to dla czystej zabawy. Więc nie rób sobie nadziei, że będzie prosił Cię na kolanach o chodzenie, bo jeśli nawet, to mogłoby być to chodzenie dla przyjemności. zabezpiecyzliście się? A Ty masz ile lat jak on ma 15?Co za młodzież w tych czasach :oNie chcesz z nim być, ale Ci sie z nim, już jesteś na straconej pozycji. blocked odpowiedział(a) o 21:52 Cóż... trzeba było myśleć wcześniej. kaluniek odpowiedział(a) o 21:58 Lepiej żebyś pomyślala czy sie odpowiednio zabezpieczyliscie bo 9 miesięcy i będzie bawienie, na twoim miejscu wolala bym pomyśleć o tym a nie co kto pomyśli Uważasz, że ktoś się myli? lub Z Janem Pawłem II miało być jak z księdzem Popiełuszką! Chcieli zabić zabić, nie udało się i teraz też się nie uda Matka Boża Ochroni dobre Imię Ojca Świętego za pomocą nas, świadków Jego Świętości
Moderatorzy: Małgosiaa, bramin Czy spanie razem to grzech? Autor Wiadomość Dołączył(a): Śr lis 08, 2006 9:46Posty: 1 Czy spanie razem to grzech? Mam bardzo ważne pytanie które nurtuje mnie juz dłuższy czas. chodzi o to czy śpiąc z chłopakiem w jednym łózku jednak bez robienia czegokolwiek, zadnego seksu, pieszczot itp to grzech czy nie? po prostu spanie jak brat z siostrą. czy to jest grzech? a jesli tak to czy spowiadac sie z tego ze "spałam z chłopakiem ale nic nie robilismy?" Bardzo prosze o odpowiedź. pozdrawiam Śr lis 08, 2006 10:48 Spidy Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06Posty: 968 Najlepiej porozmawiaj o tym ze spowiednikiem. Ważne są tutaj okoliczności, częstotliwość i Wasze intencje... Na forum nikt Ci tego "grzechu czy nie-grzechu" nie rozstrzygnie. Ale zostaw na krótką chwilę kwestię grzechu (nie, żeby była nieistotna!), a pomyśl, co jest dla Was dobre. Na przykład, jeśli sypiacie ze sobą regularnie, a jesteście zdrowi płciowo, to przecież na siebie działacie - to normalne. Taka sytuacja może Was doprowadzić w jedną z dwóch dróg: 1. wreszcie zrobicie coś, czego (jeszcze) nie chcecie uczynić, 2. albo Wasz układ nerwowy "zgłupieje", pojawi się irytacja, jakiś szczękościsk, a w skrajnych przypadkach może się to skończyć nerwicą. Ani jednej, ani drugiej drogi nie polecam. _________________Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża) Śr lis 08, 2006 11:34 arc Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23Posty: 950 Sam się nad tym zastanawiam. Co w przypadku sporadycznego spania? Np. jedna noc w namiocie. Oczywiście nie da się tak po prostu rozstrzygnąć, czy to grzech, czy nie. Ale czy to może nie być grzech? I jakie konkretne wymagania muszą być aby nie był to grzech Śr lis 08, 2006 13:02 Black Dołączył(a): N lis 13, 2005 23:23Posty: 303 Moim zdaniem, ale zaznaczam MOIM (skonsultuj to ze spowiednikiem) nie ma grzechu jeśli nie doszło do żadnego "kontaktu" między wami. Grzech to świadome przekroczenie Bożego przykazania. Rozumiem, że chodzi Ci o 6 przykazanie, które jak mówisz nie zostało przekroczone w czynie, bo co tam się w myślach działo... nie mnie to oceniać:) Istotne jest jednak to, dlaczego to robicie- czy dlatego, że takie są warunki i nie ma innego wyjścia, czy dlatego, żeby jednak pobyć blisko siebie. Jednak uważam, że isnieje wielkie niebezpieczeństwo pokusy i jeśli chcecie naprawdę zachować czystość, to należałoby się tego wystrzegać (patrz: post Spidy'ego) Nie we wszystkim trzeba się chyba dopatrywać grzechu, ale trzeba wtedy też zwracać uwagę na pragnienia i być może ukryte intencje. NIe wiesz też może, co wówczas mysli czy przeżywa Twój chłopak, może to dla niego bardzo trudna sytuacja, której kiedyś, mimo najszczerszych obecnie chęci, może nie sprostać. Podsumowałam bym to tak: nie demonizujmy, ale też nie usypiajmy własnej czujności. Mam nadzieję, że nie pokręciłam za bardzo mojego wywodu :) _________________ "Niech nas ogarnie łaska Twoja, Panie, według ufności pokładanej w Tobie!" Śr lis 08, 2006 13:27 Black Dołączył(a): N lis 13, 2005 23:23Posty: 303 Pozwolę sobie dodać jeszcze przykład: zobacz - ojciec przytulając córeczkę nie robi nic złego, zwyczajnie po ojcowsku ją kocha:) Inny ojciec w identyczny sposób przytulając córeczkę ma lubieżne myśli wobec niej i to już jest straszny grzech, mimo, że scenka wygląda identycznie. Trzeba więc dokładnie badać serce i intencje, a sprawy tego typu rozpatrywać indywidualnie. Jeśli sumienie nie daje ci spokoju, nie lekceważ jego głosu, ale porozmawiaj szczerze ze spowiednikiem, który doradzi i rozwieje ewentualne wątpliwości. _________________ "Niech nas ogarnie łaska Twoja, Panie, według ufności pokładanej w Tobie!" Śr lis 08, 2006 13:33 Anonim (konto usunięte) Z pozoru może się wydawać, że nie ma tu żadnego grzechu. Spotkałam się jednak z tłumaczeniem, że taka sytuacja może prowadzić do zgorszenia osób postronnych. Ktoś patrząc na Was, wiedząc o tym że spicie (czy też mieszkacie) razem może podejrzewać, że nie ogranicza się to tylko do spania w dosłownym tego słowa znaczeniu. Śr lis 08, 2006 13:45 arc Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23Posty: 950 Black napisał(a):Nie wiesz też może, co wówczas mysli czy przeżywa Twój chłopakNie jestem dziewczyną to tak tylko na marginesie Black napisał(a):Istotne jest jednak to, dlaczego to robicie- czy dlatego, że takie są warunki i nie ma innego wyjścia, czy dlatego, żeby jednak pobyć blisko siebie. Jednak uważam, że isnieje wielkie niebezpieczeństwo pokusy i jeśli chcecie naprawdę zachować czystość, to należałoby się tego wystrzegaćChodzi o przypadek teoretyczny... Tzn. Idziemy sami pod namioty na jedną noc. Tak jak idzie się czasem ze znajomymi. Chodzi mi o to, czy to jest możliwe? Czy samo narażanie się jest grzechem? Czyli - czy przed ślubem mozna z dziewczyną iść pod namiot? Bo "należałoby się wystrzegać" chyba nie jest równoważne z "nie wolno bo to grzech". Przeciez nie tylko pod namiotem narażony jestem na pokusy Monika75 napisał(a):Ktoś patrząc na Was, wiedząc o tym że spicie (czy też mieszkacie) razem może podejrzewać, że nie ogranicza się to tylko do spania w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przyjmijmy, że nikt o tym nie wie Śr lis 08, 2006 17:19 Anonim (konto usunięte) Każdy przypadek jest indywidualny... Ale to troche tak...Jestem na diecie i kupuje sobie pyszne ciastko...Ale tylko po to, by wstawić je do lodówki...Trochę mija się to z celem... Przytulać można się caly dzień np. siedząc przy ognisku czy przed telewizorem... A we dwoje w namiocie...Hmm..Noc, gwiazdy świecą, jest zimno, więc przytulamy się pod kocem...Wielu juz poległo w takiej sytuacji... Trzeba tez siebie zapytać czy łatwo mi przychodzi opanowanie siebie czy tez mam albo mialem/mialam juz z tym jakieś trudności... Śr lis 08, 2006 18:05 Anonim (konto usunięte) Oho ! Znalazłam coś na ten temat... Wakacje we dwójkę pod jednym namiotem to jeszcze jeden przykład, jak bardzo poszerza się sumienie młodych w ocenie tego, co dobre i złe. Dajemy już prawie ogólne przyzwolenie na ściąganie i dziś za ofiarę uchodzi uczeń, który tego nie robi; wielu rodziców przytakuje swoim dzieciom na ich decyzję o wspólnym zamieszkaniu przed ślubem. I zawsze wtedy padają te koronne argumenty: przecież wszyscy tak robią, przecież dzisiaj to już normalne. Ciężko jest w takiej sytuacji pokazywać zło tych zachowań, a jednak takie jest nasze zadanie. Bóg uczy nas miłości wychowującej, która sprawia, że czasem trzeba na chwilę unieszczęśliwić kogoś dla jego dobra. Ja zawsze odpowiadam młodym, że wakacyjne wypady we dwójkę i spanie w jednym namiocie to grzech. Oczywiście, nie zawsze musi to być grzech nieczystości. Być może znajdzie się taka para twardzieli, którzy mimo bliskości nie złamią szóstego przykazania, ale wtedy ich grzech będzie grzechem nieroztropności i grzechem złego świadectwa. Grzech nieroztropności polega na tym, że dobrowolnie stwarzamy sobie sytuacje, w których ryzyko popełnienia grzechu ciężkiego jest bardzo duże Krąży wśród młodych taka płyta z konferencją ks. Pawlukiewicza, w której Ksiądz Piotr rysuje sytuację młodej pary, która leży w łóżku i drży, żeby nie zgrzeszyć. Jeśli nic wobec siebie nie czują i potrafią sobie leżeć spokojnie, to trudno uwierzyć, że się kochają, a jeśli łączy ich prawdziwa miłość, to takie spanie koło siebie i czuwanie, żeby ich nie poniosło w stronę grzechu, może być koszmarem. Nie polecałbym takiego koszmaru na wakacje! Roztropność każe unikać sytuacji, które mogą spowodować grzech. Ks. Andrzej Przybylski cykl: Gadu-gadu z księdzem (Niedziela, nr 26/2006 Śr lis 08, 2006 18:13 arc Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23Posty: 950 i właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem pzdr Śr lis 08, 2006 19:14 Anonim (konto usunięte) gdy przeczytałam tytuł topiku to przypomniał mi się kawał, który odpwowiada na tytuł więc prosze o potraktowanie go jako mojej odpowiedzi na tyutułowe pytanie: Pewien młodzieniec pytał się starszego księdza czy spanie razem w łóżku z dziewczyną to grzech. Ksiądz odparł, że spanie z dziewczyną to nie grzech, problemem jest to, że oni w wcale nie śpią Śr lis 08, 2006 19:18 Enson Flame Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43Posty: 528 Cytuj:1. wreszcie zrobicie coś, czego (jeszcze) nie chcecie uczynić, 2. albo Wasz układ nerwowy "zgłupieje", pojawi się irytacja, jakiś szczękościsk, a w skrajnych przypadkach może się to skończyć nerwicą. z autopsji: 3. wreszcie zrobicie coś co chcecie uczynić i będziecie szczęsliwi Nie widzę żadnego grzechu w tylko spaniu razem. A gadanie o zgorszeniu innych osób kojarzy mi się z babciami z moherowych beretach _________________Słów parę o religii Pn lis 13, 2006 0:32 Spidy Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06Posty: 968 Enson Flame napisał(a):z autopsji:3. wreszcie zrobicie coś co chcecie uczynić i będziecie szczęsliwi ...3a. ...aby po jakimś czasie zrozumieć, że to nie jest szczęście. (też z autopsji)Cytuj:Nie widzę żadnego grzechu w tylko spaniu osoba niewierząca nie powinieneś się chyba wypowiadać na temat istoty grzechu. _________________Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża) Pn lis 13, 2006 22:35 Enson Flame Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43Posty: 528 Cytuj:3a. ...aby po jakimś czasie zrozumieć, że to nie jest szczęście. (też z autopsji)moje wyrazy współczucia (szczerze). U mnei mineło parę dobrych lat i nie żałowałem ani przez osoba niewierząca nie powinieneś się chyba wypowiadać na temat istoty grzechu. grzech to dla mnie coś co jest złe. Złe jest wyrządzanie krzywdy sobie lub drugiemu człowiekowi. Tam gdzie nikt nie jest pokrzywdzony nie ma grzechu. Dlatego seks przed ślubem nie jest wg mnie sam w sobie zły, złe może być np porzucenie kobiety, której się zrobiło dziecko, ewentualnie zabicie niechcianego dziecka (aborcja). Jeśli do tego nie dochodzi i nikt nie jest pokrzywdzony, nie ma podstaw by mówić o grzechu - dla mnei to jasne i logiczne w przeciwieństwe do pokręconej logiki KK. Biblię interpretuję nie dodając jej wyciągniętych "z rękawa" dodatkowych znaczeń jak to zwykł czynić KK. Czy jestem niewierzący? Na pewno jestem "niewierzący w naukę kościoła" ale to co mówił Jezus jest dla mnie całkiem sensowne, choć nie mam pojęcia czy jest Bogiem czy też nie (rzecz nieweryfikowalna), moża więc powiedzieć że jestem niewierzący bo wierzę w to co da się udowodnić, pozostałych rzeczy, po prostu nie wykluczam. Jeśli spanie razem można nazwać gzrechem, to można nim nazwać nawet przebywanie w tym samym pokoju za zamkniętymi drzwiami oddzielającymi nas od rodziców, bo wtedy też można rózne rzeczy zrobić (wiem z autopsji ), _________________Słów parę o religii Pn lis 13, 2006 23:37 depmod Dołączył(a): Śr lis 15, 2006 20:42Posty: 59 Witam na furum. Jestem tu nowy. Niewierzący. Trafiłem tu przez przypadek. Nie jestem, a raczej nie staram się być ignorantem, lubie poszerzać swoje horyzonty, dlatego tu jestem. Nieruzumiem, dlaczego spędzenie nocy w jednym łóżku uprawiając bądź też nie sexu miało, by być grzechem. Jeżeli to zbliża dwoje ludzi, daje szczescie, poczucie bezpieczeństwa, pozwala umocnić miłość do drugiej osoby. To jest to chyba dobre. Pan Bóg się chyba cieszy, ze owieczki, które stworzył potrafią kochać, ufać, szanować, są zdrowe na ciele i umyśle oraz potrafią radować się życiem, które im dał. Czy kogoś krzywdzą, chyba nie. Śr lis 15, 2006 22:48 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Tłumaczenia w kontekście hasła "Spałam z moim" z polskiego na włoski od Reverso Context: Spałam z moim chłopakiem. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Malina2011 10 lipca 2011, 19:02 Od razu mówię, że temat nie jest związany z moim wpisem w pamiętniku :)jestem ciekawa czy znacie ze swojego otoczenia historie o związkach kobiet z księżmi.? i jak one się skonczyły? "deportacją" księdza w inne miejsce Polski? U mnie w miejscowosci jest probosz który zyje ze swoją kobietą i synem który jest w moim wieku.. wszyscy udają, że tego nie widzą czy jaka cholera Mój znajomy (jeszcze wtedy kleryk IV roku) poszedł na pielgrzymkę i tam poznał kobiete... długo sie bronił przed uczuciem ale w końcu zrzucił sultanne i jest szczęśliwym mężem i ojcem 3 dzieci :) Dołączył: 2011-03-16 Miasto: Liczba postów: 106 10 lipca 2011, 21:20 malina powiedz mi gdzie wykazalam sie brakiem kultury?? nie potrafisz za grosz przyjmowac krytyki. nie wiem dlaczego liczysz na to ze wszysscy przyklasnal ci na to ze rozbijasz zwiazek i chce pobawic sie uczuciami ksiedza. jesli ktos nie ma w sobie kultury to raczej nie ja.... Dołączył: 2010-08-03 Miasto: Jak Wyżej Liczba postów: 1276 10 lipca 2011, 21:23 > malina powiedz mi gdzie wykazalam sie brakiem> kultury?? nie potrafisz za grosz przyjmowac> krytyki. nie wiem dlaczego liczysz na to ze> wszysscy przyklasnal ci na to ze rozbijasz zwiazek> i chce pobawic sie uczuciami ksiedza. jesli ktos> nie ma w sobie kultury to raczej nie ja....Zgadzam pogrywać z żonaty to dla Ciebie żaden problem,a pomyśl co tamta kobieta by czuła+ nie tylko sobie możesz zepsuć opinię będąc z księdzem.. Malina2011 10 lipca 2011, 21:23 JoanJett..."malina powiedz mi gdzie wykazalam sie brakiem kultury??" pozwól ze zostawie to bez komentarzaniemownic traktujesz to wszystko zbyt poważnie. z przymrużeniem oka... z przymrużeniem ;) Edytowany przez Malina2011 10 lipca 2011, 21:25 Dołączył: 2011-03-16 Miasto: Liczba postów: 106 10 lipca 2011, 21:28 malina w co drugim twoim poscie mozna zauwazyc jak chwiejna i obludna jestes... odwracasz kota ogonem co chwile..jak ci jest wygodnie to piszesz na serio ale jak tylko jest nieprzychylna wypowiedz to nagle jestes mistrzynia zabawy i luzu. porpstu jestes jeszcze bardzo dziecinna lub tez malo odpowiedzilna. pomine juz brak zasad. Malina2011 10 lipca 2011, 21:34 całe szczęście ze jestem nauczycielką, bo przynajmniej tez zawód nauczył mnie wiele Ci przykład zartu -> dzieciaty, zonaty męzaty... to był przykład. nie bede pisac dlaczego to zart...jezeli ktos nie rozumie, prosze pomyslec raz jeszcze. jedna z dziewczyn( EDIT niemownic napisała) ze jak jest zonaty to nie powinnam sie z nim to jest własnie przykład zbyt dosłownego traktowania wszsytkiego co pisze... niestety forum jest dosc ułomne. nie zawsze mozną wyczuc intencje drugiej osoby. Edytowany przez Malina2011 10 lipca 2011, 21:36 olga490 10 lipca 2011, 21:35 masz 22 lata i jestes nauczycielką? Malina2011 10 lipca 2011, 21:36 olga490 juz jakies 5 lat :) Dołączył: 2010-08-03 Miasto: Jak Wyżej Liczba postów: 1276 10 lipca 2011, 21:37 Forum dość ułomne? Z tego co mi się wydaje Ty tylko potrafisz obrażać ludzi. Malina2011 10 lipca 2011, 21:40 niemownic ...no dobrze...chodzi o to ze fora sa ułomne, porozumiewanie się przez komunikatory... emotikony nie oddadzą wszystkich emocji. czy to jest jasne? Dołączył: 2009-05-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12387 10 lipca 2011, 21:46 ksiądz, który przygotowywał mnie do bierzmowania odszedł z kościoła jakieś 2 lata po. kilka lat później spotkałam go na siłowni.. z kobietą.
Nowa msza. Fragment rozmowy z Księdzem Gregorym Hessem doktorem teologii i prawa kanonicznego o Tradycji Katolickiej. Całość rozmowy Ks. Gregory Hesse - O Tradycji katolickiej

To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję malgog Tue, 08 Jan 2013 - 19:10 nie wiem czy dobrze wybraĹ‚am forum... ale mam problem, a wĹ‚aĹ›ciwie mĂłj starszy syn matytuĹ‚em wstÄ™puz wikipediimobbingMobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniĹĽeniem, oĹ›mieszeniem, zaniĹĽeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracownikĂłwnie wiem jakiego okreĹ›lenia nalezaĹ‚oby uĹĽyć w przypadku poniĹĽania ucznia przez nauczyciela, a w szczegĂłlnosci przez katechetÄ™...mnie na usta cisnÄ… siÄ™ same niecenzuralne, nie nadajÄ…ce sie na forum...zaczęło sie juĹĽ w ub. roku...Kuba wielokrotnie skarĹĽyĹ‚ sie, ĹĽe ksiÄ…dz go nie lubi co wyraĹşnie podkresla na lekcji w obecnoĹ›ci kolegĂłw,oceny byĹ‚y dobre, 5 na Ĺ›wiadectwie od poczÄ…tku roku zaczęło siÄ™ ...jawne lekcewaĹĽenie i wyĹ›miewania podczas lekcji, aktualne oceny to piÄ…tki (za wiedzÄ™) i paly za "inne" np. brak zeszytu, rozmowy na lekcji (pisaĹ‚am, ĹĽe Kuba gada sporo i to tez jest problemem)kolejnym niemilym dla dziecka dziaĹ‚aniem ksiÄ™dza byĹ‚o odmĂłwienie chodzenia z nim po kolÄ™dziee...Kuba jest ministrantem, z kaĹĽdym ksiÄ™dzem po kolÄ™dzie chodzi 1 lub 2 ministrantĂłw (zazwyczaj 2, 1 wtedy kiedy ich brakuje), ministranci ustalajÄ… wczesniej w ktĂłrych mieszkaniach ksiÄ…dz zostanie przyjety i taka liste dostarczaja ksiÄ™dzu, ktĂłry ma uĹ‚atwione zadanie...zazwyczaj ministranci sami wybierajÄ… z ktĂłrym ksiÄ™dzem danego dnia chodzÄ… no i zdarzylo siÄ™, ĹĽe ostatnim ksiÄ™dzem wychodzacym na kolÄ™dÄ™ byĹ‚ "nasz" ksiÄ…dz i zostaĹ‚o tulko 2 nieprzydzielonych ministrantĂłw - Kuba + kolega - ksiÄ…dz kazaĹ‚ Kubie iĹ›c do domu i w obecnoĹ›ci tego drugiego chlopca powiedziaĹ‚, ĹĽe cyt "z KubÄ… nie bedzie chodziĹ‚ po kolÄ™dzie"kolejna sytuacji z dziĹ›...zaczyna sie kartkĂłwka, ksiÄ…dz zapowiedziaĹ‚ na poczÄ…tku, ĹĽe cyt. "kto siÄ™ odezwie dostanie pałę", na korytarzu haĹ‚asowaĹ‚y dzieci, Kuba wstaĹ‚ i poprosil aby ksiÄ…dz ich uciszyĹ‚ i ....usiadĹ‚ juz z pałą, kilka minut pĂłxniej rozmawiajÄ…ce dzieci byĹ‚y potraktowane ulgowoprzykĹ‚ady mogĹ‚abym mnoĹĽycdodam, ĹĽe na ksiÄ™dza byĹ‚y juz skargi do proboszcza (straszyĹ‚ dzieci "komunijne" niedopuszczeniem do sakramentu - jedno z dzieci wylÄ…dowaĹ‚o u psychologa bo zaczęło miec problemy - sytuacja z zastraszaniem powtarza sie nadal (w 2 klasie)prĂłbowaĹ‚am rozmawiac z ksiÄ™dzem - odmĂłwil rozmowy tĹ‚umacząć sie brakiem czasu - jesli nie znajdzie dla mnie czasu wybiore sie do proboszczapowiedzcie prosze jak sie zachować ? jak rozmawiać z ksiÄ™dzem ? jak rozmawiac z dzieckiem ?dodam, ĹĽe dzieci z Kuby klasy mĂłwiÄ… wprost, ĹĽe ksiÄ…dz Ĺşle traktuje mojego syna i one to widzÄ…wiem, ĹĽe dzieci potrafia byc okrutne wobec nauczycieli ale nigdy nie sĹ‚yszaĹ‚am w szkole innych skarg na swoje dziecko jak te, ĹĽe za duzo rozmawianie jest chuliganem, to zwykly 13 latek, moĹĽe trochÄ™ impulsywnynie umiem wĹ‚aĹ›ciwie ocenic tej sytuacji...boje siÄ™, ĹĽe nastepnym krokiem Kuby bÄ™dzie zrezygnowanie ze sĹ‚uĹĽby liturgicznej i religiinie umie spokojnie o tym rozmawiac i przeĹĽywa tym bardziej, ĹĽe zazwyczaj te incydenty odbywaja siÄ™ w obecnoĹ›ci kolegĂłw pomimo, ĹĽe w szkole zdarzaĹ‚y siÄ™ różne sytuacje z nauczycielami, nawet nieprzyjemne (mam na mysli otrzymywanie zĹ‚ych ocen), jednak o nikim tak sie negatywnie nie wyraĹĽa jak o ksiÄ™dzuco robić ? oliwia02445 Tue, 08 Jan 2013 - 19:34 ZajÄ™cia religii sÄ… w szkole, wiÄ™c proponowaĹ‚abym skontaktować siÄ™ z innymi rodzicami, ĹĽeby zobaczyć, czy to jest pojedynczy przypadek, czy nie i koniecznie porozmawiaj z dyrekcjÄ…. JeĹ›li ksiÄ…dz nie ma dla Ciebie czasu, to niech dyrektor zobowiÄ…ĹĽe go do znalezienia go, jeszcze lepiej jak bÄ™dzie przy waszej rozmowie. To duĹĽy problem i nie moĹĽe być zignorowany, bo moĹĽe zniechÄ™cić dziecko do KoĹ›cioĹ‚a i wiary z winy niekompetentnego ksiÄ™dza. Mariola*** Tue, 08 Jan 2013 - 19:57 no cóż....nie wiem co napisać. Ja miaĹ‚am w liceum ksiÄ™dza, ktĂłrego gnÄ™biĹ‚am makabrycznie, wygadana byĹ‚am i Ĺ‚apaĹ‚am za kaĹĽde słówko, ktĂłre nie powinno paść z jego ust. KsiÄ…dz faworyzowaĹ‚ tych co mieli najnowszy sprzÄ™t, dobre ciuchy, w samochodzie miaĹ‚ odtwarzacz cd, toĹĽ to szok byĹ‚ normalny, a po wakacjach, we WĹ‚oszech, na ktĂłrych kumpele, takie mega uĹ‚oĹĽone spotkaĹ‚y go na mieĹ›cie z dziewczynÄ… jak siÄ™ obejmowaĹ‚ i przywitaĹ‚y jak nalezy ksiÄ™dza z niemałą perfidiÄ… dodajmy, on oczywiscie nie odpowiedziaĹ‚, udaĹ‚, ĹĽe to obok niego:), wiÄ™kszość klasy dołączyĹ‚a do protestu...A tutaj masz w zasadzie proste rozwiÄ…zanie, porozmawiać, ale nie sÄ…dzÄ™, ĹĽeby to coĹ› daĹ‚o, pisemko do dyrektora, na pismo musi zaeregować, albo...spowiedĹş, idĹş i nawtykaj mu malgog Tue, 08 Jan 2013 - 20:40 wĹ‚asnie obawiam siÄ™, ĹĽe rozmowa wywoĹ‚a odwrotny skutek i w nastÄ™pnym semetrze bÄ™dzie jeszcze gorzejKuba koĹ„czy podstawĂłwkÄ™, w gimnazjum bÄ™dzie inny ksiÄ…dz, niestety mam jeszcze jednego ucznia w domu i w perspektywie 4 kolejne lata religii chyba, ĹĽe skargi rodzicĂłw wywrÄ… jakiĹ› skutek i zmieni siÄ™ katecheta Tigerek Tue, 08 Jan 2013 - 21:08 Na pewno nie 4 lata bo wikarzy siÄ™ częściej zmieniajÄ…. PrzeĹ‚oĹĽonym kaĹĽdego nauczyciela w szkole jest dyrektor i tam bym uderzyĹ‚a. Zawsze dodatkowo moĹĽna wysĹ‚ać skargÄ™ bezpoĹ›rednio do kurii. Wbrew pozorom - czytajÄ…. oliwia02445 Tue, 08 Jan 2013 - 21:34 malgog czy religia jest przedmiotem obowiÄ…zkowym? Pytanie z pozoru gĹ‚upie, ale naprawdÄ™ nie wiem. MoĹĽe jeĹ›li syn nie ma obowiÄ…zku uczestniczyć w tych lekcjach dobrze by go byĹ‚o z nich wypisać. Dziecko na pewno z takim pedagogiem nic dobrego z nich nie wyniesie, tylko stres i nerwy. Litka Tue, 08 Jan 2013 - 22:49 nie moĹĽesz nie robić nic...powinnaĹ› porozmawiać, a jaki to przyniesie skutek siÄ™ okaĹĽe siĹ‚aczka Tue, 08 Jan 2013 - 23:05 Ja bym poszĹ‚a do proboszcza jeĹ›li z ksiÄ™dzem nie da siÄ™ porozmawiać i niestety, w takiej sytuacji, jeĹĽeli sytuacja nie ulegĹ‚aby zmianie uprzedziĹ‚abym, ĹĽe zabiorÄ™ dziecko z religii. Takie postawa ksiÄ™dza dziaĹ‚a demoralizujÄ…co i na pewno nie przybliĹĽa do wiary. Wydaje mi siÄ™, ĹĽe wszystko zalezy od tego, jakiego macie proboszcza: moĹĽesz mu wyjaĹ›nić, ĹĽe nie chcesz ale bÄ™dziesz zmuszona wypisać KubÄ™ z zajęć. Fragosia Wed, 09 Jan 2013 - 08:59 Religia nie jest przedmiotem obowiÄ… mam podobna sytuacjÄ™. PodobnÄ… w szkole. Uczy ich Pani katechetka, ale jest to P. katechetka z innej parafiiniz my jesteĹ›my. U nas Arek jest ministrantem, zreszta w klasie jest ich tylko 2-ch ministr., generalnie z roku na rok coraz mniej chĹ‚opcĂłwangaĹĽuje siÄ™ w sĹ‚uĹĽbÄ™ liturgicznÄ… i naprawde to sÄ… wyjÄ…tki. Dodatkowo Arek w tym roku startowaĹ‚ w konkursie kuratoryjnym lepszy wynik niĹĽ dzieciaki z 6 klas. W tej sytuacji byĹ‚am przekonana ĹĽe 5 z religii na pĂłlrocze to naprawdÄ™ podniosĹ‚o mi siÄ™ cisnienie jak zobaczyĹ‚am 4. OkazaĹ‚o siÄ™ ĹĽe nie miaĹ‚ uzupeĹ‚nionych caĹ‚ych ćwiczeĹ„ i ĹĽe Pani bezprzerwy pyta go z rzeczy ktĂłrych nie biora z tekstami: "i co ministrant i tego nie wiesz".Pani katechetka gdy byĹ‚o zebranie nie przyszĹ‚a, wychowawczyni w tym tygodniu nie ma. Nie ma jak porozmawiać, ale tak mi podniosĹ‚o cisnienie ta sytuacja, ze stwierdziĹ‚am iĹĽ po ferich ostro sobie porozmawiam i jestem skĹ‚onna go wypisać z ja po pierwsze poszĹ‚abym do wychowawcy i powiedziaĹ‚a o sytuacji w klasie i ze rozwazasz ĹĽe dla dobra dziecka nie bÄ™dzie on chodziĹ‚ na religiiÄ™.Po drugie posĹĽĹ‚abym od razu do proboszcza i zapytaĹ‚a czy zna Twojego syna (jest ministrantem wiec teoretycznie powinien) jak jest jego ocena, jak siÄ™ zachowuje ksiÄ™dza, ktĂłry opiekuje siÄ™ ministrantami naogół jest taki jeden proboszczowi powiedziaĹ‚abym ĹĽe dla dobra dziecka, dla jego rozwoju duchowego i tego nad czym Wy pracujecieaby rozwinÄ…c w nim wiarÄ™ bÄ™dziesz zmuszona wypisac go z religii. Bo wszystko to, co mu wpajacie o miĹ‚oĹ›ci do bliĹşniego o szacunkuniszczy ten ksiÄ…dz. Co do Kuby, to jest on na tyle duĹĽy, ĹĽe spokojnie zrozumie iz dla jego dobra nie bÄ™dize chodziĹ‚ na religiÄ™. tzn ja sÄ…dzÄ™ iĹĽ po rozmowie z proboszczem sytuacja powinna siÄ™ unormować.Powodzenia. malgog Wed, 09 Jan 2013 - 09:31 CYTAT(siĹ‚aczka @ Wed, 09 Jan 2013 - 01:05) Ja bym poszĹ‚a do proboszcza jeĹ›li z ksiÄ™dzem nie da siÄ™ porozmawiać i niestety, w takiej sytuacji, jeĹĽeli sytuacja nie ulegĹ‚aby zmianie uprzedziĹ‚abym, ĹĽe zabiorÄ™ dziecko z religii. Takie postawa ksiÄ™dza dziaĹ‚a demoralizujÄ…co i na pewno nie przybliĹĽa do wiary. Wydaje mi siÄ™, ĹĽe wszystko zalezy od tego, jakiego macie proboszcza: moĹĽesz mu wyjaĹ›nić, ĹĽe nie chcesz ale bÄ™dziesz zmuszona wypisać KubÄ™ z zajęć.na razie nie dopuszczam do siebie mysli, ĹĽe dziecko mogĹ‚oby nie chodzic na religiÄ™ nie bedÄ™ miaĹ‚a ĹĽadnych oporĂłw przed rozmowÄ… z proboszczem, tym bardziej kiedy dowiedziaĹ‚am siÄ™, ĹĽe postepowanie wobec mojego dziecka nie jest odosobnionym przypadkiem...wczesniej miaĹ‚am wraĹĽenie, ĹĽe Kuba wyolbrzymia caĹ‚a sytuacjÄ™, koloryzuje aby sie usprawiedliwić, ale od kiedy porozmawiaĹ‚am z innymi rodzicami i kolegami Kuby z klasy dostrzegĹ‚am, ĹĽe dziecko moĹĽe rzeczywiĹ›cie być nieodpowiednio traktowane przez katechetÄ™ zobaczÄ™ jak przebiegnie rozmowa z ksiÄ™dzem ale na wiele nie liczÄ™ Irenka. Wed, 09 Jan 2013 - 13:04 BezpoĹ›rednim przeĹ‚oĹĽonym kaĹĽdego nauczyciela- rĂłwnieĹĽ ksiÄ™dza katechety- jest dyrektor szkoĹ‚y. Proboszcz nie ma nic do tego, w jaki sposĂłb ksiÄ…dz oddelegowany do peĹ‚nienia roli szkolnego katechety realizuje obowiÄ…zki dydaktyczne. Zeby nie byĹ‚o- nie uwaĹĽam, ĹĽe sytuacja jest normalna. Pachnie hipokryzjÄ…, ksiÄ…dz ma uczyć (sĹ‚owem i czynem) o miĹ‚oĹ›ci bliĹşniego, to jest istota naszej religii. A tego nie robi. DziaĹ‚aj. JeĹ›li ksiÄ…dz bÄ™dzie uchylaĹ‚ siÄ™ od rozmowy- zaprosić go przez wychowawczyniÄ™ na zebranie z rodzicami. JeĹ›li i to nic nie da- dyrekcja. Mafia Wed, 09 Jan 2013 - 13:08 PorozmawiaĹ‚abym z ksiÄ™dzem, ale w obecnoĹ›ci Ĺ›wiadka- wychowawcy klasy. Proboszcza nie mieszaĹ‚abym. brzĂłzka4 Wed, 09 Jan 2013 - 13:27 Przed wizytÄ… u proboszcza, dyrektora, kuratora i rozmowami z innymi rodzicami na pewno porozmawiaĹ‚abym z tym ksiÄ™ zawsze zaskoczona, ĹĽe gdy dzieje siÄ™ coĹ› zĹ‚ego na linii dziecko-nauczyciel - z tym ostatnim czÄ™sto nawet nie prĂłbuje sie wyjaĹ›nić sprawy, tylko czÄ™sto od razu uderza wyĹĽej. Fragosia Wed, 09 Jan 2013 - 13:31 CYTAT(Irenka. @ Wed, 09 Jan 2013 - 15:04) BezpoĹ›rednim przeĹ‚oĹĽonym kaĹĽdego nauczyciela- rĂłwnieĹĽ ksiÄ™dza katechety- jest dyrektor szkoĹ‚y. Proboszcz nie ma nic do tego, w jaki sposĂłb ksiÄ…dz oddelegowany do peĹ‚nienia roli szkolnego katechety realizuje obowiÄ…zki tu siÄ™ niez zgodzÄ™, gdy mielismy problem z P. KatechetkÄ™ 2 lata temu, wychowawczyni powiedziaĹ‚a ze oni nie majÄ… wpĹ‚ywu na prowadzenie zajęćprze bo ona "misjÄ™" od proboszcza z parafii w ktĂłrej jest szkoĹ‚a. Fragosia Wed, 09 Jan 2013 - 13:32 CYTAT(brzĂłzka4 @ Wed, 09 Jan 2013 - 15:27) Przed wizytÄ… u proboszcza, dyrektora, kuratora i rozmowami z innymi rodzicami na pewno porozmawiaĹ‚abym z tym ksiÄ™ zawsze zaskoczona, ĹĽe gdy dzieje siÄ™ coĹ› zĹ‚ego na linii dziecko-nauczyciel - z tym ostatnim czÄ™sto nawet nie prĂłbuje sie wyjaĹ›nić sprawy, tylko czÄ™sto od razu uderza malgog pisĹ‚a ĹĽe brĂłbowaĹ‚a rozmawiać ale on nie chciaĹ‚ Irenka. Wed, 09 Jan 2013 - 13:39 CYTAT(Fragosia @ Wed, 09 Jan 2013 - 13:31) A tu siÄ™ niez zgodzÄ™, gdy mielismy problem z P. KatechetkÄ™ 2 lata temu, wychowawczyni powiedziaĹ‚a ze oni nie majÄ… wpĹ‚ywu na prowadzenie zajęćprze bo ona "misjÄ™" od proboszcza z parafii w ktĂłrej jest szkoĹ‚ to chyba co innego (osoba Ĺ›wiecka) niĹĽ ksiÄ…dz, ktĂłry przydzielony jest do pracy w konkretnej parafii? ZresztÄ… hasĹ‚o "prowadzenie zajęć" jest dość ogĂłlne. I wedĹ‚ug mnie powiedziaĹ‚a Ĺşle, przecieĹĽ ĹĽaden nauczyciel nie jest puszczony samopas i moĹĽe robić co mu siÄ™ ĹĽywnie podoba... brzĂłzka4 Wed, 09 Jan 2013 - 13:45 CYTAT(Fragosia @ Wed, 09 Jan 2013 - 13:32) Ale malgog pisĹ‚a ĹĽe brĂłbowaĹ‚a rozmawiać ale on nie chciaĹ‚Przepraszam, umknęło mi tak, czy inaczej - ja bym sprĂłbowaĹ‚a jeszcze raz, chocby po to, by mieć wiÄ™cej argumentĂłw w garĹ›ci w razie czego. malgog Wed, 09 Jan 2013 - 14:05 CYTAT(Fragosia @ Wed, 09 Jan 2013 - 15:32) Ale malgog pisĹ‚a ĹĽe brĂłbowaĹ‚a rozmawiać ale on nie chciaĹ‚nie chciaĹ‚ ale abym z peĹ‚nÄ… Ĺ›wiadomosciÄ… twierdziĹ‚a, ĹĽe rzeczywiĹ›cie mnie unika dam mu kolejnÄ… szanseÄ™ i sprĂłbuje jeszcze porozmawiać bo sumienie siÄ™ we mnie buntuje abym od razu skarĹĽyĹ‚a siÄ™ wyĹĽszej randze...no wĹ‚asnie komu ?uwaĹĽam, ĹĽe proboszcz jest wĹ‚aĹ›ciwy w tym zakresie jako bezposredni przeĹ‚oĹĽony katechety...nie dyrektorponiewaĹĽ zamierzam spotkac siÄ™ z ksiÄ™dzem na plebanii nie bardzo wiem jak zorganizowac sobie Ĺ›wiadkĂłw rozmowy...tam w recepcji pracuje pan ale nie sÄ…dzÄ™ aby byĹ‚ bezstronnym Ĺ›wiadkiem bo juĹĽ podczas mojej pierwszej prĂłby rozmowy z ksiÄ™dzem, kiedy wypytywaĹ‚am tego pracownika plebanii kiedy najlepiej zastać ksiÄ™dza na mojÄ… sugestiÄ™, ĹĽe jestem matkÄ… ucznia i chciaĹ‚abym porozmawiac z ksiÄ™dzem o ogĂłlnie rzecz ujmujÄ…c relacjach ksiÄ…dz-uczeĹ„ (dodaĹ‚am, ĹĽe syn jest teĹĽ ministrantem) usĹ‚yszaĹ‚am takÄ… litaniÄ™ skarg na dzisiejszÄ… mĹ‚odzieĹĽ, rozwydrzone dzieci a juĹĽ ministrantĂłw w szczegĂłlnosci...i litaniÄ™ zalet ksiÄ™dza M...mÄ…ĹĽ tez siÄ™ rwie do tego spotkania ale obawiam sie, ĹĽe to nie jest dobry pomysĹ‚ ...z niepokojem czekam na kolejne lekcje syna i oceny...do koĹ„ca semestru jeszcze 2 tygodnie Mafia Wed, 09 Jan 2013 - 14:08 Religia jest w szkole, wiÄ™c dla mnie miejscem rozmowy jest jednak szkola a nie plebania. Proboszcz pewnie wskazuje osobe uczÄ…cÄ…, ale jest to osoba zatrudniona w szkole. Sprawa dotyczy rĂłwnieĹĽ przede wszystkim zachowaĹ„ w szkole podczas lekcji (kolÄ™dowanie jest tylko drobnym "dodatkiem"). Dlatego uwaĹĽam, ĹĽe naleĹĽy iść do szkoĹ‚y. Ewentualnie podpytaj wychowawcÄ™ o Ĺ›cieĹĽkÄ™. Irenka. Wed, 09 Jan 2013 - 16:10 CYTAT(Mafia @ Wed, 09 Jan 2013 - 14:08) Religia jest w szkole, wiÄ™c dla mnie miejscem rozmowy jest jednak szkola a nie plebania. Proboszcz pewnie wskazuje osobe uczÄ…cÄ…, ale jest to osoba zatrudniona w szkole. Sprawa dotyczy rĂłwnieĹĽ przede wszystkim zachowaĹ„ w szkole podczas lekcji (kolÄ™dowanie jest tylko drobnym "dodatkiem"). Dlatego uwaĹĽam, ĹĽe naleĹĽy iść do szkoĹ‚y. Ewentualnie podpytaj wychowawcÄ™ o Ĺ›cieĹĽkÄ™.SĹ‚usznie, dokĹ‚adnie tak. Ĺ»yrafo Fri, 11 Jan 2013 - 12:50 Z tego co wiem, problem z naukÄ… religii w szkole jest wĹ‚aĹ›nie taki, ĹĽe przeĹ‚oĹĽonym katechetĂłw (wszystko jedno czy księży, zakonnic, czy Ĺ›wieckich) jest proboszcz, a dyrektor nie ma nic do gadania w kwestii tego kto u niego uczy religii (i jak). Trzeba rozmawiać z proboszczem jako z przeĹ‚oĹĽonym, ale ja bym porozmawiaĹ‚a takĹĽe z dyrektorem, choćby po to, ĹĽeby wiedziaĹ‚ co siÄ™ u niego w szkole dzieje. MoĹĽe ma jakieĹ› inne moĹĽliwoĹ›ci wpĹ‚ywu na ksiÄ™dza. malgog Sun, 13 Jan 2013 - 09:42 Jestem po rozmowie z katechetÄ….PrzyznaĹ‚ mi racjÄ™ we wszystkim czego siÄ™ zupelnie nie spodziewaĹ‚am nastawiĹ‚am siÄ™ na ostre spory ale poniewaz od ostatniego wydarzenia z odmowÄ… chodzenia po kolÄ™dzie minÄ…Ĺ‚ tydzieĹ„, zdÄ…ĹĽyĹ‚am siÄ™ uspokoić i byĹ‚am opanowana przyznaĹ‚ mi racjÄ™, ĹĽe w sytuacji z kolÄ™dÄ… zachowaĹ‚ siÄ™ niepedagogicznie, ĹĽe błędem byĹ‚o nie wpisywanie uwag do dziennika elektronicznego odnoĹ›nie zachowania Kuba jesli takie posiadaĹ‚ (a nie wpisal nigdy), ĹĽe jako pedagog i katecheta ma mnie wspierać w wychowaniu a nie zniechÄ™cać do sĹ‚uĹĽby liturgicznej i chodzenia na religiÄ™....rozmowa skutkowaĹ‚a tym, ĹĽe juĹĽ tego samego wieczora Kuba z rzeczonym ksiÄ™dzem w wielkiej zgodzie udali sie wspĂłlnie na kolÄ™dÄ™ czujÄ™ jakiĹ› niesmak z caĹ‚ej tej sytuacji, jak nieprofesjonalne podejĹ›cie pedagoda tutaj ksiÄ™dza moĹĽe wywoĹ‚ać lawinÄ™ skutkĂłw...z synem tez odbylismy dĹ‚ugÄ… rozmowÄ™ i nadal rozmawiamy i mam nadzieje, ĹĽe te rozmowy przyniosÄ… pozytywne rezultaty...bo innej drogi nie widzÄ™ Tue, 15 Jan 2013 - 18:13 CYTAT(Ĺ»yrafo @ Fri, 11 Jan 2013 - 12:50) Z tego co wiem, problem z naukÄ… religii w szkole jest wĹ‚aĹ›nie taki, ĹĽe przeĹ‚oĹĽonym katechetĂłw (wszystko jedno czy księży, zakonnic, czy Ĺ›wieckich) jest proboszcz, a dyrektor nie ma nic do gadania w kwestii tego kto u niego uczy religii (i jak). Trzeba rozmawiać z proboszczem jako z przeĹ‚oĹĽonym, ale ja bym porozmawiaĹ‚a takĹĽe z dyrektorem, choćby po to, ĹĽeby wiedziaĹ‚ co siÄ™ u niego w szkole dzieje. MoĹĽe ma jakieĹ› inne moĹĽliwoĹ›ci wpĹ‚ywu na ksiÄ™ tak, i nie. To prawda, ĹĽe to nie dyrektor decyduje, kto uczy religii i ĹĽe przeĹ‚oĹĽonym ksiÄ™dza katechety jest proboszcz. Ale nie jest prawdÄ…, ĹĽe dyrektor nie ma nic do powiedzenia, gdyĹĽ ksiÄ…dz jest rĂłwnieĹĽ nauczycielem i jako taki musi przestrzegać statutu i WSO szkoĹ‚y. KsiÄ…dz katecheta przechodzi takĹĽe jak kaĹĽdy nauczyciel kolejne szczeble awansu zawodowego, a tu juĹĽ przeĹ‚oĹĽonym ksiÄ™dza jest dyrektor placĂłwki, zaĹ› opiekunem staĹĽu inny nauczyciel (np. Ĺ›wiecki katecheta). Dlatego istniejÄ… instrumenty nacisku i formy oddziaĹ‚ywaĹ„ na ksiÄ™dza katechetÄ™ takĹĽe ze strony dyrekcji szkoĹ‚y. Istnieje rĂłwnieĹĽ moĹĽliwość rozmowy dyrektora z proboszczem, co bywa wykorzystywane i czego skutkiem moĹĽe być zmiana katechety. To jest wersja lo-fi głównej zawartoĹ›ci. Aby zobaczyć peĹ‚nÄ… wersjÄ™ z wiÄ™kszÄ… zawartoĹ›ciÄ…, obrazkami i formatowaniem proszÄ™ kliknij tutaj.

Translations in context of "spałam z kimś" in Polish-English from Reverso Context: Miałam 18 lat gdy spałam z kimś 2 razy starszym. Translation Context Grammar Check Synonyms Conjugation Conjugation Documents Dictionary Collaborative Dictionary Grammar Expressio Reverso Corporate Malina2011 10 lipca 2011, 19:02 Od razu mówię, że temat nie jest związany z moim wpisem w pamiętniku :)jestem ciekawa czy znacie ze swojego otoczenia historie o związkach kobiet z księżmi.? i jak one się skonczyły? "deportacją" księdza w inne miejsce Polski? U mnie w miejscowosci jest probosz który zyje ze swoją kobietą i synem który jest w moim wieku.. wszyscy udają, że tego nie widzą czy jaka cholera Mój znajomy (jeszcze wtedy kleryk IV roku) poszedł na pielgrzymkę i tam poznał kobiete... długo sie bronił przed uczuciem ale w końcu zrzucił sultanne i jest szczęśliwym mężem i ojcem 3 dzieci :) Malina2011 10 lipca 2011, 19:41 karwaja Ty lepiej nic nie mów co do tematu dziedziczenia oczywiscie się zgadzam z dziewczynami. niestety celibat oznacza bezżeństwo. i jest wprowadzone zeby rodziny nie dziedziczyły bo ojcach- księżach. A co do zachowania czystosci to już inna bajka niestety. Jak widac Kościół ma to w nosie. i woli płacic alimenty na dzieci takich drani niz po prostu wywalic chamów na zbity ryj z Koscioła. nigdy tego nie zrozumiem. karwaja 10 lipca 2011, 19:42 :p olga490 10 lipca 2011, 19:42 > karwaja Ty lepiej nic nie mów co do tematu> dziedziczenia oczywiscie się zgadzam z> dziewczynami. niestety celibat oznacza bezżeństwo.> i jest wprowadzone zeby rodziny nie dziedziczyły> bo ojcach- księżach. A co do zachowania czystosci> to już inna bajka niestety. Jak widac Kościół ma> to w nosie. i woli płacic alimenty na dzieci> takich drani niz po prostu wywalic chamów na zbity> ryj z Koscioła. nigdy tego nie co pójdziesz? :D nicola18989 10 lipca 2011, 19:43 Idź na kawę, zaprasza Cię tylko na to :-) nie ma się nad czym zastanawiać, a i tak się już umówiłaś więc .. to tylko kawa :-D przynajmniej dla Ciebie ;-D Dołączył: 2011-05-12 Miasto: Warszawa Liczba postów: 747 10 lipca 2011, 19:45 Podejrzewam, ze gdyby ksiądz wiedział, jaką dyskusje i jakie insynuacje swoja propozycją spowoduje, pięć razy by się zastanowił ;D Dołączył: 2008-04-18 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4318 10 lipca 2011, 19:46 > raamayana ... to proboszcz... takiego nie> jak się postarać, to każdego ruszą. kwestia bycia upartym, poza tym nie można usprawiedliwiać nic nie robienia, bo "nie ruszą":) Malina2011 10 lipca 2011, 19:49 dobra.. przyznam się Wam do konca. Kurde.. kiedyś za czasów liceum wyszła afera z tym Księdzem.. niestety nie rozmawialismy na gg tylko raz.. tylko wiele wiele WIELE razy. No i kiedyś moja koleżanka (kiedyś uczyła mnie biologii :) ) - wtedy nauczycielka powiedziała ze On pytal sie jej co ja o nim mysle...no i powiedziała ze Ksiądz "cos chyba do mnie tego". teraz sie smieję ale wtedy bylam przerazona...kiedy miałam jeszcze FB to skomentował mi zdjęcia- cytuje " szczęka opada".... wiec dlatego mam mieszane uczucia.. fakt, mineły 3 lata... ale cóż... róznie bywa w życiuludzie.. ja wtedy mialam nascie lat!!! Edytowany przez Malina2011 10 lipca 2011, 19:50 olga490 10 lipca 2011, 19:50 > dobra.. przyznam się Wam do konca. Kurde.. kiedyś> za czasów liceum wyszła afera z tym Księdzem..> niestety nie rozmawialismy na gg tylko raz.. tylko> wiele wiele WIELE razy. No i kiedyś moja koleżanka> (kiedyś uczyła mnie biologii :) ) - wtedy> nauczycielka powiedziała ze On pytal sie jej co ja> o nim mysle...no i powiedziała ze Ksiądz "cos> chyba do mnie tego". teraz sie smieje ale wtedy> byla przerazona...kiedy miałam jeszcze FB to> skomentował mi zdjęcia- cytuje " szczęka> opada".... wiec dlatego mam mieszane uczucia..> fakt, mineły 3 lata... ale cóż... róznie bywa w> życiuludzie.. ja wtedy mialam nascie lat!!!może (Czysto teoretycznie) zrzuci kiedyś swoją szatę, no cóż, miłość nie wybiera :DD Malina2011 10 lipca 2011, 19:54 dobrze... zadecydowałam ze nie ide!mam dosc facetów i ich tutaj jakieś lesbijki? olga490 10 lipca 2011, 19:54 > dobrze... zadecydowałam ze nie ide!mam dosc> facetów i ich tutaj jakieś lesbijki?hahahah :D nie no idź :D O przyjazniach z ksiedzem - swiadectwo. Autor: Agniulka (---.org) Data: 2003-11-12 13:38. Natchnelo mnie na napisanie tego po poscie „Jak zaprzyjaznic sie z ksiedzem”. Wlassiwie jest to odpowiedx na niego. Pozostawiam jednak do rozstrzygniecia Adminowi, czy tam ja wrzuci, czy jako nowy temat – po czesci swiadectwo – dla wszystkich
Owszem, czasem mam takie głębokie przekonanie obserwując siebie i świat dookoła:-D. Tym razem moja podróż z Księżyca była twórcza. Mam taką dziwną przypadłość, że podczas pełni księżyca przydarzają mi się bezsenne noce. W tym miesiącu pełnia zrobiła mi prezent i przypadła w weekend więc mogłam sobie spokojnie czekać na sen do świtu i rozmyślać o czymś przyjemnym. Właśnie tej piątkowej, księżycowej nocy wpadłam na pewien pomysł, który z księżycem nie ma akurat za wiele wspólnego;-) Już jakiś czas temu zaplanowałam sobie, że zapas dość wiekowych rurek zalegających na strychu przerobię w osłonki na doniczki. Sezon ogrodowy w pełni, plastikowe doniczki w ogrodzie są bardzo funkcjonalne, ale urodą nie grzeszą więc może spróbuję je trochę poubierać. Zależało mi jednak na tym, żeby te osłonki nie miały dna, tak aby woda od podlewania lub deszczu mogła sobie przez nie spokojnie przelatywać. Leniwa jestem po prostu i nie chce mi się po każdej ulewie opróżniać spodków z nadmiaru wody, a poza tym papier jednak za długimi kąpielami nie przepada;-). Pomysł niby prosty, tylko jak stabilnie umocować rurki osnowy, skoro nie ma dna? Najpierw myślałam żeby do każdej doniczki dorobić odpowiednia formę i na niej pleść, tylko to by strasznie dużo czasu i zbędnej roboty pochłonęło, potem pomyślałam o jakimś stelażu z drutu, (tak jak robię to, kiedy chcę uzyskać dziurę w plecionych abażurach) a na samym końcu, czyli właśnie podczas piątkowej nocy, wpadłam na pomysł, że żaden drut nie jest mi przecież potrzebny bo odpowiednio grube rurki załatwią sprawę. Żeby nie było za lekko, to realizację pomysłu zaczęłam od tego, co wydawało mi się najtrudniejsze, czyli prostokątnych osłonek na kwiatowe korytka stojące na parapecie kuchennym. Efekt uzyskałam taki... W zbliżeniu chyba trochę lepiej widać, sposób zamocowania rurek osnowy... Nie powiem lekko nie było, prostokątne splotki w ogóle do łatwych nie należą a brak formy, a przede wszystkim dna, (które pozwala obciążyć koszyk, tak aby osnowa była stabilna) powodowały, że ten prostokąt strasznie mi skręcał i falował podczas plecenia. Jakoś sobie poradziłam i na wszelki wypadek machnęłam od razu dwie równe osłonki, po przerwie to do drugiej ciężko by mi było się zapewne zmobilizować:-) Tak teraz wygląda mój kuchenny parapet: Osłonki mieszczą doniczkę razem z podstawką, gdyby była jednak potrzebna. A dla ciągle nieprzekonanych o mocy papieru i lakieru mam jeszcze dwa zdjęcia;-). Koszyk, na którym dawno temu ćwiczyłam transfer na rurkach, czwarty sezon w ogrodzie... i drugi z papierowych koszy, trochę większy, trzeci sezon w ogrodzie. Żaden z nich nie był nawet powtórnie malowany, chociaż co roku sobie obiecuje, że je trochę odświeżę;-) Pozostaje mi wydumać, jak zrobić wiszące koszyki bez dna :-D, ale to może przy następnej pełni. Pozdrawiam niedzielnie:-)

Translations in context of "tutaj spałam" in Polish-English from Reverso Context: Billy to przez niego tutaj spałam.

  • Ω еթ
  • Ծեбр խմуտоእ
    • ሓፆըች ጆзοзвորаጂէ μ
    • Ըктюсожል иኄοщ ሽοշω
    • Аդεχ խኾоηեгቡኦеղ фεዒυстυ
jawN.